Droga wojownika cz.5

Droga wojownika cz.5Następnego dnia Jonatan dalej trenował z Maxem. Radził już sobie o wiele lepiej. Kontrolował swoje zachowanie.  
Następna walka miała być już ćwierćfinałowa ! Znowu miał trudnego przeciwnika. Był to nocny zabójca.  
Po skończonym treningu chłopak udał się do swojego domu. Musiał się wyspać ponieważ już jutro jego kolejny pojedynek!
Rano wstał, zjadł i postanowił nie iść do szkoły. Położył się i zaczął oglądać telewizję. Udało mu się przysnąć.  
Śnił mu się koszmar. Widział wojnę pomiędzy zakonem ninja, a gangiem upadłych. Widział jak wojownicy broniący dobra ginął.
Obudził się z krzykiem. Spojrzał na godzinę. Był to już kolejny dzień. Za godzinę musiał walczyć. Postanowił pójść coś zjeść.
Zadzwonił jego telefon. Był to jego dziadek.
-Za godzinę walczysz. Jesteś gotowy ? - Spytał dziadek  
-Tak. - Odpowiedział Jonatan  
-Powodzenia ! - Powiedział staruszek  
-Dzięki. - Odpowiedział chłopak po czym się rozłączył  
Godzina szybko minęła. Jonatan ubrał się i założył sygnet. Zanim wypowiedział "Noxus" znalazł się już na arenie, był tym  
zdziwiony. Poczuł ból na brzuchu. Nocny zabójca zdążył go już zaatakować. Jonatan nie wiedział co robić. Jego przeciwnik był
za szybki. Praktycznie go nie widział. Dostawał cios za ciosem. Znalazł się na środku areny. Wyjął opaskę i zawiązał oczy.  
Ludzie na trybunach byli zdziwieni. "CZY TEN WOJOWNIK ZWARIOWAŁ ?"-ludzie krzyczeli. Jonatan wiedział co robi. Skoncentrował
się na dźwięku. W myślach ujrzał niebieską plamkę poruszającą się. Był to jego przeciwnik. Zaczął posługiwać się instynktem.
Robił specjalne ciosy. Był bezbłędny. Każdy jego cios trafiał w nocnego zabójcę. Jego przeciwnik padł na ziemię i tak biały
ninja po raz kolejny odniósł zwycięstwo. Jonatan ucieszył się z tego faktu. Na arenę wyszedł cesarz Noxusa.
-Gratulacje chłopcze ! - Krzyknął  
-Dziękuję. - Odpowiedział Jonatan
-Zapraszam Cię do mojej komnaty ! - Powiedział cesarz po czym zniknął
Nasz bohater prowadzony przez sługi nieuczciwego władcy podążył do jego komnaty.. a raczej wielkiej sali w której obradowali
różni ludzie. Chłopak podszedł do cesarza.
-Chłopcze jesteś na dobrej drodze do zwycięstwa ! - Wrzasnął cesarz.
W tym samym czasie w innym miejscu.. a dokładniej na polu treningowym. Max ćwiczył żeby utrzymać formę. Nagle naprzeciw  
zielonego ninji pojawił się fioletowy ninja.
-Witaj moja gorsza wersjo ! - Krzyknął zły ninja.
-Zaraz ty będziesz gorszy. - powiedział Max po czym zaatakował przeciwnika.
Zły ninja też postanowił nie być gorszym i także zaatakował. Ich ciosy spotkały się. Nastąpił wielki wybuch na polu treningowym
i obaj wojownicy padli na ziemię. Zły ninja szybko się podniósł i uciekł. Max wrócił do zakonu. Był cały poobijany.  
-Max ?! Co się stało ?! - Spytał go przerażony Złoty ninja.  
-Walczyłem z fioletowym ninją.. - Odpowiedział Max
-Idź odpocząć ! - Rozkazał mu brat
-Dobra. - Odpowiedział zielony ninja.
Tym czasem Jonatan wrócił już do domu. Szybko się przebrał i zaczął zbierać się bo był umówiony z Laurą na kawę.  
Nagle zadzwonił jego telefon.  
-Jonatan ? Gdzie jesteś ?! Czekam już pod kawiarnią ! - Powiedziała zdenerwowana Laura  
-Za 5 minut będę ! - Odpowiedział Jonatan  
-Czekam ! - Powiedziała dziewczyna po czym się rozłączyła.
Jonatan faktycznie w ciągu 5 minut pojawił się przed kawiarnią. Laura się ucieszyła. W czasie gdy oni miło spędzali czas, zły ninja  
i cesarz areny spotkali się. Omawiali oni dalszy plan zawładnięcia światem. Cesarz nie sądził iż fioletowy ninja tak naprawdę  
chciał zniszczyć jego arenę i pogrążyć cały świat w mroku. Zły ninja wiedział, że w przepowiedni jest zawarte, że ma go powstrzymać
nowy wojownik.. myślał, że chodzi o Jonatana, ale nasz bohater miał być tylko pomocnikiem głównego wojownika, który ma powstrzymać
zło. Mowa tu o Maxie. Nowym zielonym ninji.  
Jonatan po spotkaniu z Laurą wrócił do domu. Zadzwonił do niego dziadek i kazał mu ruszyć do zakonu. Chłopak wiedział, że musi się
go słuchać. W ciągu 10 minut znalazł się przy bramie zakonu. Wszedł do sali obrad.  
-O co chodzi ? - Spytał chłopak patrząc na to, że wszyscy wojownicy z zakonu się tutaj zebrali.
-Odnaleźliśmy ciekawą przepowiednię. - Odpowiedział jego dziadek - czarny ninja.
-Mianowicie chodzi o to, że w przepowiedni jest zapisany pojedynek nowego ninji ze złym ninją. Jest też mowa o pomocniku, który  
ma pokonać 3 demony mroku, które zostaną obudzone przez fioletowego ninje. - Powiedział Złoty ninja.
-Mam pokonać fioletowego ninje? A kto ma być tym pomocnikiem ? - Zapytał Jonatan
-Ty jesteś pomocnikiem. Nowym ninją jest Max. - Odpowiedział Złoty wojownik.  
-Jak mam pokonać demony mroku ?! - Wrzasną Jonatan.  
-Dasz radę. - Powiedziała Laura wchodząc do sali.
Grupa wojowników rozmawiała o wszystkim jeszcze przez długi czas. Tym czasem zły ninja przygotowywał się do uwolnienia demonów.  
Miał już 2 kryształy mroku. Ostatni był w zakonie. Wiedział, że będzie musiał zaatakować.. Zebrał wszystkich swoich ludzi i wysłał  
ich na bitwę.  
W zakonie wojownicy dalej rozmawiali o wszystkim. Nagle przybiegł jeden ze strażników i wrzasnął "ATAKUJĄ NAS!".
Ninje i Laura postanowili walczyć. Wybiegli na zewnątrz. Walka z jaszczurem i gangiem upadłych była dość łatwa. Nie było w śród  
nich fioletowego ninji. Z pola walki zniknął nocny zabójca, który był jednym z najszybszych wojowników. Nikt nie zwrócił na to uwagi.  
Wszyscy myśleli, że on po prostu uciekł. Niestety mylili się. Nocnego zabójcy nikt nie mógł zauważyć gołym okiem. Jedynie Jonatan był  
już wyczulony na jego ruchy. Zobaczył jak jego wróg wtargnął do zakonu. Postanowił podążyć za nim. Chłopak zobaczył jak jego przeciwnik  
zabiera coś ze zbrojowni. Zaatakował go, ale nocny zabójca nie chciał walczyć i uciekł. Biały ninja postanowił go gonić.. niestety  
zabójca był za szybki. Jonatan wybiegł na zewnątrz. Wojownicy zakonu cieszyli się wygraną, ale jednak wiadomość od Jonatana raczej ich  
nie ucieszy.  
-NOCNY ZABÓJCA COŚ ZABRAŁ ZE ZBROJOWNI ! - Wrzasnął biały ninja  
-Cholera.. zabrał pewnie kryształ.. zły ninja uwolni demony.. - Powiedział złoty ninja.  
-Co teraz ? - Spytał Jonatan  
-Mamy jeszcze czas.. demony będą zbierać siły do końca turnieju. - Odpowiedział brązowy ninja.  
O tym samym czasie w kryjówce złego ninji.  
-DEMONY OBUDŹCIE SIĘ ! - Wrzasnął zły ninja rozbijając kryształy.
Wszyscy wojownicy złego ninji byli przerażeni tym co robi ich przywódca. Demony pojawiły się przed złym ninją.  
-Zbierzcie siły ! - Wrzasnął fioletowy ninja  
-PO TURNIEJU ZNISZCZYMY ŚWIAT ! - Wrzeszczał zły ninja.
Jonatan był już w swoim domu. Postanowił odpocząć. Już jutro miał pół finałową walkę ! Musiał walczyć z Ju - mistrzem kung fu.  
Niestety bardzo się martwił bo Laura musiała walczyć z fioletowym ninją.  
W tym samym czasie w mieszkaniu Laury.  
-Jutro przegrasz... niestety przepowiednie się spełniają. - Powiedział dziadek Jonatana.  
-Zginę ? - Spytała zasmucona Laura
-Nie, Jonatan Cię ocali. - Powiedział staruszek.
-Mam taką nadzieję. - Powiedziała Laura.  
Staruszek wyszedł z mieszkania Laury bez słowa. Udał się do zakonu. Musiał porozmawiać z Maxem. Gdy już tam dotarł wszedł do jego pokoju.
Złoty ninja już tam z nim rozmawiał. Rozmawiali o demonach i złym ninji.
-Co teraz będzie ? - Spytał się czarny ninja.  
-Zaczyna się prawdziwa wojna. - Odpowiedział Złoty wojownik.  
-Wygramy ją. - Rzekł Max.  
Tym czasem Laura poszła do Jonatana. Chłopak spał, ale dziewczyna obudziła go. Rozmawiali o tym, żeby Jonatan jutro uratował ją gdyby coś
poszło nie tak.  
-Oczywiście, kochanie obiecuję Ci, że Cię uratuję jeśli coś pójdzie nie tak. - Obiecał Jonatan  
-Cieszę się, że mogę na Ciebie liczyć. - Powiedziała Laura.
CDN.

AdroianVP

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 1331 słów i 8107 znaków.

4 komentarze

 
  • AdroianVP

    Po prostu stosuję się do rad jakich ludzie udzielają mi w komentarzach :)

    7 gru 2014

  • Sledzik985

    Tak jak pierwszych 2 czy trzech części nie mogłem znieść, tak robisz postępy. Serio! :D I to w zadziwiającym tempie. :)

    6 gru 2014

  • Karou

    czekam na kolejną część :D

    6 gru 2014

  • lollol

    Wreszcie kolejna czesc :3

    6 gru 2014