Źróło: fakt.plTe zdjęcia z wypadku wyglądają jak sceny z mrocznego horroru. Samochód z człowiekiem w środku stoi oparty o kapliczkę z Matką Boską... To autentyczny obrazek z Polski. A dokładnie z Braciejówki, gdzie kierowca nie wyrobił się na zakręcie. Dachował, ale samochód przestał okręcać się dzięki kapliczce. Być może właśnie ona uratowała mu życie.
Było już ciemno, gdy kierowca Lanci wybrał się w drogę swoim autem. Na drodze w miejscowości Braciejówka mocno dociskał pedał gazu. W pewnym momencie na zakręcie stracił panowanie nad samochodem. Nie mógł już nic zrobić. Lancia zjechała z drogi, wpadła na pobocze następnie do rowu, gdzie najprawdopodobniej auto podbiło i dlatego stanęło dęba obok drzewa i kapliczki.
Policjani i strażacy, którzy przyjechali do tego wypadku, nie kryli zdziwienia patrząc na ułożenie rozbitej Lanci. Auto dachem oparte było o kapliczkę z Matką Boską. By dostać się do uwięzionego w samochodzie kierowcy, strażacy musieli ustabilizować pojazd, by się nie wywrócił. – Następnie wydobytą osobę przekazano pogotowiu ratunkowemu - mówi Marcin Zębala ze straży pożarnej w Olkuszu.
Kierowca trafił do szpitala. Gdyby nie kapliczka z Matką Boską i to, że Lancia się na niej zatrzymała, auto mogłoby kilkakrotnie dachować i doprowadzić do większej tragedii.
źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz