Przepraszam że tak długo ale w końcu jest.
Od ostatniej rozmowy z Majką minęło kilka dni, starałem się dać jej czas na przemyślenie wszystkiego, od jej wyjazdu wieczory spędzałem w jej mieszkaniu. Wiem od Klary że planował wyjechać w góry na kilka dni, ja zająłem się rozkręcaniem firmy, nie chciałem obarczać wieloma obowiązkami Janka ponieważ Klara ostatnio źle się czuła i musiał jej pomagać. Spędzałem również czas z Samem i jego przyjacielem zaproponował mi spotkanie ze swoim ojcem, ponoć prowadzi firmę kosmetyczną i szuka kogoś kto pomorze mu przebić się na rynku ich nowej filii właśnie w Polsce. Jutro mam spotkanie w tej sprawie, zrobiłem kilka wstępnych projektów które postanowiłem pokazać, z biura pojechałem do mieszkania Majki chciałem być blisko niej. Całe mieszkanie jest przesiąknięte perfumami mojej ukochanej, bardzo tęsknie za nią i jej dotykiem. Mam nadzieje że podpiszę umowę z ojcem Eryka, jeśli tak wyjadę na cały miesiąc do Polski na rozmowy z potencjalnymi firmami nabywczymi. Ostatnio chodziłem po mieście załatwiając kilka spraw i wstąpiłem do jubilera, gdzie kupiłem śliczny złoty pierścionek, jest wyjątkowy i niepowtarzalny jak ona, jego znaczenie będzie zależało od Majki, czy będzie to pierścionek na przeprosiny czy zaręczynowy. Jednak zanim zabrałem się z rozkręcanie interesu spędzałem czas zapijając smutki i oglądając zdjęcia Majki, właśnie w takim stanie zastała mnie Klara z Jankiem, przyjaciel tylko spojrzał na mnie i pokręcił głową. Jego żona usiadła koło mnie i zabrała mi z ręki zdjęcie, spojrzałem na nią i stwierdziłem że jest bardzo podobna do mojej Majki, odłożyła je na blat koło kubka gorącej kawy która zrobił dla mnie Janek.
-Marek, ogarnij się. Majka cię kocha, jeśli wróci i zobaczy cię w takim stanie będzie załamana. Pomyśli że to jej wina i znowu zamknie się w sobie.
-Nie bardzo rozumiem, to tylko wyłącznie moja wina.
-Tego nie wiem ale ona na to spojrzy inaczej. Pomyśli że to przez jej wyjazd.
-Pewnie masz rację. Przepraszam was na chwilę.-Poszedłem do łazienki i wsadziłam głowę pod kran, trochę mnie to otrzeźwiło, wróciłem do kuchni i wypiłem letnią kawę nastawiłem wodę na następne.
Tydzień później siedziałem w salonie w mieszkaniu Majki nad papierami dla ojca Eryka, które mam mu zaprezentować. Całą noc spędziłem nad nimi i nawet nie wiem kiedy zasnąłem, obudził mnie dopiero w niedzielę rano telefon numer poznałem od razu to była Majka, odebrałem i kiedy tylko usłyszałem jej głos to wyciągnąłem z szuflady pudełeczko od jubilera i postawiłem przed sobą na stole. Rozmawialiśmy przez dłuższy czas i dogadaliśmy się na temat mojego przyjazdu, opowiedziałem jej o planach jakie mam na najbliższy czas. Kiedy skończyliśmy od razu zabukowałem bilet na środę, czekałem tylko na wiadomość od mojej ukochanej z adresem gdzie mam jechać. Następnego dnia z samego rana udałem się do firmy Glass-Cosmeticks na rozmowę z tata Eryka, on już na mnie czekał w holu podszedłem do niego i przywitałem.
-Siema, co tutaj robisz?- Byłem lekko zdziwiony.
-Siema. Postanowiłem ci towarzyszyć, ale nie panikuj nie odezwę się ani słowem.- Skierował się w stronę windy, ja ruszyłem za nim.
-Spoko, mam nadzieję że dziś mi się uda bo w środę wylatuję do Polski do Majki.- Wcisnął odpowiedni guzik i ruszyłem ku przyszłości swojej firmy.
-To ekstra. To co zrobisz jak podpiszesz tą umowę będziesz musiał pracować nad wypromowaniem filii w Polsce.
-Mam pewien pomysł, może Majka mi pomoże jak się spotkamy.
-To ja już się nie martwię, wiem od Sama że zgrany z was duet w takich sprawach.
-Dzięki.- Wysiedliśmy i szedłem za nim w stronę gabinetu jego ojca.
Zapukał i po chwili znaleźliśmy się w środku, gabinet był ogromny a za dużym drewnianym biurkiem siedział facet koło 50 i gestem zaprosił nas do zajęcia miejsc. Miałem z sobą teczkę z projektami i pendraiwa z wizualizacją moich pomysłów, usiadłem z Erykiem naprzeciwko biurka i czekałem.
-Witam nazywam się John Glass, ty jesteś znajomym mojego syna, Eryk opowiadał mi że rozkręcasz własna firmę bo w poprzedniej nie miałeś szansy rozwoju.
-Witam jestem Marek Tomczak i jest mniej więcej jak mówił panu Eryk. Opowiadał mi o tym czego mała by dotyczyć moja praca i czego pan oczekuje.
-Twoja firma zajmuję się pijarem.- Cały czas patrzył mi w oczy, ani razu nie spojrzał na syna.
-I tak i nie, chciałbym rozszerzyć działalność firmy.
-W jaki sposób?- Czekał na moja odpowiedź.
-Myślałem o możliwości organizacji imprez danej firmy. Czyli zamawianie kateringu, sal bankietowych, oprawy fotograficznej i wiele innych szczegółów.
-No no, widzę że ma pan poważne plany. Myślę że może się udać nasza współpraca.
-Czyli, jest pan zdecydowany współpracować ze mną?
Mogę pokazać panu moje propozycje dotyczące promocji.
-Nie muszę ich oglądać, cenię ludzi którzy chcą sami dojść do wszystkiego. Wiem kim jest mój syn i cenie to że nie korzysta z przywilejów bogatego ojca tylko sam prowadzi swój biznes. Jestem z niego dumny, bo pomimo wszystkich ludzi którzy są przeciwko niemu on się nie poddaje. Zapraszam was na obiad.
-Dziękuję panu.- Podałem mu rękę i wraz z Erykiem udaliśmy się na obiad z jego ojcem.
Chciał wiedzieć o mnie wszystko, opowiedziałem mu o Majce i o jej udziale w organizacji imprezy dla mojej poprzedniej firmy.
Spędziłem z nimi cztery godziny, potem wróciłem do swojego mieszkania spakować się na wylot, jutro mam jeszcze jedno spotkanie z panem Glassem żeby dogadać mój wyjazd i podpisanie umowy, postanowiłem ostatnie wieczory spędzić w mieszkaniu Majki. Muszę zabrać z niego pierścionek, kupiłem po drodze wino i jakieś przekąski dla Klary zakupiłem dwa pudełka lodów i jakieś słodycze, adres który wysłała mi Majka miałem zapisany na kartce w portfelu w razie jakby padł mi telefon. Zadzwoniłem do mojego banku, żeby dowiedzieć się czy dość szybko będę mógł wymienić pieniądze na odpowiednia walutę, chciałem jak najszybciej wyjechać z lotniska i znaleźć się w drodze. Sprawdzałem z Jankiem ile czasu zajmie mi droga, samolot mam rano więc powinienem być w dobrej kondycji po locie i dojechać na miejsce po około 3 godzinach. Już nie mogłem się doczekać, chciałem wziąć Majkę w ramiona i wdychać jej cudowny zapach, poczuć jej usta i usłyszeć śmiech kiedy całuje ja w ucho. Z poniedziałku na wtorek mało spałem, późno wyszedłem od Janka gadaliśmy dość długo i w końcu wyjawiłem mu że zamierzam podarować Majce pierścionek, był zadowolony i zaskoczony jednocześnie życzył mi powodzenia, nie mogłem zasnąć rozmyślałem jak zareaguje na mój przyjazd i co ją łączy z tym całym Tomkiem. We wtorek wszystko załatwiłem do południa, później wróciłem do firmy i przekazałem ludziom z którymi będę prowadził promocje w Polsce wszystkie materiały otrzymane od pana Johna, przekazałem upoważnienie do środków na ta kampanie Jankowi i nakazałem mu wypłacenie części na wydruk ulotek i kilku plakatów do prezentacji dla ojca Eryka. Wieczorem zjedliśmy wszyscy kolacje i każdy życzył mi powodzenia, dostałem również kilka przesyłek które ma oddać w ręce mojej Majki. Na lotnisko zawiózł mnie mój przyjaciel, byłem jakąś godzinę przed czasem, wolałem poczekać niż się spóźnić. W samolocie napisałem do Majki że właśnie wyleciałem i już nie mogę się doczekać, starałem się przespać te dwie godziny lotu po to aby mieć silę prowadzić i w miarę szybko dotrzeć na miejsce. W Polsce nikt mnie nie witał na lotnisku jednak nie zmartwiłem się tym, bo wiedziałem że już czeka na mnie ta jedyna, niedaleko lotniska wynająłem samochód na jakieś dwa tygodnie i ruszyłem. W połowie drogi zjechałem na jakieś jedzenie i postanowiłem zadzwonić do Majki, nie odebrała za pierwszym razem kiedy miałem już dzwonić drugi raz ona mnie wyprzedziła.
-Miśku, ja już w drodze jestem tylko zatrzymałem się na obiad i zaraz ruszam dalej.
-Już nie mogę się doczekać szykuje małą niespodziankę. Już nic nie jedz ok.
-Zgoda, dla ciebie wszystko. Nie mogę się doczekać, kiedy cię zobaczę.
-Ja również. Proszę jedź ostrożnie. Kocham cie.
-Ja ciebie też kocham i to bardzo.
Rozłączyła się, a ja wróciłem za kolko i ruszyłem dalej, byłem ciekaw co za niespodziankę ona szykuje chciałbym spędzić dzisiejszy dzień tylko z nią. Może jutro zgodzę się poznać jej kuzynkę i resztę towarzystwa, ale dzisiejszy wieczór jest nasz i tylko nasz. Dwie godziny później byłem na miejscu i szukałem pensjonatu w którym miałem spać, Majka wysłała mi wiadomość że już tam na mnie czeka znalezienie zajęło mi około kilku minut. Przed domem na ławce siedziała Majka ubrana w śliczną sukienkę, wogóle ślicznie wyglądała zaparkowałem niedaleko niej i pospiesznie wysiadłem. Kiedy znalazła się już w moich ramionach złączyłem nasze usta w długim upragnionym pocałunku, jej usta były cudowne miękkie i lekko wilgotne, smakowała wanilią. Okręciłem ja w kółko i zatopiłem twarz w jej włosach, Majka śmiała się jak dziecko i ponownie złączyła nasza usta w bardziej namiętnym pocałunku, postawiłem ją na ziemi a jej ręce zaczęły błądzić po moich plecach i włosach. Ja starałem się ją objąć i przytrzymać przy sobie na zawsze, kiedy oderwaliśmy się od siebie wróciłem do auta po bagaż i udaliśmy się mnie zameldować. Zaraz po tym Majka powiedziała że musi lecieć się uszykować i ja mam zrobić to samo, obiecała że za 2 godziny będzie u mnie i spędzimy cały wieczór razem. Nie bardzo chciałem się rozstawać z nią jednak uszanowałem jej prośbę i zaraz po jej wyjściu wybrałem najlepsze ciuchy jakie miałem, schowałem do kieszonki pudełko z pierścionkiem, wziąłem długi prysznic kilka minut przed jej przyjściem zszedłem do holu i tam czekałem. Wyglądała zniewalająco ucałowałem jej dłoń i skierowaliśmy do taksówki którą przyjechała podjechaliśmy do malutkiej restauracji gdzie czekał na nas stolik, byłem zażenowany bo to powinienem ja zaplanować nie Majka, ściskałem w reku pudełko i czekałem na odpowiedni moment. Po kolacji postanowiliśmy wrócić na piechotę cały czas trzymałem jej dłoń, kiedy usiedliśmy na chwilkę w punkcie widokowym i Majka wtuliła się we mnie wyciągnąłem pudełeczko, delikatnie się odsunąłem i wyciągnąłem je w jej kierunku prze chwilę patrzyła lekko zszokowana. Jednak po chwili wzięła je i otworzyła drżącymi palcami, nic nie mówiła tylko spoglądała na zawartość.
-Czy ty prosisz mnie o rękę?- Zapytała zmienionym głosem, w jej oczach dostrzegłem łzy.
-Maja nie płacz, kochanie.- Bałem się że ją tym wystraszyłem.
-Czy ty chcesz być ze mną?
-Jak możesz pytać, kocham cię i pragnę abyś została moją żoną. Jeśli ty tego też chcesz?- Czekałem na jej odpowiedź. Oddała mi pudełeczko i wyciągnęła w moją stronę rękę.
-Tak. Bardzo chcę zostać z tobą na zawsze.
Delikatnie wsadziłem jej pierścionek na palec i pocałowałem namiętnie, ona śmiała się przez łzy nie pamiętam drogi go pensjonatu. Zamówiłem do pokoju wino, piliśmy je siedząc na kanapie, w pewnym momencie Majka pocałowała mnie delikatnie by po chwili mocniej zacząć naciskać na moje usta, ja nie zostałem jej dłużny posadziłem ją sobie na kolanach i moje dłonie błądziły po jej ciele, nawet przez materiał było idealne. Majka zaczęła rozpinać moją koszule całując moja szyję, odsunąłem ją od siebie nie chciałem jej do niczego zmuszać.
-Jesteś pewna?- Spojrzałem na jej twarz oblaną rumieńcem.
-Tak. Jestem tego pewna, kocham cię Marek.
-Ja ciebie też Maju.
Już jej nie powstrzymywałem sam zacząłem pieścić jej plecy pod ubraniem, kiedy moja koszula była rozpięta zdjąłem ja i odrzuciłem, rozebrałem Majkę z bluzki i obsypałem jej piersi pocałunkami. Przeniosłem ja na łóżko w sypialni i ułożyłem ją na plecach, nadal pieściłem jej biust i brzuch. Dłużej nie mogliśmy się powstrzymać, reszta naszej garderoby znalazła się na podłodze a nasze ciała stały się jednością, warto było czekać to było niesamowite jak wypowiadała w chwili uniesienia moje imię i że mnie kocha, jak wstrzymała oddech podczas spełnienia i jak cudownie było zasnąć wtulając się w nią.
7 komentarzy
mariplosa
Mmmm...no i cudownie
Andzia1514
@mariplosa dzięki
martynus19954
cudo kiedy kolejna?N
Andzia1514
Sama nie wiem
mysza
Idealne Mam nadzieję, że tak już zostanie. Wiem, że szykujesz jakąś bombę
Andzia1514
Cieszę się że Wam się podoba.
Misiaa14
Jejuś piękne ????????????
cukiereczek1
Super rewelacja czekam na kolejną piszesz świetnie
Andzia1514
@cukiereczek1 Dziękuje