Nina
Delikatny powiew wiatry otulił moją twarz w wiosenną ciepły noc. Wracałam z urodzin mojej najlepszej przyjaciółki. Byłam lekko podpita i zdenerwowana. Na tej imprezie okazało się, że mój chłopak James od 2 miesięcy zdradzał mnie z moją przyjaciółką i dzisiaj dopiero raczył ze mną zerwać. Jest cholernym, egoistycznym dupkiem, a ona? niby wielka przyjaciółka, przez 2 miesiące spotykała się ze mną niemal codziennie i mi o niczym nie powiedziała. Mam dość ich i wszystkie w okół.
10 minut temu spostrzegłam, że ktoś mnie śledzi, przyśpieszyłam kroku, ale ten ktoś również to zrobił. Zaczęłam się cholernie bać, zaczęłam biec. Wbiegłam do jakieś ciemnej uliczki, z której nie ma ucieczki. Zajebiście Nina, właśnie jakiś psychol Cię goni, a ty zamiast uciekać stoisz w miejscu! skarciłam się w myślach i odwróciłam się. Poczułam mocne uderzenie w tył głowy i ostatnie co widziałam to zakapturzoną postać nachylającą się nad moim ciałem.
Ból głowy nasilał się co raz bardziej z minuty na minutę. Pomieszczenie, w którym przebywałam było oświetlone jakąś żarówką zwisającą z sufitu. W powietrzu było czuć smród spalenizny zmieszany z jakimiś tanimi odświeżaczami powietrza. Nie wiedziałam co tu robię, pamiętam tylko, że ktoś mnie uderzył, a potem nic, pustka. Podniosłam się powoli na łokciach, dopiero teraz spostrzegłam, że w kącie pokoju siedzi jakiś facet. Wstał i powolnym krokiem podszedł do starego materaca, na którym leże.
- Hej malutka, jak się spało? - usłyszałam zachrypnięty głos.
- Kim jesteś? co ja tu do cholery robię!?
- Nie podnoś na mnie głosu! - szarpnął brutalnie moje włosy. - zostałaś porwana.
- Na prawdę? nie wiedziałam. - wycedziłam przez zęby.
- Widzę, że wyszczekana lala nam się trafiła - zaśmiał się gorzko.
- Powiesz mi kurwa w końcu dlaczego tu jestem!?
- Zostałaś porwana, a za chwilę zawieziemy Cię do twojego nowego właściciela.
- Co? - zapytałam cicho. - jak to do właściciela?
-Normalnie skarbie - zostałaś sprzedana.
Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa. Jak to sprzedana? nie jestem jakąś rzeczą, żeby mnie sprzedawać! Mężczyzna pociągnął mnie w górę tak, że teraz stałam przed nim, związał mi ręce i zaprowadził do samochodu. Wyjechaliśmy z jakiegoś lasu.
- Gdzie my kurwa jedziemy!?
- Nie interesuj się malutka, mam nadzieję, że Justin doprowadzi Cię do porządku i nie będziesz już pyskowała. - odparł.
Kto to jest Justin? Co ja tu robię? Dlaczego mnie to spotkało?
***********************************************
Hej, to prolog mojego opowiadania. Zapraszam do komentowania, wszelkie uwagi proszę kierować w komentarzach albo w wiadomości prywatnej )
4 komentarze
okano1
Fajne ciekawie się zaczyna
Kasiulaa
@okano1 dziękuje
Sara
Pisz dalej. Sama niedawno zaczęłam i takie komentarze jak tu bardzo mi pomogły, dlatego zachecam do pisania dalszej części
Kasiulaa
@Sara dziękuje! pozdrawiam Kasia
cukierek
Ta Nina, to jakoś dziwnie się zachowuje.
Jest agresywna i wulgarna, ale na szczęście trafiła na osoby, które zaopiekują się nią
baa
Kiedy następna część?
Kasiulaa
@baa przewiduje jutro pozdrawiam Kasia