Cień człowieczeństwa cz.2
No to zaczynamy ten jeden wielki syf. Wychodzę z domu słońce świeci , nie lubię takich dni , wole gdy jest za chmurami i nie napierdala Cie po twarzy tymi swoimi jebanymi ...
No to zaczynamy ten jeden wielki syf. Wychodzę z domu słońce świeci , nie lubię takich dni , wole gdy jest za chmurami i nie napierdala Cie po twarzy tymi swoimi jebanymi ...
Ciepły słoneczny dzień, idealny, zabiorę ją nad mostek …tak, będzie się cieszyła. Wracam do domu…głucha cisza, po chwili cichy pisk …salon…on…ona…leży…jej ...
Wskazówki na zegarze przesuwały się w zastraszająco wolnym tempie, a całe moje skupienie zniknęło, kiedy weszłam do pomieszczenia. – Czy mama się obudzi? – spytał ...
Strużki ciepłego wilgotnego deszczu nadawały rytm późnej, nocnej porze. Lekko żółtawe światło pobliskiej lampy zgrabnie oświetlało pobliskie otoczenie. W dali ...
Patrzę jak śpisz. Spokojnym snem dziecka. Blade niebo wkrada się na nasze poddasze, które mogłoby, ze względu na wszechobecne drewno, uchodzić za paryską barkę ...
Nazywam się Marcin. 4 lata temu ożeniłem się z piękną dziewczyną. Natalię poznałem na jednej z hucznych piątkowych imprez, w których często brałem udział. Po pewnym ...
7 października 2017r. godz. 22:46 Wczoraj rozstałem się z chłopakiem. Spokojne rozstanie po czternastu miesiącach bycia parą, dla mnie wręcz zdjęcie ze mnie jakiegoś ...
31. 12 Sylwester. Byłem podekscytowany wizją szampańskiej zabawy do białego rana. Zresztą nie tylko szampańskiej, bo wiedziałem że u kolegi w którego skromnych progach ...
Była godzina około 18:35. Siedziałem w garażu i polerowałem części do mojego motocykla. Kiedy nagle usłyszałem dźwięk, który każdego strażaka budzi nawet w nocy ...
Po powrocie do domu od razu przebrałam się w coś o wiele luźniejszego. Sukienkę, którą miałam na sobie w klubie wrzuciłam do kosza na pranie. Po zrobieniu sobie kawy ...
26 września 2017 r. godz. 1:52 Uwielbiam jesień. Ten zapach, ten chłód, szelest liści i poranne mgły. Wieczorne spacery uliczkami miasta, albo siedzenie z laptopem na ...
Wstałem z poczuciem obrzydzenia do samego siebie. Kątem oka zerknąłem na akta leżące tuż przy moim łóżku. Nie potrafiłem zdobyć się na to, by je otworzyć. Obiecałem ...