Nowa Ja (4)

Nowa Ja (4)Otwieram oczy, spoglądam na sufit, jak on mógł mnie zdradzić? tak, bardzo go kochałam, ale nie to już koniec! Nie ma starej Sky, teraz jest nowa, niewybaczalna, to ja łamie serca a nie na odwrót! Dobra Skyler spokojnie.. czas się ubrać. Wzięłam ciuchy i kosmetyczkę, idę właśnie do łazienki, widzę, że Daniel wychodzi z łazienki, to dobrze nie będę musiała się z nim kłócić.  
- Cześć mała!- mówi z uśmiechem  
- Cześć Daniel!- odwzajemniam uśmiech  
- Idziesz dziś gdzieś? -pytam, bo przypomina mi się rozmowa o wyścigach,  
- No, ale dopiero wieczorem
- A gdzie idziesz?
- A do kolegi.- Myśli, że ja nie wiem, ale okey taki sprytny to ja też!  
- Mhmm a do jakiego?
- Yy no ten, no do Marka. -Może bym uwierzyła jakby nie to że się jąka!
- Aha, a o której wrócisz?
- Nie wiem Skyler, nie możesz mówić o czymś innym?- u.. nigdy nie mówił do mnie Skyler
- Okey nic już o tym nie mówię, ale mam jeszcze jedno pytanko
- No mów.- pokazuje rząd zębów, z czego się cieszę  
- Dlaczego zerwałeś z Natalią? przecież byliście już 3 miesiące ze sobą
- Jezu Sky, czy ty umiesz człowieka nie wkurzyć?
- Hahahah umiem.- Uśmiecham się do niego na co mi odpowiada tym samym
- Po prostu do siebie nie pasujemy i tyle
- Kilka tygodni temu, tak nie wyglądało
- Ale to koniec! Jeszcze coś? bo idę na śniadanie
- Nie, już nic.- Powiedziałam to i ominęłam go, weszłam do łazienki ubrałam jasne dżinsy i zwiewną białą bluzkę. Włosy spięłam w niedbałego koka, pomalowałam się jak codziennie i wyszłam z łazienki, zeszłam na dół  
- Cześć ciociu, -całuję ją w policzek i siadam na krzesło  
- Cześć Sky, proszę masz naleśniki, ja muszę już jechać do pracy, będziecie w domu sami. Monika pojechała do Martyny, a Maciek poszedł gdzieś z Mateuszem.
- Okey, ciociu a mogę iść dziś do Gosi na wieczór?  
- Jasne, tylko grzecznie  
- Hahahah, tak jest ciociu.- Wkładam naczynia do zmywarki, całuję ciocię w policzek i idę do pokoju. Widzę, że mam nie odebrane połączenie od Gośki, nie dziwię się jest już 13.  
- No część misia  
- Hej małaa
- Jaka ja mała?- mówię ze śmiechem
- To co dziś zakupy?
- Oczywiście!!! -Drę się do telefonu  
- To 15 przed Galerią  
- Okey pa Kochana!  
- Do zobaczenia!!  
***
Stoję właśnie przed galerią jest już 15:05 a jej nie ma.... O już idzie  
- No cześć !
- Hej !! -przytulamy się i wchodzimy do galerii.
***
Po dwóch godzinach chodzenia po sklepach, kupiłam sobie 2 sukienki, 1 bluzkę i 2 pary dżinsów jedne jasne, a drugie takie same, tylko, że z dziurami. Gosia kupiła sobie 3 sukienki, i taką samą bluzkę jak ja, nic innego jej się nie podobało.  
- Gosia mam pytanko
- No mów
- Idziemy dziś na wyścigi? -mam nadzieję, że się zgodzi, pokazuje minę proszącego psa na co ona wybucha śmiechem
- I ty się jeszcze pytasz?? Jasne, że taak!! drze się tak, że wszystkie pary oczu spoglądają na nas. -Obie wybuchamy śmiechem i idziemy do mnie.

kaaay

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 588 słów i 2999 znaków, zaktualizowała 30 gru 2017.

5 komentarzy

 
  • pysiaa

    :bravo:

    6 lis 2016

  • kaaay

    @pysiaa  :cool: :)

    6 lis 2016

  • worldomi

    Mega : ))

    2 lis 2016

  • kaaay

    @worldomi Dzięki! :*

    4 lis 2016

  • hah

    :)!!

    24 wrz 2016

  • Juliia

    Czekam na next! :rotfl:  :rotfl:

    24 wrz 2016

  • karolinkaa

    Kiedy będzie next? :)

    23 wrz 2016

  • kaaay

    @karolinkaa Prawdopodobnie jutro :) rano lub po południu :) :)

    23 wrz 2016