Major – Rozdział 3
Pozostawiłem truposza i ruszyłem dalej, jego towarzysz czekał zapewne na zaśnieżonym i oblodzonym dachu. Nie uśmiechała mi się wizja potyczki na bliską odległość ...
Pozostawiłem truposza i ruszyłem dalej, jego towarzysz czekał zapewne na zaśnieżonym i oblodzonym dachu. Nie uśmiechała mi się wizja potyczki na bliską odległość ...
Dni mijały nieprzerwanie w wojennej rzeczywistości, lecz wielkiej szychy nadal nie było. Cieszyłem się z tego. Żadnych pytań, podejrzeń, a jednak coś we mnie pragnęło ...
Major Karol Lote zasalutował i wyszedł z pokoju. Kiedy tylko zamknął drzwi i wyszedł na dwór w jego głowie pojawiło się mnóstwo myśli. Szedł tak zamyślony, że nawet ...
No, przepraszam, nie byłabym sobą, gdybym nie dowaliła bohaterom na koniec. A zwłaszcza głównemu ;) Która wersja lepsza? 55 czy 56? Keller chwyciła go za nadgarstek i ...
Lipcowe słońce byłoby nie do wytrzymania gdyby nie ochładzająca bryza i drobinki słonej wody dostające się na pokład po każdym uderzeniu fali o burtę jachtu. Spod ...
Pomimo wyczerpania, zdenerwowana ostatnie metry przed zakrętem prawie przebiegła. Wreszcie stanęła, ciężko dysząc. Nie spóźniła się, ale gentelman też był przed ...
-Gdzie byłaś, do cholery?! – Blackmountain był z powrotem sobą – wyprostowany, dumny, władczy, a przede wszystkim zaborczy. -Martwiłem się… - dodał już łagodniej ...
Wiedziała, że już nie zaśnie. Nie spała całą noc, teraz nie było już nawet sensu zamykać powiek. I tak musiała już powoli się zbierać. Cyk. Cyk. Cyk. "Cholerny ...
"Boże, jaka ze mnie idiotka.” – kolejny raz przemierzyła odległość kilku metrów między oknem a drzwiami sypialni. Środek nocy to idealny czas na spacery dla ...
-Ten. Ten. I ten. – Keller wskazała palcem kilka zdjęć. – Ten jest wasz. – odsunęła zdjęcia na bok. -Podsunęliście mi go na podpuchę. – rzuciła okiem na oficera ...
Godzinę później Julius, odprowadzając Cathrine, uśmiechał się już mniej nieśmiało. -To tutaj. – Keller puściła ramię nowego znajomego. -Tutaj? – zdziwił się ...
-Co to jest? – Adler odsunął się gwałtownie od biurka na widok rzucanego na blat zawiniątka. Stojący obok strażnik lekko drgnął. -Twój zwrot z inwestycji. 50 procent ...