Nic do stracenia cz.8

Nie puszczając swoich rąk, ruszyliśmy pod salę do angielskiego. Nie czekaliśmy na Julkę z Krystianem, gdyż oni chodzą na rozszerzony Niemiecki. Jak doszliśmy pod sale to akurat zadzwonił dzwonek. Weszliśmy do sali zajęliśmy miejsca i czekaliśmy na nauczyciela. Ten przedmiot jest moim najgorszym, gdyż zawsze ledwo z niego zdawałam.
-Czemu siedzisz taka smutna? Myślałam, że po mnie nie widać uczuć jakie we mnie tkwią, a jednak on potrafi je odczytać.
-Bo to jest mój najgorszy przedmiot, znowu albo ledwo zdam albo będę mieć poprawkę.
-Jak chcesz możemy się razem pouczyć, to będzie ci lepiej szło. Zaproponował Malik  
- Uwierz mi, że dużo osób próbowało i nic z tego nie było.
- Ale ja jeszcze nie. Spróbujmy, jak się nie uda to trudno, ale jak się uda to będzie świetnie.
- Dobrze, spróbujmy.
- To kiedy i gdzie? Zapytał ucieszony Mati
-Jutro po szkole u mnie?
-Pasuje mi. Jesteśmy umówieni.
Przestaliśmy rozmawiać, gdyż Mateusz wiedział, że ja sobie nie radze więc nie chciał mi przeszkadzać. Myślałam, że nauczyciel zrobi lekcje PZO i będzie luz, a okazało się, że dał nam już to wydrukowane i dał zadanie do zrobienia. Malik widział, że sobie nie radzę i dał mi odpowiedzi. Jestem mu wdzięczna. Już do końca lekcji dawał mi odpowiedzi do każdego zadania i dzięki niemu już w pierwszy dzień nie dostałam jedynki. Po spakowaniu się mieliśmy chwilę dla siebie, gdyż czekaliśmy na dzwonek.
-Mateusz, bardzo ci dziękuje za pomoc, gdyby nie ty na pewno już dzisiaj bym dostała jedynkę.
-Nie ma za co, dla ciebie wszystko piękna. Powiedział to z wielkim uśmiechem na ustach.
-Nie jestem piękna. Powiedziałam z grymasem. Od zawsze uważałam, że jestem brzydka.
-Nie kłóć się ze mną, bo ja mam rację.
-Akurat jeżeli chodzi o mój wygląd, to nie masz.
-Uwierz mi, że mam i to ty ze mną nie dyskutuj.  
Akurat w momencie kiedy chciałam mu odpowiedzieć zadzwonił dzwonek. Udaliśmy się do szatki po swoje rzeczy, a następnie pod szkołę, aby poczekać na Julkę i Krystiana. Do póki nie pojawili się gadałam z Malikiem o wszystkim. Rozmawiało mi się z nim bardzo dobrze.



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, wiem że miał być wczoraj rozdział, ale miałam problemy z internetem. Postaram się jutro dodać kolejny, ale niestety już teraz mam dużo nauki w szkole i co chwilę jakieś kartkówki albo sprawdziany  
Do następnego :)

anty

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 443 słów i 2579 znaków.

1 komentarz

 
  • LEGIAkrol

    JEDNAK SWIETNEEE, CZEKAM NEXT  <3

    23 paź 2016