Słodka złośnica 4

No tak zostałam sama w tym ogromnym mieszkaniu. Wykorzystam czas na rozpakowaniu reszty pudeł.  
Po dwóch godzinach rozsiadłam się zmęczona wygodnie na kanapie nawet nie zauważyłam o której zasnelam.  

Z przyjemnego snu obudził mnie telefon.  

-Halo? - zapytałam zaspana nie ukrywalam również mojego zdenerwowania

-Czesc Nicola- usłyszałam głos Maxa. No tak miałam do niego zadzwonić i powiedziec, a raczej skłamać, ze wszystko jest okey.

-Hej braciszku, przepraszam, że się nie odzywałam, ale te rozpakowywanie zajęło mi dużo czasu  

-Rozumiem. Powiedz mi jak jest ? Dogadalas się z Alexem ? - najbardziej bałam się tego pytania.

-Jest wszystko w porządku. Alex jest.. Hmm jest bardzo miły. - i przystojny ale tego już nie powiedziałam.  

-Widzisz mówiłem Ci ze jest spoko facetem- aha jakoś tego nie odczuwam.- słuchaj Nicol muszę wracać do pracy. Zadzwonię do Ciebie jeszcze w tym tygodniu, możliwe że Cię odwiedzę  

-Było by na prawdę super. a Teraz wracaj do obowiązków pa - I już po chwili rozlaczylam się.  

Jest po 13, a ja leżę bezczynnie na kanapie. Weź się za coś pożytecznego- skarcilam się w myślach. Postanowiłam pójść na zakupy, może coś ignoruje na kolację ? Tyle, że już nie pozwolę na to żeby się spalilo jedzenie.  

Po 40 minutach szłam jedna z nowojorskich ulic, a w ręku trzymałam siatki z zakupami.  

-Nicola? To ty ?  

Odkrecilam się i moje oczy ujrzały nie wysoką brunetke z brązowymi oczami.

-Jessika ? Co ty tu robisz ? Nie wiedziałam, że też jesteś w NY- Jessika to moja koleżanka z liceum. Nie byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Chodzilysmy na kółko teatralne razem przez pewien czas dopóki nie zrezygnowałam. Stwierdziłam, że słaba była ze mnie aktorka.

-Wiesz zdecydowałam się na studia tutaj. Cieszę się, że spotkalyśmy się. Ale teraz muszę wracać do biura, mój lunch właśnie się skończył. Ale wymienimy się numerami musimy koniecznie wyskoczyć na drinka i napić się za nasze spotkanie.

-Oczywiście. Zdzwonimy się i do zobaczenia - Pomachalam jej na do widzenia i już po 15 minutach byłam sama w domu. Planowalalam zrobić nam na kolację makaron ze szpinakie. Ale nie chciałam strzelić bo przecież nie wiem czy Alex lubi szpinak. A może do niego zadzwonię ? Przecież przez słuchawkę mnie nie udusi.  

Pierwszy sygnał, drugi, trzeee...  

-Halo? - w słuchawce usłyszałam jego męski głos i mnie zatkało-halo ?  

-Cze...esc - tylko tyle z siebie wydusilam

-Kto mówi ?  

-To ja Nicola- już pewniejszym głosem odpowiedziałam  

-Stało się coś? Nie mów, że tą razą zalałaś mieszkanie!! - Boże za kogo on mnie ma ?  

- Nie to nie o to chodzi

- Wiec o co ? Jestem na ważnym spotkaniu i Nie mam czasu na pogaduszki- co za idiota pomyślałam

- Chciałam się tylko zapytać czyy czy y lubisz szpi... Szpinak ?  

-I dzwonisz tylko po to? Zapytać się czy lubię szpinak? Dziewczyno jestem na ważnym spotkaniu i.. -Nie dałam mu dokonczyc. Bo czułam jak zaraz ze zdenerwowania nawciska mi..

- Przepraszam nie chciałam panu przerwać tak ważnego spotkania !-. Życzę miłego dnia. Do widzenia- i się rozlaczylam a mój telefon wylądował po drugiej stronie kanapy.  

ALEX POV

Jeszcze nikt mnie nie wyprowadzil tak szybko z równowagi. Gdy usłyszałem jej zawstydzony głos w telefonie moje podniecenie wzrosło.  
Może za mocno ją potraktowalem. Siedząc na tym nudnym zebranie postanowiłem, że ją przeprosze. Zapisze sobie jej numer w razie czego.

Do: Słodka złośnica  

Przepraszam nie chciałem się tak unieść. Bardzo lubię szpinak. Kupię jakieś wino na wieczór.

Może do końca się nie obrazila.  

NICOLA POV  

SMS ? Pewnie od Jessiki. Masz wiadomość od numeru 00471264462. Chwil to Alex.  

Od: 00471264462

Przepraszam nie chciałem się tak unieść. Bardzo lubię szpinak. Kupię jakieś wino na wieczór.  

Wiec w swoim słowniku znalazł takie słowo jak Przepraszam. zapiszmy jego numer jako AROGANCKI DUPEK idealnie do niego pasuje.  

Muszę zabrać się za zrobienie kolacji...