Cogito ergo... - rozdział 7 - część 1
Gdy tylko się obudziliśmy, ruszyliśmy dalej. Mieliśmy zadanie, mieliśmy cel, ale już nie tylko nasz. Posiedliśmy również cel Zuzi, tak, cel powrotu do domu. Ona tego ...
Gdy tylko się obudziliśmy, ruszyliśmy dalej. Mieliśmy zadanie, mieliśmy cel, ale już nie tylko nasz. Posiedliśmy również cel Zuzi, tak, cel powrotu do domu. Ona tego ...
Wzgórze. Staliśmy na nim i patrzyliśmy, w dal, na to, co przed nami. Filozof mówił, iż dotarliśmy do Świątynnej doliny. Z pewnością była to dolina, ale czy na pewno ...
Przejście człowieka ze stanu bytu, okraszonego cierpieniem, do całkowitej, niezaprzeczalnej wolności. Taka myśl, przewijała się w głowie Sceptyka. Nie pamiętał kim był ...
To miejsce zwane świętym gajem. Do serca odpowiedzi, prowadzi ścieżka wybranych. Wybranych? Tak. Filozof spojrzał na Sceptyka. Uśmiechnął się. Pozwól, że coś ci ...
Witam wszystkich :D Razem z Johnny2x4 chciałbym przedstawić naszą wspólną serię :) Mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu nasza "zabawa słowem" ;D Życzymy ...
Zero z przyjemnością rozsiadł się na fotelu pilota, nie dość, że zarobili ponad sto tysięcy plastydów, to uciekł galaktycznej policji. Ten dzień mógł zaliczyć do ...
Przenieśmy się trochę do tyłu, gdy przyjaciele rozdzielili się, Ryszard z bliźniaczkami musiał okrążyć obóz, by znaleźć miejsce do ukrycia koni, mieli więc trochę ...
Ich wędrówka na południa trwała już kolejny tydzień, byli wymęczeni i brudni. Słońce grzało swoim blaskiem, a na niebie nie było żadnej chmury, która przyniosłaby ...
Pieściłem namiętnie jej piersi, co chwilę przygryzając przy pocałunkach. Prężyła swoje doskonałe ciało jak rasowa kotka. Mój szorstki ozor oplatał bajecznie ...