Aaron odchrząknął, co spotkało się z tym, że te obie pary oczu spojrzały na nas. Ian wyglądał na zaskoczonego i zacisnął oczy i usta w tym samym czasie po czym znowu na nas spojrzał. Zrzucił Mandy ze swoich kolan i oparł się ręką o oparcie kanapy, która stała na środku salonu i była tyłem do nas.
- Hej? - czarnowłosy powrócił do swojego kpiącego i jednocześnie wkurwiającego uśmieszku, który poznałam pare miesięcy kiedy go poznałam.
- Serio? Hej? - zakpił Aaron, kręcąc głową z dezaprobatą.
Boże jaka ja byłam głupia. Cholernie głupia. Jak mogłam myśleć, że Ian się może dla mnie zmienić? Jak mogłam zostawić Aarona, myśląc, że moje uczucia do niego znikną i iść do Iana? Tego bezczelnego dupka, który przystawiał się do mnie, gdy byłam dziewczyną jego brata.
Nienawidzę go. Za to co właśnie zrobił. 'Między miłością i nienawiścią jest bardzo cienka linia' i tym razem znajduje się pomiędzy tymi dwoma uczuciami. Nie. Czuję nienawiść i obrzydzenie. To co do niego czułam nie była miłość, to było tylko pożądanie i zauroczenie. Jego sposób bycia, podobało mi się to.
Zostawiłam Aarona, dla osoby, która nawet w najmniejszym stopniu na to nie zasługiwała. Dlaczego to zrobiłam?
NIE WIEM.
Można powiedzieć, że go zdradziłam, a mimo to on wciąż stał obok mnie, obejmując mnie ramieniem w celu dodania otuchy.
Postanowiłam zrobić kamienną twarz i udać, że mnie to nie ruszyło.
- Nie przeszkadzajcie sobie - sama byłam zaskoczona z tej pewności z jaką to powiedziałam. - Chodź - zwróciłam się do Aarona i poszliśmy do kuchni.
- Jesteś głodna? - zapytał a ja kiwnęłam głową, że nie, przecież jedliśmy u mnie.
- Nie, dziękuje - uśmiechnęłam się niepewnie.
A może zapomnieć ten cały czas od kiedy Ian się pojawił i wrócić do poprzedniego życia?
- Wybacz mi na chwilę - powiedział Aaron i opuścił kuchnie. Po chwili w wejściu znalazł się Ian i podszedł do mnie.
- Czemu przyjechałaś? - zapytał unosząc jeden kącik ust w lekkim, wkurwiającym uśmieszku.
- Dupek - powiedziałam obojętnie nawet na niego nie patrząc, złapałam za butelkę pepsi i napiłam się łyka.
Ten tylko się cicho zaśmiał.
- Daj spokój kochanie - pokazywał swoje zęby w uśmiechu. Chciał objąć moją talię ale ostatecznie go solidnie odepchnęłam.
- Nie Ian, i mnie tak nie nazywaj. Wracaj do Mandy i rób z nią to co robiłeś zanim przyszłam tutaj - spojrzałam mu w oczy obojętnie.
- Wole Ciebie.
___
Ten rozdział miał inną wersję, ale jednak ją zmieniłam
Kocham was!!
edit: Chcecie krótkie rozdziały ale codziennie, czy długie ale co 2-3dni? :3
8 komentarzy
_Nikt_
TAK teamaaron wiedzialam ze ian jezt dupkiem
Julka000666
Super!!!
C
Codziennie
Czarodziejka
No co ja mam powiedziec... Nie za bardzo podoba mi się ta część. Ale pisz dalej! Chce czytac więcej Twoich opowiadań. Ale i tak wole Iana! Mimo, że jest cholernym dupkiem a Arona nieznosze. Nie wiem czemu xD
Natusik
... Nie. Przecież oni nawet nie są razem no hello?! Po drugie no kochanie zakochałaś się w nim itp aczkolwiek chyba zrozumiałam w jaką strone zmierza to opowiadanie i wcale mi się nie podoba. Oczywiście będę czytać je dalej, ale ...
Natalia0026
Wiem co bym zrobiła i to nie prawda ze serce nie sluga. Kazdy ma po prostu inne zasady. Ktos jest monogamistka jak ja i ta osoba nie zakochuje ani nie odkochuje sie na zawolanie. Bohaterka nie jest stala w uczuciach. I kazfy ma inny typ faceta. Tylko ze te ktore sa zdania ze łobuz kocha najbardziej zostaja potem samotnymi matkami ze złamanym sercem. A aarona lubie nie jest może ideałem ale ideałów nie ma.
kaay~
Suuper !!
Promises
Trochę dłuższe rozdziały, proszę
Mentos
@Promises chcecie rozdziały codziennie, a ja nie mam tyle czasu, żeby siedzieć więcej niż 30 minut nad rozdziałem :( Mogę dodawać dłuższe ale co 2-3dni.
Promises
@Mentos moim zdaniem lepiej jakby były co 2-3 dni dłuże niż codziennie krótkie ale jestem tylko jedną z wielu. Tak czy siak będę Cię dalej czytała bo podoba mi się Twój styl i to opowiadanie
Mentos
@Promises dziękuję bardzo