Przeciwieństwa się przyciągają, czyli do trzech randek sztuka (część 9)
Zapraszam na epizod dziewiąty i ostatni *** ROZDZIAŁ 9/9 * Pierwszy dotyk faktycznie był niezwykle delikatny, podobnie zresztą jak i wszystkie kolejne. Ana właściwie nie ...
Zapraszam na epizod dziewiąty i ostatni *** ROZDZIAŁ 9/9 * Pierwszy dotyk faktycznie był niezwykle delikatny, podobnie zresztą jak i wszystkie kolejne. Ana właściwie nie ...
Zapraszam na część ósmą *** ROZDZIAŁ 8/9 * Pełna rezygnacji spojrzałam na Anę i stwierdziłam, że nie będę jej oszukiwała. Siebie zresztą też. Jedyne, co mi ...
Zapraszam na epizod siódmy *** ROZDZIAŁ 7/9 * Cóż więc się stało, że – jak mawiają mędrcy – się zesrało? Mimo iż było tak pięknie, cudownie oraz ogólnie ...
Zapraszam na część szóstą - bardzo, baaardzo roznamiętnioną *** ROZDZIAŁ 6/9 * Mimo najszczerszych chęci nie potrafiłam odpowiedzieć na tak banalne w gruncie rzeczy ...
Zapraszam na część piątą *** ROZDZIAŁ 5/9 * Przebudziłam się dopiero o świcie. Zwinięta w precel, spragniona, głodna i z ledwie dającym się powstrzymać parciem na ...
Zapraszam do lektury rozdziału czwartego, jednego z najbardziej roznamiętnionych w całym opowiadaniu *** ROZDZIAŁ 4/9 * Rozejrzałam się niepewnie, ale podany adres był jak ...
Zapraszam na część trzecią *** ROZDZIAŁ 3 * Obudziłam się z gigantycznym moralniakiem, który nijak nie chciał przejść ani po śniadaniu, ani spacerze, ani nawet ...
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. LX - Nie masz pojęcia, jakie to dziwne uczucie sikać z tym czymś w tyłku – powiedziała do mnie. - I tu się mylisz. Mam już z ...
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XLIII Melania podniosła się z sofy, na której siedzieliśmy i zaczęła chodzić po pokoju, rozważając pewnie w głowie różne ...
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XLI Zapukałem lekko do drzwi sypialni i kiedy je uchyliłem, usłyszałem głośne jęki Melanii i Mai. Wszedłem, przeszedłem przez ...
Ola Trzęsę się. Ze strachu. Zaraz powiem Ryśkowi, że odchodzę od niego. Muszę to zrobić teraz. Najwyższy czas. Z Dawidem spotykam się od niespełna ośmiu miesięcy. To ...
Melania czekała już na mnie. Kiedy podjechałem, wsiadła i uśmiechnęła się. - Wiesz, mogę przyzwyczaić się do tego, że mam osobistego kierowcę – powiedziała. Kiedy ...