Cień Arielki cz 1
Obracałam w palcach mały kartonik i wpatrywałem się w niego. – Nie pójdę, to beznadziejna data – powiedziałem - Wręcz przeciwnie - zaprotestowała Karolina ...
Obracałam w palcach mały kartonik i wpatrywałem się w niego. – Nie pójdę, to beznadziejna data – powiedziałem - Wręcz przeciwnie - zaprotestowała Karolina ...
Każdemu z nas przyszedł tylko jeden sposób w jaki mogliśmy podziękować Panu L. I żadnemu z nas to się absolutnie nie uśmiechało. Nie chciało mi się wierzyć żeby ...
Gdańsk i Kraków dzieliło blisko siedemset kilometrów. Pomimo wielu anegdot i stereotypów Krakusi niczym nie różnili się od innych Polaków. Byli tak samo nieśmiali, jak ...
Denerwowałam się przed rozmową z Baranowskim. Bałam się kilku rzeczy. Nie wiedziałam, jak zareaguje na to, co się stało, kiedy był w Warszawie. Tomasz bardzo kochał ...
Przez kilkanaście sekund byłem kompletnie znieruchomiały i nie miałem pojęcia co robić dalej. W końcu Pani L. wypowiedziała znienawidzone przez nas słowa, które teraz ...
Ciąża to dla kobiety dziwny czas pełen buzujących hormonów. Mnie te hormony doprowadzały do tego, że cały czas chodziłam napalona. Zaspokajałam się nawet kilka razy ...
Młoda Krew Nasze życie erotyczne, już dawno nie było takie jak kiedyś. Praca, dom, obowiązki, praca, dom, obowiązki i tak non stop. Z mężem często mijaliśmy się w ...
WRZEŚNIOWY WIECZÓR Podeszła do okna. Padał wieczorny deszcz. Było mokro i przyjemnie. Chyba dlatego, że nie było wiatru. Nie żałowała świeżo umytych szyb. O tej porze ...
Marriott, wielki kombinat eventowy, sale z przesuwanymi ścianami. Akurat wypadło kilka kongresów w tym samym czasie. Jesteśmy na pokongresowym balu. Tańczyliśmy razem dość ...
Kaśka zaparkowała idealnie. Nie za daleko od krawężnika, tym bardziej nie za blisko. Nie otarła pojazdu ani z przodu ani z tyłu i świeżo odmalowany po jej ostatniej ...
Troszkę ze wspomnień. Spędzaliśmy wakacje w Świnoujściu tzn. ja z Damianem i nasze córeczki 3-letnia i 8-letnia. Jak to z dziećmi bywa nie mieliśmy czasu ani sposobności ...
- Damianie jedziemy do Olsztyna – powiedziała Dorotka - Po co? - Odbieramy z dworca Grażynę i Justynę. - To fajnie może w końcu ja się zabawię. - Może. Po obiedzie ...