Czekoladka walentynkowa, czyli w tym roku będzie naprawdę grubo... (część 4)
Zapraszam do lektury ostatniego i jednocześnie najdłuższego oraz najbardziej erotycznego epizodu historii o walentynkowej wizycie u masażystki *** ROZDZIAŁ 4/4 ...
Zapraszam do lektury ostatniego i jednocześnie najdłuższego oraz najbardziej erotycznego epizodu historii o walentynkowej wizycie u masażystki *** ROZDZIAŁ 4/4 ...
Zapraszam do lektury epizodu trzeciego, tym razem dłuższego i znacznie bardziej erotycznego niż poprzedni *** ROZDZIAŁ 3/4 - "Nie wszystko bywa takie, jakie się ...
Zapraszam na drugą – oraz zdecydowanie najkrótszą, niemniej jak najbardziej konieczną dla zrozumienia całości historii – część opowieści o wyjątkowo apetycznych ...
Co uważniejsi czytelnicy zorientują się zapewne, że niniejsze opowiadanie pojawiło się na LOL24 w zeszłym roku, jednak ze pewnych względów musiało zostać usunięte ...
Zapraszam do lektury drugiej i ostatniej części opowieści o Mirelli. *** – Powtórz to! – żądam od ciebie twardo. – Ale co dokładnie? – Wydajesz się autentycznie ...
Po dłuższej nieobecności powracam do publikowania reworków starszych prac - w tym przypadku będzie to opowiadanie, którego powstaniu przyświecał zasadniczo jeden cel: ...
Zwariowałem. Tym razem naprawdę. Albo śnię. Jedno z dwojga. Póki co, szczypię się w ramię, ale nic się nie dzieje. Nie budzę się w szpitalu podłączony do jakiejś ...
Kilka dni po upojnym dniu spędzonym na obijaniu swojej i cudzych twarzy, karesach ponętnej sąsiadki i jej propozycji, dalej nie udało mi się wymyśleć niczego w związku z ...
Oplatała moją męskość jędrnymi udami. Poruszała ciałem zaciskając dorodnego fiuta. Jej cipka doskonale pulsowała w rytmie moich pchnięć. Odgarnąłem jej rude loki ...
Pochłaniała cipką moją męskość, łapiąc głośno oddechem morskie, letnie powietrze. Miała rozchylone uda, które eksponowały goszczącego rubasznie w jej kobiecości ...
Pieprzyłem ją mocno przy akompaniamencie skrzypiącej podręcznej drabinki o którą opierała dłonie. Mój fiut plądrował dogłębnie wyraźnie nabrzmiała wilgotną cipkę ...
Jak zwykle o tej porze wracał do domu siedząc na pokrytym szarą wykładziną, krześle autobusu. Dziś nie jechało zbyt wiele osób. Wszyscy wyrwali się wcześniej z pracy ...