@Funkykoval197 Coś trzeba zostawić dla wyobraźni. Faraon, nie faraon, on też nie może się szarogęsić, przynajmniej przez jakiś czas. Zresztą wyjdą jeszcze pewne istotne szczegóły (o których dotąd nikt nie pomyślał :P ).
@Lili W sumie to masz rację, wtedy nie bardzo chyba wiedziała co uczynić... Ale ja nadal uważam, że zachowuje się najbardziej szlachetnie. Cóż tu wybaczać? Raczej podziękować powinienem za komentarze wnikliwsze niż ta historia zasługuje. Odsłaniacie różne pokłady, o których często nawet nie pomyślałem świadomie.
@~Lili Staram się ofiarować jej co tylko zdołam i na co zasługuje... Gdyby nawiązała jakiś romans utraciłaby jednak obecną szlachetność. Jest bowiem w tej chwili najbardziej szlachetną osobą spośród wspomnianej czwórki. Co prawda, niektórzy mają inne zdanie, uważają chociażby, że formą zdrady było przekazanie zwojów z wierszami, ale ja tego zdania nie podzielam... Ale proszę, wychodzi tu powieść egzystencjalna, a zamierzałem niedługą opowiastkę dla rozrywki (to pierwsze też się nie udało).
@Lili Hej. Dzięki, że o niej pamiętasz. Osobiście nic już prasować nie musi, ale jednak... W sumie mogłaby zażądać rozwodu - w Egipcie było to możliwe i zupełnie normalne, a kobieta zachowywała wniesiony majątek. Ogólnie kobiety cieszyły się dość dużą swobodą. W wieku 15 lat uznawane były za "pełnoletnie" i samodzielnie dysponowały swoim majątkiem, same też podejmowały decyzję o wyjściu za mąż - w praktyce pewnie po naradzie z rodzicami, ale niemożliwe było zmuszenie do małżeństwa wbrew woli (jak często działo się to gdzie indziej). Zawierano też małżeństwa "na próbę" czyli na określony czas. Jeżeli nie zostały przedłużone, to automatycznie ulegały rozwiązaniu np. po roku. Nie przydawano też niezdrowej wartości dziewictwu, bez zdziwienia przyjmowano przygody dziewcząt przed ślubem. Samemu małżeństwu nie towarzyszyły specjalne ceremonie, związek uznawano za zawarty gdy małżonkowie zamieszkali razem, najlepiej we własnym domostwie. Niekiedy sporządzano też stoswną umowę na piśmie, dotyczącą głównie spraw majątkowych. Surowsze zasady obowiązywały po zawarciu związku, przyznać trzeba, że właśnie w stosunku do żon. Kobietę przyłapaną na takim cudzołóstwie oszpecano przez zmiażdżenie nosa, jej kochanka kastrowano i/lub skazywano na ciężką chłostę, bywało, że śmiertelną. Mąż miał większą swobodę, byle nie z zamężnymi kobietami... W sumie jednak np. Greków szokowały stosunki egipskie i tamtejsza swoboda kobiet, uważali to za skandaliczną rozwiązłość... Nie wydaje mi się, aby Ana chciała jednak rozwodu albo też szukała kochanka... Takie rozwiązanie uznałaby chyba za własną porażkę... Tym niemniej, dała w żartach poznać Neferowi, że mógłby się postarać i powinien ją bardziej doceniać... Może znajdzie też inną jeszcze satysfakcję...
@POKUSER Niestety, ktoś musi myśleć o państwie i dynastii. Nie można mieć wszystkiego On już ma z tym kłopoty... Myślisz, że Ona zechce go ukarać? Może plebiscyt urządzę po kolejnym rozdziale.
@Szarik Jesteś idealista, a tu wymogi twardej polityki. To było jedyne logiczne wyjscie. Trzeba jeszcze dopracowac pewne szczegóły ale Ona tez juz sie tym zajęła.
@Ramol Hej. Stary druhu, a jak myślisz, dlaczego Królowa tak naprawdę odesłała Irias? Czy tylko dlatego, że potrzebowała jej miejsca w loży? A uczucia... zobaczymy, co on na to wszystko. Tym bardziej, że jeszcze pewne szczegóły wyjdą... I tu mała zagadka.... jakie?Dzięki.
Dla bardziej dociekliwych. Wspominane w tym rozdziale barwnik oraz barwa to purpura, tzw. purpura tyryjska. Barwnik ten uzyskiwano z pewnego gatunku ślimaków morskich, a tajemnicę jego wytwarzania odkryli dopiero w I tysiącleciu p. n. e. Fenicjanie. Długo utrzymywali ją w sekrecie. Ponieważ jednak mieszkańcy Krety (a stamtąd pochodzi para cudzoziemskich gości) także słynęli z zamiłowania do żywych barw i kolorów, a cywilizacja kreteńska upadła w gwałtowny sposób i jej ewentualne zdobycze mogły zostać utracone... Nadto według jednej z teorii (obecnie, co prawda, mniej uznawanej) Fenicjanie mieli wywodzić się od Ludów Morskich, a jednym z nich byli też Kreteńczycy... W sumie pozwoliłem więc sobie na taki zabieg. Pozdrawiam.
@Funkykoval197 Na portalu Najlepsza erotyka. Tam też publikuję od jakiegoś czasu. Odcinki są dłuższe, po pięć rozdziałów i dostępne także jako e-booki. Tamta wersja jest bardziej doszlifowana językowo, dodałem też kilka niewielkich scen, jednak bez większego znaczenia dla przebiegu akcji. Stronę warto odwiedzić, jest tam sporo dobrych tekstów z szeroko rozumianej sfery erotyki. Tylko jedna prośba. Gdybyś tam przypadkiem zaglądał i wstawiał jakieś komentarze, to nie wspominaj o tym, że tutaj moja opowieść jest bardziej zaawansowana. To samo dotyczy tekstów Roksany, Micry, Batavii, Mr Hyde'a, wkrótce Violet i może jeszcze innych Autorów. Byłoby to nie w porządku wobec gospodarzy tamtego portalu, którzy zresztą przygotowali te e-booki.Pozdrawiam, Rycerzu.
@ja123 Hej. Całość liczy w tej chwili ponad 1 tys. stron znormalizowanego tekstu (59 arkuszy), czyli "wpadłeś jak śliwka w kompot". Mam nadzieję, że doczytasz też tych kilka rozdziałów, które jeszcze dodam. Wydawać drukiem raczej nie zamierzam. I tak nic by zresztą z tego pewnie nie wyszło. Zadowalam się publikacją na necie oraz satysfakcją z takich wpisów jak Twój (bo sprawiają satysfakcję). Jest miejsce, gdzie można ściągnąć w formie e-booka (oczywiście gratis). Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Funkykoval197 Coś trzeba zostawić dla wyobraźni. Faraon, nie faraon, on też nie może się szarogęsić, przynajmniej przez jakiś czas. Zresztą wyjdą jeszcze pewne istotne szczegóły (o których dotąd nikt nie pomyślał :P ).
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Lili W sumie to masz rację, wtedy nie bardzo chyba wiedziała co uczynić... Ale ja nadal uważam, że zachowuje się najbardziej szlachetnie. Cóż tu wybaczać? Raczej podziękować powinienem za komentarze wnikliwsze niż ta historia zasługuje. Odsłaniacie różne pokłady, o których często nawet nie pomyślałem świadomie.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@~Lili Staram się ofiarować jej co tylko zdołam i na co zasługuje... Gdyby nawiązała jakiś romans utraciłaby jednak obecną szlachetność. Jest bowiem w tej chwili najbardziej szlachetną osobą spośród wspomnianej czwórki. Co prawda, niektórzy mają inne zdanie, uważają chociażby, że formą zdrady było przekazanie zwojów z wierszami, ale ja tego zdania nie podzielam...
Ale proszę, wychodzi tu powieść egzystencjalna, a zamierzałem niedługą opowiastkę dla rozrywki (to pierwsze też się nie udało).
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Lili Hej. Dzięki, że o niej pamiętasz. Osobiście nic już prasować nie musi, ale jednak... W sumie mogłaby zażądać rozwodu - w Egipcie było to możliwe i zupełnie normalne, a kobieta zachowywała wniesiony majątek. Ogólnie kobiety cieszyły się dość dużą swobodą. W wieku 15 lat uznawane były za "pełnoletnie" i samodzielnie dysponowały swoim majątkiem, same też podejmowały decyzję o wyjściu za mąż - w praktyce pewnie po naradzie z rodzicami, ale niemożliwe było zmuszenie do małżeństwa wbrew woli (jak często działo się to gdzie indziej). Zawierano też małżeństwa "na próbę" czyli na określony czas. Jeżeli nie zostały przedłużone, to automatycznie ulegały rozwiązaniu np. po roku. Nie przydawano też niezdrowej wartości dziewictwu, bez zdziwienia przyjmowano przygody dziewcząt przed ślubem. Samemu małżeństwu nie towarzyszyły specjalne ceremonie, związek uznawano za zawarty gdy małżonkowie zamieszkali razem, najlepiej we własnym domostwie. Niekiedy sporządzano też stoswną umowę na piśmie, dotyczącą głównie spraw majątkowych. Surowsze zasady obowiązywały po zawarciu związku, przyznać trzeba, że właśnie w stosunku do żon. Kobietę przyłapaną na takim cudzołóstwie oszpecano przez zmiażdżenie nosa, jej kochanka kastrowano i/lub skazywano na ciężką chłostę, bywało, że śmiertelną. Mąż miał większą swobodę, byle nie z zamężnymi kobietami... W sumie jednak np. Greków szokowały stosunki egipskie i tamtejsza swoboda kobiet, uważali to za skandaliczną rozwiązłość... Nie wydaje mi się, aby Ana chciała jednak rozwodu albo też szukała kochanka... Takie rozwiązanie uznałaby chyba za własną porażkę... Tym niemniej, dała w żartach poznać Neferowi, że mógłby się postarać i powinien ją bardziej doceniać... Może znajdzie też inną jeszcze satysfakcję...
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@POKUSER Trochę jest wkurzony. Dowiaduje się z gazet podczas wlasnej uczty.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@POKUSER Niestety, ktoś musi myśleć o państwie i dynastii. Nie można mieć wszystkiego On już ma z tym kłopoty... Myślisz, że Ona zechce go ukarać? Może plebiscyt urządzę po kolejnym rozdziale.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Funkykoval197 A tak, zacytowałem Ciebie, Rycerzu. 12 stron, a więc rozdział z tych dłuższych (najdłuższy miał 16). To
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Szarik Jesteś idealista, a tu wymogi twardej polityki. To było jedyne logiczne wyjscie. Trzeba jeszcze dopracowac pewne szczegóły ale Ona tez juz sie tym zajęła.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@violet Jedna z nich tylko godna jest miana Pani.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@violet Zaszczytne to słowa dla niewolnika.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Ramol Hej. Stary druhu, a jak myślisz, dlaczego Królowa tak naprawdę odesłała Irias? Czy tylko dlatego, że potrzebowała jej miejsca w loży? A uczucia... zobaczymy, co on na to wszystko. Tym bardziej, że jeszcze pewne szczegóły wyjdą... I tu mała zagadka.... jakie?Dzięki.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@violet Mam nadzieję, że skorzystasz z rozrywek tego bankietu.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Nowicjusz I tak miało być. Tym niemniej, to bardzo logiczne posunięcie Królowej. I w dodatku, przygotowane...
Pani Dwóch Krajów cz. 73
@Czytelnik2 Na to wygląda. Gratulacje.
Pani Dwóch Krajów cz. 73
Dla bardziej dociekliwych. Wspominane w tym rozdziale barwnik oraz barwa to purpura, tzw. purpura tyryjska. Barwnik ten uzyskiwano z pewnego gatunku ślimaków morskich, a tajemnicę jego wytwarzania odkryli dopiero w I tysiącleciu p. n. e. Fenicjanie. Długo utrzymywali ją w sekrecie. Ponieważ jednak mieszkańcy Krety (a stamtąd pochodzi para cudzoziemskich gości) także słynęli z zamiłowania do żywych barw i kolorów, a cywilizacja kreteńska upadła w gwałtowny sposób i jej ewentualne zdobycze mogły zostać utracone... Nadto według jednej z teorii (obecnie, co prawda, mniej uznawanej) Fenicjanie mieli wywodzić się od Ludów Morskich, a jednym z nich byli też Kreteńczycy... W sumie pozwoliłem więc sobie na taki zabieg. Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 72
@Przemo dziś, jeśli zdołam.
Pani Dwóch Krajów cz. 72
@~Lili Nie przeczę, nie dorastam do pięt. Ale dzięki nam trafiłaś "w dobre ręce".
Pani Dwóch Krajów cz. 72
@Funkykoval197 Na portalu Najlepsza erotyka. Tam też publikuję od jakiegoś czasu. Odcinki są dłuższe, po pięć rozdziałów i dostępne także jako e-booki. Tamta wersja jest bardziej doszlifowana językowo, dodałem też kilka niewielkich scen, jednak bez większego znaczenia dla przebiegu akcji. Stronę warto odwiedzić, jest tam sporo dobrych tekstów z szeroko rozumianej sfery erotyki. Tylko jedna prośba. Gdybyś tam przypadkiem zaglądał i wstawiał jakieś komentarze, to nie wspominaj o tym, że tutaj moja opowieść jest bardziej zaawansowana. To samo dotyczy tekstów Roksany, Micry, Batavii, Mr Hyde'a, wkrótce Violet i może jeszcze innych Autorów. Byłoby to nie w porządku wobec gospodarzy tamtego portalu, którzy zresztą przygotowali te e-booki.Pozdrawiam, Rycerzu.
Pani Dwóch Krajów cz. 72
@ja123 Hej. Całość liczy w tej chwili ponad 1 tys. stron znormalizowanego tekstu (59 arkuszy), czyli "wpadłeś jak śliwka w kompot". Mam nadzieję, że doczytasz też tych kilka rozdziałów, które jeszcze dodam. Wydawać drukiem raczej nie zamierzam. I tak nic by zresztą z tego pewnie nie wyszło. Zadowalam się publikacją na necie oraz satysfakcją z takich wpisów jak Twój (bo sprawiają satysfakcję). Jest miejsce, gdzie można ściągnąć w formie e-booka (oczywiście gratis). Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 72
@agness W pełni podzielam Twoje zdanie odnośnie tych opowiadań. A Violet obiecuje pisać teraz częściej w zimie.