Miłość w klasie obok cz.3

Stałam jak wryta nie wiedziałam co się dzieje i co się będzie działo.
- A my się przypadkiem nie znamy.-zapytał, przyglądając się, na Igora twarzy pojawił się uśmiech.- -Merlin? Co Ty tu robisz o tej godzinie ?- zapytał tak słodko się uśmiechając.
- Idę, nie widzisz ?- powiedziałam to dosyć oschle lecz sama nadal nie wiem dlaczego, czasem lepiej gdy się wogóle nie odzywam.-pomyślałam.
-No to widzę, ale czemu tak późno i sama? Mieszkasz tutaj ?- zapytałam tak jak wcześniej czyli nadal z uśmiechem na twarzy widocznie nie uraziło go to w jakim stylu do niego odpowiedziałam.
- Tak, mieszkam niedaleko kilka domów dalej, wieczorny spacer jeszcze nikomu nie zaszkodził. –powiedziałam szczerząc swoje ząbki do niego, musiałam powiedzieć, że jestem na spacerze gdybym mu powiedziała że wracam od przyjaciółki wziął by mnie pewnie za jakaś plotakare czy co innego- a Ty co tutaj robisz ?- zapytałam z uśmiechem na twarzy by nie pomyślał że jestem jakąś zadufaną panna.
-NO tak nie zaszkodził, a Ja właśnie wracam od Damiana, pograliśmy trochę na x-boxie, hehe czasem lubię się tak wyluzować – powiedział tak słodko się uśmiechając i poprawiając kołnierzyk płaszcza.
-No czasem tak, widzisz mi pomagają się wyluzować takie spacery a Tobie gra na konsoli. – powiedziałam to bardzo miłym głosem nawet jak na mnie był to bardzo miły głos
- Może Cię odprowadzić do domu co Ty na to Emilio- powiedział to, wyraźnie podkreślając moje imię.  
To, ze moje imię już zna to jestem pewna.Patrzyłam przez chwilę patrząc na niego i uśmiechając się na myśl że zna moje imię.
- nie ma takiej potrzeby, to niedaleko nie ma co się fatygować. – proszę odpowiedz, że jednak mnie odprowadzisz, błagaam.
- jeśli tak uważasz no to okej ale na pewno?-zapytał.-nadal uśmiechnięty.
-Naprawdę nie musisz, pa-pa.- no sama mu tak powiedziałam więc czego się spodziewać można było.
Doszłam do domu cała i zdrowa jak to moja mamusia mawia, po drodze do domu strasznie zgłodniałam więc wyciągnęłam zapiekankę z zamrażalki i odgrzałam ją sobie w mikrofalówce, nie za bardzo przepadam za tego typu jedzeniem czyli takim mrożonym ale byłam tak padnięta że nic innego nie chciało mi się przygotować.
W pokoju włączyłam radio i puściłam swój kawałek który mi epicko wychodzi mianowicie "Bruno Mars – Grenade” po odśpiewaniu chyba milonach cooverów usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa.
Czas na fejsie jak zwykle szybko mi zleciał, spojrzałam na zegarek, o Matko już 23:16 a jutro próba o 7.
Wyłączyłam laptopa i udałam się do łazienki by chociaż szybko się oprysznicować i jak najszybciej iść spać. Mmmmm kocham stać pod prysznicem, jest mi wtedy tak błogo, kocham to uczucie, lejącej się na mnie ciepłej wody i unoszący się w powietrzu zapach mojego ulubionego żelu do kąpieli czyli zapach czarnego bzu.
Stojąc tak i rozkoszując się tą chwilą przypomniałam sobie dzisiejszą sytuację, pewnie to głupi zbieg okoliczności ale jednak już coś. Rozmawialiśmy sami i było dosyć dobrze jak na pierwszy raz tzn. pierwszy raz sami. Ciekawe czy jutro się przywita czy będzie jak zawsze a dokładnie to ja będę na niego patrzeć kiedy tylko będzie można a on nawet tego ni e odwzajemni.
Kładąc się do łóżka była godzina 00:12 chodziłam później spać i nie było tragedii-pomyślałam.
DRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!!-rozwalę go kiedyś -obiecuję. NO to wstajemy, o jest godzina 6 a ja jestem yy wsypana ? idealnie wręcz -pomyślałam. Do pokoju wdzierały się pierwsze promyki słońca, dzień zapowiadał się na bardzo słoneczny i ciepły. Udałam się do łazienki i ogarniałam czyli to co zawsze poranna toaleta, włosy i no dziś postawiłam na makijaż nie taki jak zwykle lekko pomalowane rzęsy i starczy, Dziś pociągnęłam Oczy eyelinerem i tuszem. Ładnie- jest dobrze. Wyglądałam bardzo ładnie w tego typu makijażu lecz bardzo rzadko się w nim pokazywałam. Dżinsowe rurki, biała bluzka wpuszczona do spodni i na to czarny sweterek – Perfecto- dodałam.Ale jakie buty ? może koturny ? niee, standard czyli ukochane Szare Vansy. Schowałam buty do plecaka i zeszłam na dół na śniadanie. Jeśli jedzenie w pośpiechu "na jednej nodze” można nazwać śniadaniem to właśnie je przygotowywałam.W domu nie było nikogo Mama w pracy, tata w delegacji- jak zwykle, jego całe życie kręci się włoku Koni, rozumiem go bo ja też kocham konie i jeżdżę od kiedy pamiętam czyli od najmłodszych lat, lecz trochę mi go brakuje w życiu codziennym, no i Brat na uczelni.
Na Próbie odegraliśmy naszą ulubioną scenę pt: ”Kopciuszek-czyli nałogowa ćpunka”
Ludzi w tatarze mam bardzo fajnych mianowicie: Aśka, Kaśka, Michał, Deew, i Jonas. Często bywam tam po lekcjach w weekendy jak i przed lekcjami. Zazwyczaj ćwiczymy lub gramy przedstawienia, czasem chodzę tam tylko pośpiewać- czuję się wtedy taka wolna.
Dzień w szkole jak co dzień. Jadźka jak zwykle opowiadała mi o czym pisała wczoraj z Kamilem(Kamil to kolega jagody z Włoch, poznali się na wakacjach i mają bardzo dużo wspólnego, nie raz Jadźka narzekała, że szkoda, że Kamil mieszka tak daleko ale to normalne jej całe życie opiera się na narzekaniu)
na lekcji Biologii Pani "torbaczowa” jako to na nią mówiliśmy wysłała mnie do biblioteki bym wypożyczyła jakieś książki o gadach ssakach i innych dziwactwach. Idąc korytarzem dobiegły mnie słuchu dosyć przyjemne dźwięki muzyki, a raczej śpiewu po chwili zorientowałam się, że był to męski głos nie zastanawiając się długo udałam się korytarzem w lewo by zobaczyć czy ktoś jest w Sali muzycznej. Spoglądając przez szybę w drzwiach nie wierzyłam własnym oczom kto może tak pięknie śpiewać, idealna tonacja, idealne wyciągnie dźwięków. Po prostu oniemiałam na jego widok. – Nie wierze- wymamrotałam pod nosem. Robiąc dwa kroki w tył by ON mnie nie zauważył nadal byłam w szoku.
Udałam się do biblioteki, i już po chwili byłam w klasie z książkami. W myślach przypominałam sobie jak piękne dźwięki wydobywały się z ust Krystiana, (Krystian to muskularny i bardzo dobrze zbudowany "model” jak to wszyscy na niego mówią, jest On o 2 lata starszy ode mnie i chodzi do klasy ogólnej. Nigdy bym nie przypuszczała, że on potrafi tak śpiewać. Dodam, że jest sam)
-Emilio, proszę uzupełnić tą krzyżówkę genetyczną- aż prawie wrzasnęła do mnie "torbaczowa”  
-No właśnie Emilio proszę iść- powtórzyła Jadźka, śmiejąc się pod nosem.
Akurat problemu z tym nie miałam bo biologia jak dla mnie jest bardzo prosta więc uzupełniłam to w miej niż 2minuty.
Na przerwie opowiedziałam Jagodzie o całej akcji z Krystianem a raczej o tym co widziałam i powiedziałam jej też o tym co zadziała się jak wracałam wczoraj do domu.
-No no Merli a może on tam specjalnie na Ciebie czekał-mówiąc to nie mogła powstrzymać się od śmiechu.
-No na pewno i pewnie marzył by rzuciła mu się w ramiona i namiętnie pocałowała.
-Ejj to by było dobre Merlin –hahah No ja z nią nie wytrzymam dłużej  
- Dobra weź Jadźka, idę do sklepiku chcesz coś ? – zapytałam wstając z krzeseł i poprawiając sweter.
-poproszę jakiegoś przystojniaka i do tego może jakieś picie ?  
- Oczywiście Madam.- powiedziałam udając się do sklepiku szkolnego.
Po drodze spotkałam się z Dziewczynami z klasy i trochę pogadałam a raczej pośmiałam bo na widok Kaśki z klasy równoległej nie wytrzymałyśmy.
Wchodząc do sklepiku widziałam Igora stojącego z jakąś panną a dokładnie to z Pauliną(Paulina to największa tapeciara w szkole, myśli że jak nałoży kilo tego fluidu i innych, na ten ryj to jest najpiękniejsza, zazwyczaj jest ubrana w mini, koszulkach typu "cycki na wierzchu” i jakieś szpileczki. Ahhhh kiedy ją wiedze to jedna jedyna myśl mi wtedy przychodzi do głowy "Widzisz Boże i nie grzmisz”)
No troszkę mnie to zdziwiło bo nie znałam Igora od tej strony, dobra okej nie znałam go dobrze ale zazwyczaj widzę z kim się trzyma.  
Przywitałam się z kilkoma osobami wchodząc, lecz pominęłam Igora stwierdziłam, że jeśli On nie wyciągnie ręki to pierwsza tego nie zrobię.
-Merlin, No no, no- częściej się tak maluj piękna. -usłyszałam za plecami  
-
C.D.N
I jak wrażenia ? Waszym zdaniem kto zapowiada się lepiej Igor czy Krystian ?

Virkowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1605 słów i 8545 znaków.

6 komentarzy

 
  • niunia

    Krystian <3

    28 mar 2014

  • o

    Nie mam pojęcia

    28 mar 2014

  • lula

    ja wolalabym Igora;)

    28 mar 2014

  • ...

    No raczej krystian ;))

    27 mar 2014

  • angela

    No cos czuje , ze to Krystian :D

    27 mar 2014

  • ...

    Fajne. Tylko pisz troche dluzsze ;)

    27 mar 2014