Jest rok 2500.
Świat podzielił się na dwie połowy.
Jedną rządzą normalni ludzie, a drugą przejęli separatyści.
Nazywam się Will i jestem żołnierzem AS - Armi sprawiedliwości.
Separatyści przejmują kolejne obiekty należące do nas. Wysłano mnie na pierwszą bitwę zobaczymy co się stanie.
Koniec zapisu numer 21.
Will, nie dołuj nas - Rzekł Craus
Jeśli zginiemy to coś po nas zostanie - Odparł Will
Chłopcy, za 30 minut dotrzemy na miejsce, musimy odbić to miasto ! - Powiedział Kapitan
Dotarliśmy... na ulicach pusto, idziemy zająć jakiś punkt nim skończy się ta noc musimy ich stąd wypędzić koniec zapisu numer 22.
No to rozdzielamy się ! - Krzyknął kapitan
Will, Craus i ja pójdziemy do tego budynku a Steave, John i Vita idziecie to tamtego budynku jasne ? - Spytał kapitan
JASNE ! - odpowiedzieliśmy wszyscy
Gdy zajeliśmy miejsca, przyłożyłem oko do zimnego końca lunety na karabinie.
Zauważyłem jednego z separatystów... strzeliłem..
Zabiłem go z zimną krwią...
Nagle rozległy się wrzaski wszyscy wylecieli z kryjówek..
Zaczęliśmy strzelać...
Ci którzy przeżyli uciekli...
Gdy upewniliśmy się że w mieście nikogo nie ma wezwaliśmy wspardzie.
W ciągu godziny przyjęchały czołgi i nim wstało słońce miasto było nasze.
Jednak przeoczyliśmy jednego separatystę..
Rzucił się z nożem na naszego kapitana..
Niestety nie przeżył..
NIE ! - Krzyknął Will
GIŃ ! - Wrzasnął strzelając w niego.
Następnego dnia wszyscy zebraliśmy się na pogrzebie.
Żegnamy dzisiaj wspaniałego dowódcę ale także przyjaciela - Powiedział Craus
Zabijemy ich wszystkich - Powiedział Will
Było to moje pierwsze opowiadanie napiszcie co poprawić i wgl.
1 komentarz
Karou
pamiętaj o myślnikach przed kwestiami, no i fajnie by było gdybyś dodał troche opisów i szkoda, że takie krótkie