Przeciwieństwa się przyciągają, czyli do trzech randek sztuka (część 6)
Zapraszam na część szóstą - bardzo, baaardzo roznamiętnioną *** ROZDZIAŁ 6/9 * Mimo najszczerszych chęci nie potrafiłam odpowiedzieć na tak banalne w gruncie rzeczy ...
Zapraszam na część szóstą - bardzo, baaardzo roznamiętnioną *** ROZDZIAŁ 6/9 * Mimo najszczerszych chęci nie potrafiłam odpowiedzieć na tak banalne w gruncie rzeczy ...
Zapraszam na część piątą *** ROZDZIAŁ 5/9 * Przebudziłam się dopiero o świcie. Zwinięta w precel, spragniona, głodna i z ledwie dającym się powstrzymać parciem na ...
Zapraszam do lektury rozdziału czwartego, jednego z najbardziej roznamiętnionych w całym opowiadaniu *** ROZDZIAŁ 4/9 * Rozejrzałam się niepewnie, ale podany adres był jak ...
Zapraszam na część trzecią *** ROZDZIAŁ 3 * Obudziłam się z gigantycznym moralniakiem, który nijak nie chciał przejść ani po śniadaniu, ani spacerze, ani nawet ...
Wiem, że przerwa po pierwszej części była (niekoniecznie z mojej winy, ale nie będę się głupio tłumaczyć) sporo za długa, niemniej zapraszam na drugą, znacznie ...
Od czasu „podwózki” mojej nastoletniej sąsiadki minęło trochę czasu i nadal się ze sobą widywałyśmy choć z reguły na przygodny seks, toteż zdarzały się spotkania ...
To, jak wyglądało małżeństwo Zofii i Henryka jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że wolę być sama. Obraz, jaki miałam przed oczami, kiedy o nich ...
W wybitnie skrótowym wstępie (jeśli ktoś jest ciekaw pełnej wersji, zapraszam na Pokątne oraz stronę autorską) pragnę poinformować o trzech rzeczach: - niniejsze ...
Skoncentrowałem się tylko na kamerze, chciał, aby wszystkie ujęcia były naprawdę dobre i wyraźne. Nie robiłem gwałtownych ruchów. Kamerę przesuwałem powoli, aby zoom ...
Siedziałem w swoim pokoju zaczytany w opowiadaniach erotycznych. Znudziło mi się już oglądanie filmów i szukałem czegoś nowego. Odpowiednią stronę znalazłem przez ...
Założyłam szlafrok i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je i wpuściłam, czekającego za nimi Michała-chłopaka poznanego w klubie. Jego obecność nie była dla mnie ...
- Cześć Dorotko – usłyszałam spacerując po Wrocławskim rynku. Odwróciłam się zastanawiając kto mnie zaczepia. - Ooo cześć Mariola – odpowiedziałam. Ucieszyłam ...