Jestem lalką. Tylko taką nie zwykłą, a porcelanową. Wszyscy mówią, że jestem pusta, delikatna, z glinki kaolinowej. Szklanymi i zimnymi oczami świecę przed siebie. Czarna koronkowa sukienka kontrastująca z białą twarzą. Buciki różowe i koronkowe skarpetki wybielone. Usadzona na jednej z wyższych półek. Obserwuję innych niewzruszona, śpieszących, zmartwionych, złych i wzruszonych. Wystawa sklepowa znudziła mnie. Na podróż wyruszyć chcę! Już teraz, zapał cały w sobie zebrałam, niezdarnie wstałam, lekko się zachwiałam. Gotowa jestem! Ruszam w podróż! Krok przed siebie zrobiłam i wyruszyłam.
- Jestem ciekawy jak one tak samoistnie spadają.- podrapał się po łysej i starej łepetynie właściciel sklepu.- Ah, te kruche porcelanowe lale.- westchnął zbierając z podłogi, porcelanowe odłamki..
1 komentarz
Szarik
Tym razem podoba mi się. Zaczyna przez moment przypominać dziecięcą rymowankę, ale tutaj to pasuje.
xnobodyperfectx
@Szarik to się cieszę :3