Opowiadania z tagiem #Kobieta - str 5

  • Zdzi*a cz. XX

    Biegłem do gabinetu na granicy tchu. O dziwo, dość szybko dogonił mnie Michel i złapawszy, na korytarzu za moją dłoń, zatrzymał swój oddział i rzucił: – Idź sam ...

  • Zdzi*a cz. XIX

    Patrzyłem na Michela i nie do końca wiedziałem, co właściwie mam mu powiedzieć. Tam, w gabinecie szefa, Aniela mogła właśnie walczyć o życie, a ja mam teraz opowiadać ...

  • Zdzi*a cz. XVIII

    Telefon zadzwonił w najciekawszym momencie, całkowicie wybijając nas z rytmu. Z początku chciałem go olać, ale upór osoby po drugiej stronie, nie pozwalał mi za grosz ...

  • Zdzi*a cz. XVII

    Poranek przywitał mnie przeciągłym jękiem. Niestety bólu, a nie rozkoszy. Aniela zwijała się w cierpieniu. Jej twarz miała się już nieco lepiej, chociaż siniaki ...

  • Zdzi*a cz. XVI

    Rozbierałem Anielę powoli, całując każde nowo odkrywane miejsce. Centymetr po centymetrze. Delikatnie, bez zbędnego pośpiechu. Pomimo śladów wcześniejszej walki, które ...

  • Zdzi*a cz. XV

    Wybiła druga trzydzieści pięć, jednak Anielica nadal nie dawała znaku życia. Zacząłem się ostro denerwować. Pracę skończyliśmy przed dwudziestą pierwszą. Jak zwykle ...

  • Zdzi*a cz. XIV

    Do pracy pojechaliśmy razem, jednak wypuściłem Anielę dwie ulice wcześniej. Dość szybko zaparkowałem i wysiadłem, po czym bez ociągania popędziłem do wejścia. Od ...

  • Zdzi*a cz. XII

    Jechaliśmy do mieszkania w dzikim pędzie. Całe szczęście, że auto zostawiłem nieopodal okna, którym zwialiśmy z miejsca zbrodni. Inaczej mogłoby być z nami krucho ...

  • Zdzi*a cz. XI

    Po przyjeździe do pracy, natychmiast przystąpiłem do akcji. Aniela, o dziwo, weszła do budynku razem ze mną i wystraszona schroniła się za moimi plecami. Nie wiem ile było ...

  • Poranna Gimnastyka

    Rozwinęłam jasno niebieską matę na wolnym kawałku podłogi. Położyłam się i przeciągnęłam rozciągając wciąż jeszcze uśpione mięśnie. Satynowa, nocna koszulka ...

  • Zdzi*a cz. X

    Wczoraj Aniela po raz pierwszy nie wróciła na noc. Długo leżałem w pustym łóżku, nasłuchując odgłosów nocy, ale dźwięk skrzypienia drzwi do nich nie należał ...

  • Mechaniczny Kochanek

    Strużka wilgoci sączyła się spomiędzy ud przegrywając walkę z grawitacją, gdy z perwersyjnym zafascynowaniem przyglądałam się maszynie. Spore koło zamachowe, żelazne ...