Porwanie cz.3

Otworzyłam oczy. Był to chłodny poranek. Nagle przypomniałam sobie całą wczorajszą sytuację. Zdenerwowana krzyknęłam:
- Michał, chodź tu natychmiast! Po chwili zjawił się mój porywacz.
-Długo będziesz mnie tu więził?
-Oj ktoś tu wstał lewą nogą- zaśmiał się i po chwili dodał- Wykąp się, to ci dobrze zrobi.  
Na jego twarzy zobaczyłam uśmiech. Jak na porywacza miał bardzo czarujący uśmiech.. Podszedł do mnie, przeciął sznur, pomógł mi wstać i zaprowadził mnie do łazienki. Zdążyłam zauważyć, że był to mały domek, letniskowy z tarasem od strony jeziora. Gdy weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro, zrozumiałam dlaczego się uśmiechnął.. Wyglądałam masakrycznie. Tusz rozpłynął mi się do połowy policzków, a moje włosy były roztargane. Z przejęcia krzyknęłam. Michał stojąc po drugiej stronie drzwi zapytał czy coś się stało. Odpowiedziałam:
-Tak, porwałeś i uwięziłeś mnie tu. Co ty sobie myślisz? Jak mnie uwolnisz to długo nie pożyjesz na wolności. Bo wypuścisz mnie prawda? Musisz mnie wypuścić! Jak ja się wytłumacze w pracy.. Wpadłam w histerie. Wtedy wszystko do mnie docierało. Krzyczałam zamknięta sama w tej łazience chodząc w kółko i trzymając się za głowe. Nagle otworzyłam drzwi. Michał stał operty o ściane po drugiej stronie drzwi od łazienki. Ręce miał włożone w kieszenie spodni a nogi skrzyżowane. Na jego twarzy znów pojawił się uśmiech po czym odpowiedział:
- Gdy cię uwolnię, zniknę z twojego życia.. ale już nigdy z umysłu. Będę w twojej pamięci, będe ci się śnił. Nie pozbędzięsz się mnie bo ja ciągle będę przy tobie. Zagoszcze się, a co najlepsze.. w twoim sercu. Odwdzięcze ci się.. i radzę ci bądź grzeczna. Stąd nie uciekniesz.
Słuchałam stojąc tak w drzwiach z otwartą buzią z wytrzeszczonymi oczami. On po chwili dodał poważniejszym już głosem..
-Ręcznik i świeże ubrania są na półce w drewnianej skrzyni.  
Zamknęłam drzwi. Nogi się pode mną ugieły. Rzeczywiście stała tam skrzynia a w niej znajdowała się koszula. Lubiłam chodzić w koszulach. Zauważył to. Lecz ta koszula była męska.. ona musiała być jego. Gdy podniosłam ręcznik moim oczom ukazał się kartonik z bielizną w środku. Piękna, koronkowa, biała. Tak, biały staniczek i majteczki. Hmm miał dobry gust.. ;) Moja kąpiel była długa. Siedziałam w wannie pół godziny i rozmyślałam o sytuacji zaistniałej przed chwilą. Ubrałam się w rzeczy ze skrzyni. Błękitna koszula sięgała mi do połowy ud. Brakowało mi tylko dołu garderoby. Spryciarz z niego, zrobił to specjalnie.  
Zaśmiałam się w duchu. Co on sobie myśli? Otworzyłam drzwi i przeszłam do pomieszczenia obok. To kuchnia. Na stole przygotowane było śniadanie. Michał bardzo się postarał. Wszystko idealnie ułożone. Stał przy blacie i kroił coś.. słysząc moje kroki odkręcił się i powiedział
- Od razu lepiej.  
Póścił mi oczko.  
- To jakiś żart? Gdzie są spodnie?
- Twoje nogi są piękne.. zresztą bez spodni mi nie uciekniesz, prawda?  
Podszedł i pocałował mnie w usta. Uderzyłam go w twarz. Sama potem nie mogłam w to uwierzyć. On chwycił mnie za rękę. Wtedy zobaczyłam jego napinające się mięśnie.
- Puść, to boli!- krzyknęłam, lecz on przyciągnął mnie do siebie i szepnął mi do ucha
- Albo będziesz grzeczna albo spotka cię kara..
Wtedy po policzku popłynęły mi łzy. Michał spojrzał na mnie, otarł mi je i przytulił. Dawno się tak nie czułam.. W jego ramionach poczułam się tak.. bezpiecznie.. To absurd! Czuć się bezpiecznie w objęciach porywacza...

ThisIsKatherine

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 682 słów i 3667 znaków.

5 komentarzy

 
  • zuzu

    Czekam na nexta ;)

    14 lut 2015

  • Maja

    Dodasz dzis nowa czesc?:)

    13 lut 2015

  • nk

    Pisz jak najszybciej...

    11 lut 2015

  • Paulaa

    No, no rozkręca się akcja ;) Jestem ciekawa jak to się rozkręci dalej i mam nadzieje, że Michał jej nie opuści jeżeli ona się w nim zakocha tak jak on w niej :D

    11 lut 2015

  • ..

    wow wow wow, czy ktoś się nam tu zako****e pomału?:) Zakazany owoc najlepiej smakuje, smaczne i do tego bardzo tłuczace, idealne;) Uszanowanko O

    11 lut 2015