Tęsknię bardziej niż wczoraj, mniej niż jutro cz.4

Powracam z Włoch :) Pod ostatnim opowiadaniem było mało przeczytanych :(
*********************************************************
Razem z walizką pojechałam do babci. Ona jedyna mnie rozumiała. Tak jak myślałam wkrótce do drzwi zapukała moja mama.
-Wracaj do domu.
-Nie po to uciekłam, żeby teraz znów tam być.
W jej oczach zobaczyłam ból.
-Porozmawiaj ze mną chociaż.
Pokiwałam głową i zrobiłam miejsce w drzwiach. Babcia zostawiła nas same.
-Czemu to zrobiłaś?- w jej głosie słychać było pretensję
-Chciałam w końcu normalnie zacząć żyć.
-Było ci tak źle?
-Zamiast pomocy, słyszałam krzyk, zamiast rady, pretensje.
-Ale ja tylko...
-Nie! Nie ma dla ciebie wytłumaczenia. Widziałaś co działo się ze mną po śmierci Mateusza? Nic z tym nie robiłaś. A to- tu ściągnęłam bandamke-Serio uwierzyłaś, że to kot? Którego nie mam?!
Przytuliła mnie aż mnie zatkało.  
-Przepraszam.
Widziałam w jej oczach szczerość.
-Daj mi jedną szansę- powiedziała.
-Hmm.. Dobrze.
- Dziękuję.
W domu znalazłyśmy się w 15 minut. Czułam, że coś się zmieniło.Rozmawiałyśmy prawie 3 godziny. Jutro wyjeżdżałam do Rzymu. Mój wymarzony wyjazd.
NASTĘPNEGIEGO DNIA
Mama mnie wyciskała, wycałowała i pojechałam. Przede mną 24h drogi. Razem z przyjaciółmi podróż minęła szybko. Godziny zwiedzania, słońce, przyjaciele no i oczywiście włoskie jedzenie. Marzenia się spełnieniają. Zasmakowałam szczęścia.Koło mnie, Kary i Jagody w pokoju mieszkał Nikodem(syn jednej pani, która była z moją grupą na wycieczce). Bardzo się do siebie zbliżyliśmy. W połowie wyjazdu, przy zwiedzaniu Koloseum, nagle zaczęła lecieć mi z nosa krew.
-Znowu?! To trzeci raz w tym miesięcu!
Nagły zawrót głowy zwalił mnie z nóg, pomimo mocnego uścisku Nikodema. Ziemia okazała się bardzo twarda, co stwierdziłam po upadku. Potem była już tylko ciemność i moje imię wykrzykiwane jakby zza ściany.
**********************
Kolejna część. Mam nadzieję, że miło się czytało. Jak nadal będzie tak mało komentarzy to chyba sobie podaruję...

Marzycielka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 373 słów i 2114 znaków.

7 komentarzy

 
  • Ciafu

    Pisz, pisz :D

    4 maj 2014

  • martynus19954

    pisz dalej

    4 maj 2014

  • Karo

    Bardzo fajnie piszesz możesz pisać dłuższe jak ci sie uda będzie sie lepiej czytać pozdrawiam ;)

    4 maj 2014

  • Pola

    Uda ci sie dzisiaj następną cześć dodać ?

    4 maj 2014

  • kk

    Pisz jak najszybciej następną czesć ;P

    4 maj 2014

  • ola

    Mam nadzieję ze szybko pojawi się następną część . :-)

    4 maj 2014

  • Marzycielka

    Przykro mi, że takie krótkie, ale to z braku czasu.

    4 maj 2014