Siostra Dorota Biała
w biały fartuch się ubierała.
W białych loczkach czepek miała
w małym pokoju mieszkała.
Uśmiech swój rozdawała.
Na nocnych dyżurach z pacjentami rozmawiała
Medyk w Gubinie wspominała.
I co tam jeszcze robiła?
Może trochę broiła...
Dzieci bawiła.
Pewnego dnia w wielki świat się udała
Lecz w mojej pamięci pozostała
i trwa
w Świebodzinie na R II (dwa)
pepe(tt)e
Listopad 2023
1 komentarz
Mick
Rym czestochowski jak sie patrzy... grafomanya na maksa ! Ale za to z sercem, trza przyznac. Pozdr.