nefer

Zbyszko, 58 lat
Czytać lubię od zawsze, pisaniną zająłem się z przypadku i dla rozrywki. Krótko mówiąc, postanowiłem sprobować napisać tak, jak chciałbym przeczytać jako czytelnik. Poniewaz nieźle się przy tym bawię, piszę nadal. Aktualnie, 24 lutego 2025, ukaże się drukiem moja powieść "Wiedźma Siedmiu Bram", obecna kiedyś na Lol jako "Nowy Świat Czarownic". Publikuje ją wydawnictwo Novae Res. zapraszam do lektury.
razem:   543 10
  • Użytkownik nefer

    Ha, gratuluje pomyslowosci. Ciekawym jednak bardzo jak Wojtek wybrnie z tej afery. :blackeye:

    29 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    Doczekalismy sie kontynuacji po dluuugiej przerwie i licze, ze Autor oszczedzi nam kolejnych. Tym bardziej, ze otwiera nowe watki.

    29 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    @Funkykoval197 Do niedzieli jestem na wyjezdzie a potem swieto. Ale mysle o kolejnym odcinku. Pozdrawiam.

    25 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    @Ewa Zapraszam, oczywiscie. A Horkan nie jest postacia z gruntu zla... Raczej tragiczna i wcale nie planowalem od poczatku takiej roli dla niego. Tak wyszlo...

    19 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    @violet Teraz stal sie albo ojcem albo zabojca ojca przyszlego krola lub krolowej. Ale to piesn odleglej przyszlosci...

    14 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    @violet Uwazal, ze powinien to zrobic i dla Horkana i dla Amaktaris i dla siebie. Na szczescie zrozumiala. A mozliwosci rzeczywiscie sie pojawia...

    14 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    @Petrix Nefer zna swoje ograniczenia. Horkan nie znal. A naszego bohatera celowo uczynilem postacia nietypowa. Zaden heros czy mistrz miecza i oszczepu. Co do roli Amaktaris w upadku Horkana to ktos trafnie kiedys skomentowal, ze ona niedwiadomie nawet ala niszczy mezczyzn, ktorych obdarza wzgledami. Dodam, slabych, ktorzy nie potrafia ich przyjac.

    14 paź 2016

  • Użytkownik nefer

    @Ewa Jak już napisałem pod komentarzem Ramola - Horkana zgubiła nadmierna ambicja. Chciał więcej niż Nefer i, jak się okazało, więcej niż mógł otrzymać. Nie zdołał znieść zawodu. Zajrzyj, proszę, do komentarzy pod poprzednim rozdziałem, tam ta sprawa poruszana jest szerzej. Jak trafnie zauważyłaś, zarówno Nefer jak i Amaktaris dają się tu poznać z jak najlepszej strony i taki trochę miałem zamiar wymowy tej sceny. On potrafił się w końcu przeciwstawić w sprawie, która od dawna budziła jego opór, a ona powściągnęła gniew i uznała jego racje oraz dostrzegła błędy we własnym postępowaniu (chciażby nawet emocjonalnie usprawiedliwione). Ta scena to "teatr trzech aktorów" i po prostu nie było tu miejsca dla "oskarowej roli" Any. Jakakolwiek jej interwencja byłaby nieuzasadniona i sztuczna, no może tylko w sytuacji gdyby Amaktaris rzeczywiście chciała natychmiast postawić/położyć Nefera na miejscu Horkana... Ale do tego przecież nie doszło i dojść tak naprawdę nie mogło, rzucała tylko w gniewie takie groźby. Przejście do ich wykonania też byłoby sztuczne. Natomiast rola Nefera "napisała się sama", przygotowana przez poprzednie wydarzenia.  Pozdrawiam.

    14 paź 2016