Bez wyjścia (9) - wakacje cz. 11 - Epilog 3/3

Bez wyjścia (9) - wakacje cz. 11 - Epilog 3/3Dowiedziałam się tydzień temu że mój mąż chciałby patrzeć kiedy mąż mojej najlepszej przyjaciółki uprawia seks ze mną. Choć to dziwnie brzmi, seks z jej mężem był jedynym sposobem żeby uratować jej małżeństwo. Darujcie, ale nie chcę wchodzić w detale tej delikatnej i dziwnej sytuacji.  Mój mąż był moim pierwszym i jedynym facetem do tej pory. Sposób w jaki dowiedziałam się o jego fantazji wstrząsnął mnie. Facet który był mi najbliższy, chce żebym się zachowywała jak tania dziwka i ruchała się z kim popadnie, byle mógł sobie popatrzeć i trzepać chuja. Podpuściłam go i dokładnie tak zrobił gdy opowiadałam mu, co bym robiła Janowi. Szukałam informacji na temat tego zboczenia i po pobycie na tym i innych forach zrozumiałam więcej. Moja złość trochę przeszła. Mimo to dalej nie zamierzałam pozwolić mu, na oglądanie lub podsłuchiwanie mnie w trakcie seksu z kimkolwiek, kiedykolwiek. Zgadzałam się na te jego ciągłe fotografowanie mnie, ale tylko na prywatny użytek. Taką mieliśmy umowę.
Z Anią i Janem znamy się ponad 15 lat. Mamy dzieci w tym samym wieku więc często przebywamy razem. Jan zawsze był zafascynowany moimi piersiami, choć próbował być dyskretny.  Jego dyskrecja zmniejszała się wprost proporcjonalne do ilości wypitego alkoholu, więc złapałam go wiele razy wlepiającego się w mój biust. Żeby nie przeciągać. Aby pomóc mojej koleżance zdecydowałam się na ten krok. Nikt miał o tym nie wiedzieć. Był to jedyny sposób żeby zawrzeć umowę, która zapewni trwałość ich małżeństwa. Chodziło mi o takie doładowanie i mam nadzieję że potem będę mogła się wycofać.


Naiwna - pomyślałem ciągle powolutku poruszając się w coraz wilgotniejszej cipce.

Oczywiście nie wiedziałam czy, po pierwsze jest moim ciałem zainteresowany, a po drugie czy zgodzi się na taki układ. Byliśmy wtedy razem na wakacjach nad morzem w Chorwacji.
Dzień po rozmowie z moim mężem, obserwowałam ich cały czas. Nie było dobrze, widać, że Ania próbowała, ale on wydawał się niezainteresowany, przez co traciła cierpliwość i wpadała w złość. Wszystko odbijało się na dzieciach. To był dla niech ostatni dzwonek.
Następnego dnia pojechaliśmy z dziećmi do aqua-parku. Po lunchu udałam że skręciłam nogę i wypadło, że Jan mnie odwiezie. Miał już zostać, bo to była godzina drogi w jedną stronę.
Opierałam się na nim kiedy szliśmy do samochodu. Obejmował mnie i wyraźnie mu to się podobało. Mój mąż odprowadzał mnie dziwnym wzrokiem.  
W czasie drogi niewinnie dotykałam jego uda i widziałem, że penis zrobił się sztywny. Wyglądało że jego „nie aż taki  maluch” chcę się wyrwać z szortów. Och faceci.
Na miejscu znowu opierałam się na nim, żeby dojść do budynku. Bez wzroku mojego męża czuł się znacznie swobodniej i trzymał mnie znacznie bliżej „serca”. W apartamencie powiedziałam mu, że chce wziąć prysznic i poprosiłam o pomoc. Kazałam się ustawić przy oknie kiedy ja pozbywałam się ubrania wiedząc, że doskonale widać mnie w odbiciu. Okryłam się najmniejszym możliwym ręcznikiem, więc kiedy pomagał mi iść pod prysznic, jego ręka trafiła w otwarcie i trzymał rękę pod moją nagą piersią. Starał się iść jak najwolniej mógł. Podziękowałam i już spod prysznica przylepiając sutek do szyby poprosiłam poprosiłam o lód. Rano wyrzuciłam cały nasz zapas, żeby musiał iść do swojego apartamentu. Kiedy tylko wyszedł wyskoczyłam spod prysznica, zrobiłam sobie selfika, żeby pamiętać jak wyglądałam zanim rozłożę nóżki przed drugim penisem w moim życiu. Zasłoniłam okna i balkon, żeby trochę ukryć moje wałeczki i zapaliłam lampkę przy łóżku, żeby jednak moje cycuszki były widoczne.

Prawdę mówiąc nie byłam pewna czy uda mi się. Wiedziałam, że nie będę mogła patrzeć mu w oczy, więc założyłam opaskę do spania na oczy i rozciągnęłam się nago na łóżku. Z biciem serca czekałam na jego powrót. Słyszałam jak wchodzi i zatrzymał się w drzwiach do sypialni. Trwało to wieczność, w końcu spytał się gdzie chcę lód. Pokazałam na stolik obok.  
Podszedł, a ja ciągle rozciągnięta namacałam guzik jego szortów i zaczęłam je rozpinać. Serce prawie wyskoczyło mi z piersi. Jak ja się obawiałam jego reakcji. W końcu zaczął mi pomagać. Jak ulga !!!
Oswobodził swojego penisa, a ja zaczęłam go macać. Był bardzo naprężony i twardy. Czułam, że jest trochę grubszy od mojego męża, ale nie miałam śmiałości zdjąć opaski. Bardzo chciałam, żeby wszedł we mnie i mnie zerżnął ostro. Pokłócona z mężem nie miałam seksu od dwóch dni. Ale wiedziałam, że muszę mu pokazać się od jak najlepszej strony. Poprosiłam go, żeby mi dał go do ust. Oblizałam mu jądra jednocześnie bawiąc się całym drągiem.  
W końcu skierowałam go do buzi. Tak, jest zdecydowanie grubszy. Do tego pierwszy raz brałam nieumytego penisa do ust. Do tej pory zawsze to robiłam, gdy mąż wychodził po prysznicu. Poczułam specyficzny męski zapach i słonawo-gorzkawy smak. Przemogłam się i po chwili nieprzyjemne odczucie  minęło. Teraz koncentrowałam się, żeby wziąć go jak najgłębiej. Nie było to łatwe, ale wiedziałam że muszę. Chciałam owinąć go sobie dookoła palca. Żeby jadł z mojej ręki (raczej cipki ;) i żeby chciał do mnie wracać. Praktycznie mam dyktować warunki.  Dławiłam się i krztusiłam, ale chyba zaczęło mi to wychodzić po poczułam słonawą pre-ejakulacje w moich ustach. Nie chciałam żeby kończył mi w buzi. Potrzebna mi była ostra jazda, więc skierowałam go w dół, żeby go w końcu poczuć w sobie. Myślałam, że chyba źle odebrał moje intencje, bo wstał z łóżka i odsłonił zasłony. Nawet przez maseczkę poczułam jasność wypełniającą cały pokój. Nigdy nie czułam się taka upokorzona. Zrozumiałam, że to koniec. Jak ja spojrzę jemu i Ani w oczy. Co mam powiedzieć ? Że wzięłam jakieś silne prochy?  Myślałam, że umrę ze wstydu.  
Nagle poczułam, że wchodzi na łóżko i układa się między moimi udami. Jaka ulga, a jednocześnie wkurwienie na męskie ego. Po prostu chciał mieć lepszy widok, kiedy będzie ruchał najlepszą przyjaciółkę swojej żony. Jego język nie pozostawiał żadnych wątpliwości i wszelkie inne odczucia zostały zastąpione uderzeniem przyjemności. Jego technika była bardzo podobna do tej którą ostatnio czasem używał mój mąż. Było to bardzo podniecające, ale chciałam przeżyć mój drugi pierwszy raz, szczytując na jego grubasku.  
Zasygnalizowałam mu to i bardzo szybciutko znalazł się przy wejściu do mojej cipki. Poczułam jak ją dotyka powolutku rozpychając się w środku. Znieruchomiał na kilka sekund prawdopodobnie delektując się widokiem swojej najnowszej zdobyczy – faceci.
W końcu wszedł dobijając się do końca. Połączenie rozkoszy z poczucia go w środku i jakiejś dziwnej satysfakcji z tego, że jeszcze po tylu latach potrafię zdobyć faceta było bardzo silnym afrodyzjakiem. On poruszał się we mnie, a ja jęczałam z rozkoszy za każdym jego ruchem.  


Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem poruszać się coraz mocniej, starając się przy tym jednak nie przeciągnąć struny. Musiałem usłyszeć to do końca. Słyszałem napięcie w jej głosie. Nie wiem czy to pod wpływem wspomnień czy pod wpływem moich ruchów.

Chciałam żeby to trwało jak najdłużej, ale cały stres który miałam od wczoraj kiedy podjęłam decyzję, poprzez cała tą niepewność dzisiejszego dnia, oraz ulga że mój plan się powiódł spowodowało, że odleciałam w bardzo krótkim czasie. Nie pamiętam jeszcze tak intensywnego orgazmu. Przechodziła mnie jedna fala za drugą, a on nie przestawał. Wydaje mi się że ciągle krzyczałam , „tak, jeszcze, rób” ale prawdę mówię nie jestem pewna. Totalny odlot. W końcu jego oddech przyspieszył, poczułam uderzenie nasienia i ciepło rozlało się w dolnej części brzucha. Posuwał mnie jeszcze przez pewien czas, dokładając spermy. Jak dobrze że jestem na pigułkach. Niewiele brakowało, a miałabym drugi raz. Zszedł ze mnie, a ja poczułam jak to wycieka. Leciała i leciała. W końcu przerwał milczenie i spytał o co w tym wszystkich chodzi. Zdjęłam opaskę i w końcu pierwszy raz na niego popatrzałam. Miał ogromny uśmiech na twarzy. Spytałam czy mu się podobało, a on bardzo entuzjastycznie potwierdził i zaciekawił się, czy możemy to powtórzyć. Powiedziałam że tylko wtedy jeżeli  jego żona będzie z niego zadowolona. Wzięłam jego rękę i pokazałam co mu udostępnię i co mogę mu robić. Zaczęłam ponownie trenować połykanie grubaska. Chyba zrozumiał mój plan. Spodobało mu się, ale jak już zrobił się sztywny przestałam. Niech coś zostanie dla Ani.

Kiedy czytała o Krzysztofie i jej odczuciach w trakcie seksu i odlocie, już prawie dochodziłem, Ostatkiem woli powstrzymałem się  

Pożegnałam się wymownie i poszłam do łazienki. Gdy wyszłam po Janie zostały tylko mokre plamy na pościeli.
Wieczorem jak już wrócili z tego parku, panowie poszli z dziećmi nad morze. A Ania, cała szczęśliwa zaczęła mi relacjonować, że był tak stęskniony jak wrócili z parku, że od razu ją puknął w łazience,  Zaczęło się dobrze, byłam ciekawa na jak długo.  
Następnego dnia rano na śniadaniu u nich, przywitała mnie rozanielona twarz Ani, z bananem od ucha do ucha.  
Wyszeptała mi, że tak została wyruchana w nocy, że rano ledwo mogła chodzić. Niesamowite poczucie triumfu przepełniło mnie. Jak tylko mogłam najszybciej bez wzbudzania podejrzeń, spytałam się czy mogę skorzystać z ich łazienki. Weszłam do sypialni, popatrzałam na niepościelone łóżko, Ślady nocnych wydarzeń były aż nadto widoczne. Wtuliłam twarz w prześcieradło i poczułam charakterystyczny zapach Jana. Szybko zamknęłam się w łazience. Zrzuciłam szorty oraz dół od bikini. Uwolniłam jedną pierś i postawiłam  nogę na wannie. Ssąc i mocno ściskając sutek, zrobiłam sobie palcóweczkę,  wyobrażając sobie jak on mnie  bierze na tym łóżku. Było intensywnie. Wytarłam się dokładnie jego ręcznikiem.

Tego już było za dużo dla mnie. Niech się dzieje co chce. Włożyłem jej kciuka w jej małą dziurkę i zacząłem ją posuwać jak mały motorek. Ostatnie zdania już czytała urywanym głosem. Położyła głowę na poduszce.
- Mocniej zawołała
Sięgnęła sobie ręką do cipki i po kilku ruchach odleciała. Miałem chyba szczęście, bo doszła na sekundy przede mną. Z krzykiem pozbyłem się całego  ładunku.  
Jak się uspokoiliśmy powiedziała
- prawie koniec

Do tej pory chodziliśmy na plażę naturystów na zmiany. Zaproponowałam Ani, żebyśmy w końcu wybrali się wszyscy razem. Miała trochę oporów wstydząc się trochę mojego męża, ale w końcu ją przekonałam, że w tym momencie jedna goła kobieta więcej nie będzie sprawiać mu różnicy.
Kiedy byliśmy w wodzie złapał ją kurcz i wróciła na brzeg do mojego męża, któremu wypadło zajmowanie się dziećmi. Podziękowałam Janowi za dotrzymanie jego części obietnicy i że mam nadzieję że nie skończy na tym. Powiedział że nie i ma nadzieję że pamiętam o dalszym ciągu. Skorzystałam z okazji, że Ania jeszcze szła do brzegu a jego penis był ponad wodą. Zanurzyłam się po szyję i włożyłam głęboko do ust masując go językiem. Jak już usztywniał, powiedziałam że ja zawsze dotrzymuję obietnic. I, że zostawiłam mu małą pamiątkę na ręczniku w jego łazience.  
Kiedy skończyliśmy pływać, zabrał Anię za wydmy i widać że kiedy wróciła była szczęśliwa i świeżo wyruchana. Na razie moja misja zakończyła się sukcesem.

Zgasiła tablet i wsunęła pod poduszkę. Leżeliśmy tak chwilę.  
- Niesamowite – powiedziałem – dobra literatka z ciebie, kiedy druga część ?
Poruszyła się  
-Nie wiem, wszyscy na forum mnie o to proszą więc chyba napiszę. A zdajesz sobie sprawę ile razy doszłam pisząc pierwszą ? - powiedziała ze śmiechem w głosie
Zebrałem się na odwagę  
- A kiedy będziesz zbierać materiały do trzeciej ?
Znieruchomiała
- A skąd wiesz, że już nie mam zebranych – zapytała prowokująco – w pracy całymi dniami siedzisz a ja taka sama w domu
Po chwili ciszy w której wyobrażałem sobie jak Krzysztof ją dymie na naszym małżeńskim łożu, przewróciłem ją na plecy. Usiadłem na jej piersiach okrakiem i wcisnąłem penisa do ust. Bez protestu zaczeła mnie ssąć. Poczekałem aż się trochę powiększy, Mocno złapałem obiema rękami jej głowę , chwyciłem za włosy i zacząłem ruchać jej usta. Kiedy znów byłem bardzo sztywny, zszedłem i rozszerzyłem jej nogi. Wszedłem z takim impetem że aż stęknęła. Złapałem za piersi i zacząłem posuwać bez opamiętania. Kiedy skończyłem, nawet nie wiem czy miała orgazm. Nie obchodziło mnie to w tej chwili. Usnąłem wyczerpany, ale szczęśliwy.



Chciałbym wiedzieć jak was się podoba jak to tej pory ? Mam bardzo mały odzew. Czy macie jakieś uwagi. Czy warto kontynuować dalej?
Mała uwaga z mojej strony, dostałem kilka próśb żeby "ogolić" Karoline. Chwilowo nie mam takiej możliwości, ponieważ czerpię natchnienie z (podkoloryzowanych) zdarzeń sprzed kilku lat i żeby zachować autentyczność, w większości używam zdjęć z naszego domowego archiwum. Żona, mimo początkowych obiekcji, zmieniła zdanie i nie ma problemu z publikacją jej zdjęć, tak długo jak nie wiadać twarzy.
Karolina Z: "To tylko ciało"
Karola przekonała się do golenia cipki stosunkowo niedawno.
Również życzenia "więcej fotek" postaram się spełnić w miarę możliwości, ale nie mogę przesadzać, bo gdzieś czytałem, że lol24 nie lubi za bardzo zewnętrznych linków

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2586 słów i 14061 znaków, zaktualizował 25 maj 2020. Tagi: #żona #cuckold

12 komentarze

 
  • Fallen

    Nie ma szans, żebym zaakceptowała cuckold prywatnie  ale Twoje relacje czyta się fantastycznie.  :devil:

    1 paź 2020

  • eksperymentujacy

    @Fallen  
    Dzięki :)
    nigdy nie spodziewałem się że moja żona zgodzi się na to ale jednak.
    Niesamowicie to wzmocniło nasze relacje i przeniosło seks na inny poziom :)
    Innymi słowy: zachęcam spróbować

    2 paź 2020

  • Helen57

    Bardzo fajne zabawy ! pieszczoty.......................

    31 maj 2020

  • MłodaOna

    Kiedy będzie następna część ? Dawno nic nie było :(

    31 maj 2020

  • eksperymentujacy

    @MłodaOna Pracuję na tym powinno się coś pojawić w tygodniu  :)

    31 maj 2020

  • Imex

    No i czy dodasz Beaty fotki ?

    30 maj 2020

  • Imex

    Ciekawi mnie tez czy żona dowie się o pierwszym zbliżeniu z przyjacielem

    27 maj 2020

  • Imex

    Ciekawi mnie co dalej czy spotkacie się w trójkącie albo w czworkokącie?

    26 maj 2020

  • Paweł 43

    Fantastyczna seria włosy zastawa piękna kobieta w takim zestawieniu jest super. liczę też że rozwinie się bardziej jej znajomość z byłymi sąsiadami

    26 maj 2020

  • eksperymentujacy

    @Paweł 43 w imieniu żony, dziękuję za miłe słowa :)

    26 maj 2020

  • Pitt

    Zajebiste opowiadanie nie mogłem się doczekać kolejnych części i już czekam na kolejne

    25 maj 2020

  • eksperymentujacy

    @Pitt dzięki  
    Postaram się kontynuować jeszcze w tym tygodniu

    25 maj 2020

  • Xespl

    Pisz dalej, licze ze z krzychem bedzie anal

    25 maj 2020

  • Xe

    Kontynuuj

    25 maj 2020

  • Czarly

    Super pisz dalej

    25 maj 2020

  • elninio1972

    fajne :) mogli byście sie wymienić... partnerami ;) bylo by fajnie, tak we 4 w jednym pokoju ... pisz dalej

    24 maj 2020

  • eksperymentujacy

    @elninio1972 dzięki za komentarz !
    Beacie długo zajęło żeby się przemóc to tego i opanować zazdrość ale faktycznie wszyscy wylądują w jednym łóżku :)

    24 maj 2020

  • elninio1972

    @eksperymentujacy wiesz, wylądować w jednym łóżku, a cos w nim robić... ale czekam na kontynuację :) i fajne fotki dodajesz

    25 maj 2020