Bractwo-Rozdział 9
– Ryszardzie? – spytał Rudolf, jadąc za nim i jego nowymi żonami. – O co chodzi? – Zastanawiałeś się, jak powiesz Dawidowi o twoich nowych partnerkach? – Jego ...
– Ryszardzie? – spytał Rudolf, jadąc za nim i jego nowymi żonami. – O co chodzi? – Zastanawiałeś się, jak powiesz Dawidowi o twoich nowych partnerkach? – Jego ...
Mimowolnie uśmiecham się, czując, że zagryza moją dolną wargę. Uwielbiam to. Mimo że, to dopiero drugi nasz pocałunek, wiem, że całowanie go stanie się moim hobby. Nie ...
Oczami Artura: Byłem tak wkurwiony, że bez wahania mógłbym rozjebać sobą ścianę... Parkując pod domem wysiadłem trzaskając drzwiami. Po chwili sam się za to ...
Wymknął się z łóżka, jako pierwszy przykrywając Agatę kocem. Zupełnie cicho udał się na dół i przygotował sobie odżywkę białkową. Założył szary dres i ...
Oczami Artura: Po samochodowych igraszkach z Agnieszką postanowiłem jechać do baru, napić się, pomyśleć. Zaparkowałem na płatnym parkingu, było to jedyne wolne miejsce w ...
Oczami Agnieszki: Odwróciłam głowę i ujrzałam mojego ukochanego. Trochę się speszyłam tą sytuacją, byłam przecież pół naga... - Artur co ty tutaj robisz? ...
Oczami Artura: Podjechałem pod bramę. Agnieszka wysiadła dając mi buziaka. Taka pokazówka dla jej rodziców, którzy jak mówi cytuje: " widzą wszystko i wszędzie ...
Oczami Artura: Serce biło mi jak oszalałe, ale wiedziałem, że teraz albo nigdy! Ostatnie dni i zdarzenia strasznie nas zbliżyły .. czułem, że tego chcę i potrzebuję ...
Wyszłam z salonu. Wszystko zrozumiem, nawet to, że Elyas nie jest mi obojętny, ale to co właśnie robi mnie cholernie boli. Nawet na mnie nie spojrzał. To ja powinnam czuć ...
Oczami Artura: Wsiadając do samochodu, odruchowo sięgnąłem do kieszeni moich jeansów - Nosz kurwa! Nie mam telefonu ! Zamyśliłem się chwilę... Musiał zostać na stoliku ...
Słońce wypełniło salon pomarańczowym światłem. Na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że wyglądało jak latem. Jednakże styczniowa kartka kalendarza bez ...
Oczami Agnieszki: Zarzucając na siebie pierwsze lepsze ciuchy leżące na krześle w moim pokoju, zbiegłam schodami na dół.. W salonie rozbrzmiał dźwięk rozpinanych butów ...