Bezszelestnie podeszłam do linii drzew. Obserwowałam zbiegowisko po mojej części lasu. Leśne elfy zagoniły człowieka nad jezioro, z którego otaczały go nimfy. Czyli gość ma problem. Nie mam pojęcia co trzeba zrobić, by tak wkurzyć obie te rasy. A już w szczególności elfy, które NIGDY nie przekroczyły mojej granicy. Każdy z elfów uzbrojony w łuk z napiętą cięciwą i strzałą nakierowaną na chłopaka. Nimfy zaś trzymały miecze i trójzęby. W końcu przeniosłam wzrok na tajemniczego chłopaka, który wywołał zgiełk w moim lesie. Wysoki blondyn, o głębokich, hipnotyzujących niebieskich oczach spoglądających z przerażeniem na otaczające go stworzenia. Ponieważ "to mój obowiązek” ratować takich debili jak on, wyszłam z ukrycia.
- Co tu się dzieje? – spytałam. Wszyscy odwrócili się w moją stronę. Posuwałam się pewnym krokiem w stronę przybyszy. Czemu akurat dzisiaj tyle się dzieje?
- Ten człowiek nie oddał należytej czci gwiazdom. – powiedział Enuf przywódca elfów.
- Kopnął kamień do świętej rzeki. – zaskrzeczała Isd królowa nimf.
- Ehh… - westchnęłam. – Pozwólcie mu odejść. – powiedziałam stanowczym głosem – Wymierzę mu należytą karę. – usłyszałam szepty protestu, toteż postanowiłam "załagodzić sytuację” – Jeśli są jakieś problemy to proszę je przekazywać Brianowi. – Wszyscy ucichli. Uśmiechnęłam się półgębkiem. – Jeśli to wszystko, pozwolicie mi zabrać stąd zbrodniarza, zanim dojdzie do rękoczynów. – mówiąc to podeszłam do chłopaka, wzięłam go za rękę i pociągnęłam w stronę lasu. Oglądał się nerwowo za siebie, sprawdzając czy żaden z elfów nie idzie za nim. Podeszłam pod moją wiśnię. Przyparłam tego idiotę do pnia.
- Co ty sobie do cholery wyobrażasz??? Wtargnąć do MOJEGO lasu i denerwować leśne elfy? Nimfy nie są aż tak bojowe, ale elfy???
- Ja... ja nie wiedziałem, dlaczego gwiazdy? - zapytał. Przewróciłam oczami.
- Gwiazdy, a lepiej ŚWIATŁO gwiazd jest świętością dla elfów. Nigdy nie wolno go lekceważyć. - powiedziałam. - Chcesz umrzeć, czy wracasz do domu?
- A ty nie jesteś aniołem? Bo gdy tylko cię ujrzałem, myślałem, że już trafiłem do nieba. - flirtował ze mną. Idiota. Dałam mu w twarz. - Ej!... A to za co?
- Słuchaj, to nie jest zabawne. To moja praca, więc albo idziesz do domu, albo szykuj się by umrzeć.
- A jak umrę będę się z Tobą widywał?
- Możliwe...
- To w takim razie prowadź ku śmierci. - Uśmiechnął się nonszelancko. Wzięłam go za nadgarstek i prowadziłam przez mroczny las. Ehh... Elfy zawsze wprowadzały tu ponurą aurę.
- Jak masz na imię? - zapytał po chwili milczenia.
- Emily... - powiedziałam.
- Emily... - wyszeptał. Moje ciało spowił tajemniczy dreszcz. Stop. Koniec. Nie mogę tak na niego reagować. - Ja jestem James.
- No cóż JAMES, jesteśmy na miejscu. - powiedziałam wchodząc z nim na polankę. Podeszłam do bramy. Położyłam na niej dłoń. James przypatrywał się mi dłuższą chwilę.
- Możesz przestać? Dekoncentrujesz mnie. - powiedziałam. Uniósł ręce w geście kapitulacji i odwrócił się. Zaczął nucić jakąś melodyjkę. Po chwili wrota otwarły się na całą swoją szerokość.
- Zapraszam. - powiedziałam do niego. Widok korytarza wprawił go w niemałe osłupienie. Wszedł powoli. Wzięłam go za rękę i pociągnęłam szybciej korytarzem.
- Cześć Luiz. - przywitałam się zdawkowo do ochroniarza. Otworzył drzwi bez żadnych uwag. To do niego nie podobne, ale teraz wiedziałam dlaczego. Za nimi stał Brian.
- Witaj Emily! - powiedział. Jego twarz spochmurniała, gdy spojrzał na James'a - Nowy?
- Zdenerwował elfy. Uratowałam go z opresji. - powiedziałam. Widziałam jak robi się wręcz purpurowy, więc ten widok był dla mnie śmieszny. Ledwo się powstrzymałam przed wybuchnięciem gromkim, szczerym śmiechem.
- Chodź! - warknął na James'a.
- Do zobaczenia piękna... - powiedział chłopak, na co Brian pociągnął go za drzwi, które zatrzasnęły się z głuchym łoskotem. Wróciłam na swoją wiśnię. Tej nocy śnił mi się cudowny chłopak.
4 komentarze
Amantija
Om, niom, niom, niom właśnie widzę, że dobre avvv :3
Hybrajan
Ściągary.Hmm, jestem bardziej zwolennikiem czasów postapokaliptycznych, ale to też fajne.
LittleScarlet
Nonono! Jest bardzo dobrze, subskrypcja i łapka w górę. Super, no i cóż... Rzeczywiście smakuje :3 Jest idealne jak połączenie wiśni i czekolady
Gabi14
Ściągnę komentarz Hybrajana. Smakuje mi ^,^