MIŁOSNE ROZTERKI - 10 - Pierwsza kłótnia ?!

MIŁOSNE ROZTERKI - 10 - Pierwsza kłótnia ?!*** Tydzień Później ***
( Perspektywa Natalii )  
Dziś dobrze się wyspałam, poszłam do szkoły na9.30 a lekcje szybko mi zleciały. Miałam dziś tylko 6 zajęć a godzina była tak jakoś po 15. I chciałam jechać do Centrum Handlowego na zakupy z dziewczynami, ale one akurat dziś nie miały czasu. Przed szkołom spotkałam Matiego :
- I jak poszedł ci sprawdzian z Matmy ? – spytałam
- Miłe powitanie – nadąsał się trochę  
- Ha ha … no więc "Dzień Dobry” a teraz mi wreszcie powiedz jak ci poszedł…
- A spoko, chyba będzie 4 lub nawet 5.
- Uhuhu, no nieźle ci idzie
- No, i dlatego należy mi się nagroda.
Zaśmiałam się. A w tym czasie rozległ się dźwięk telefonu. Mati odebrał i rozmawiałam przez dłuższą chwile, raczej to ta druga osoba wypowiedziała swój monolog a on tylko poważnie przesłuchiwał się wszystkiemu i radośnie potakiwał. Po chwili rozłączył się i powiedział w moją stronę :
- Miałaś cos ważnego do roboty na dzisiejszy wieczór ?
Chwile się zastanowiłam i odpowiedziałam :
- Nie, a czemu pytasz ?
- No to już masz, dzwoniła Mama i powiedziała że miała mieć dzisiaj sesje ale niestety modelka się rozchorowała i pomyślała o tobie- uśmiechnął się  
- No nie wiem…
- Przecież ostatnio się zgodziłaś  
- No tak ale …
- Nie ma żądnego "ale”, w studiu mamy być dopiero na 19.15. Więc co robimy ?
- Miałam iść na zakupy bo przecież idziemy na domówkę do Tomka a to jest taki Bal przebierańców. Pasz już kostium ?  
- Jeszcze nie ale coś do soboty wymyśle, dziś jest dopiero poniedziałek  
- Aham, a ja wole już kupić i się później nie martwić. Miałam właśnie zamiar pojechać sobie autobusem na te zakupy wybrać kostium.
-Może pojedziemy razem moim autem ??? - SPYTAŁ
Ja podeszłam bliżej i przytuliłam go, ale niech was pozory nie zmylą… Miałam w tym swój cel. On czekał na moją odpowiedź i spojrzeniem dał mi do zrozumienia że lekko się niecierpliwi moim milczeniem.  
- No więc, Okej ale pod jednym warunkiem.
- Jakim ?
- Ja prowadzę – uśmiechnęłam się  
- Hmm, Dobra ale ja też mam warunek musisz dać mi Buziaka – Myślał że jest taki do przodu”
- Pfff, co za szantaż – zaśmiałam się  
- Nie to nie… To ja prowadzę  
- A właśnie że nie – Mówiąc to uniosłam rękę do góry i dopiero teraz zobaczył że to ja mam kluczyki – Pilnuj ich lepiej  
- Ej, jak ty to zrobiłaś ?
- Przytulając się, wyciągnęłam je z kieszeni-tłumaczyłam z złowieszczym uśmieszkiem i spytałam : to jedziesz ze mną czy zostajesz ?
- Oho ho, no dobrze Kochanie ty prowadzisz- rzekł to radośnie i wsiedliśmy do auta

Po niecałych 10 minutach już byliśmy w Galerii, chodziliśmy i chodziliśmy … przymierzyłam już stroje : Czarownicy, Księżniczki, Baletnicy i Wampirzycy. Tym razem wybrałam coś innego, przemierzyłam strój lekarki czy tam jakiejś pielęgniarki. Biała spódniczka czerwoną falbanką, przed uda która była tak krótka że ledwo zasłaniała mi pupe… ale jednak zasłonięta była, tego raczej nikt nie zaprzecz, gorzej by było gdyby falbanki nie było, do tej spódniczki Gorsecik też biały z czerwonymi serduszkami na piersiach i białymi krzyżykami na nich. Słodkie biało – czerwone nakrycie było uzupełnieniem. Wychodziłam z przymierzalni pewnym krokiem i spojrzałam na mojego chłopaka który siedział na kanapie i czekał aż mu się pokaże a ja czekałam na jego reakcje.
- Wow- to usłyszałam i okręciłam się jeszcze raz.
On uważnie mi się przyglądał a ja jemu. Oczy mu mało z orbity nie wyskoczyły, szeroki uwodzicielski uśmiech malował mu się na ustach a jego " Męskość " w spodniach stała na baczność. Powiem szczerze że miałam dużą satysfakcje z tego. Podeszłam bliżej a on w końcu wydusił z siebie coś więcej :
- Kusisz Natalko.- powiedział to głosem pewnym i męskim. Tak seksownie brzmiał jego głos
- Zboczuch ! – szepnęłam mu na ucho i oboje się zaśmialiśmy – No chyba znalazłam strój na Domówkę  
- Eee, no raczej nie – powiedział spokojnie – Nie pozwolę Ci tak pójść
- Po pierwsze, nie pytałam się ciebie o zgodę – powiedziałam zadziornie i zrobiłam małą pauzę - A po Drugie to niby czemu nie ?
- Natka, zakazuje ci pokazywać się w takim stroju publicznie…. – nie dałam mu dokończyć
- Och, przestań już ! Jak tylko słyszę słowo " zakazuje” to mi się robi nie dobrze…. Daj sobie spokój i idziemy stad. No przynajmniej ja wychodzę …- i tak jak powiedziałam tak zrobiłam, wyszłam ze sklepu a on szedł spokojnie za mną. W końcu zrównał ze mną kroku ale nadal panowała między nami cisza. Gdy już staliśmy przed autem, rzuciłam mu kluczyki i usiadłam na miejscu pasażera, a on wsiadł i włożył kluczyki do stacyjki lecz ich nie przekręcił po prostu odwrócił się w moją stronę a ja nadal kipiałam złością :
- Jesteś okropny – warknęłam  
- Natal…- znów mu przerwałam  
- Idiota !- Fuknęłam- nie masz prawa mówić mi w czym mogę chodzić a w czym nie !  
- Ejże, bez wyzwisk mi tu. Po prostu … - i kolejny raz nie dałam mu dokończyć a on był chyba sfrustrowany  
- Nie jestem twoją własnością ! Rozumiesz ?! i jeszcze jedno..- tym razem to on mi przerwał  
- Mogę coś powiedzieć w końcu!? – spytał a ja tylko przytaknęłam – I proszę cię nie przerywaj mi. A więc głupio wyszło że kłócimy się o taką błahostkę. W tym stroju wyglądałaś przepięknie i seksownie… I w tym jest problem że za seksii i raczej bym wolał żebyś tylko dla mnie nosiła takie ciuchy jak jesteśmy sami, a nie przy wszystkich… zrozum KOCHAM CIĘ i to dlatego jestem trochę zły ale PRZEPRASZAM, bo nie chodziło mi o to że jesteś jakoś rzeczą czy tam moja własnością, a wręcz przeciwnie… nie jesteś nią i mogę w każdej chwili cię stracić. Tego się boje …- Zakończył swój wywód a ja zrozumiałam coś, To ja zachowałam się niedojrzale i urządziłam jakąś Histerie a on tylko mnie kocha i może być zazdrosny jak wyskoczę gdzieś w takim stroju  
- Spoko- powiedziałam dosyć oschle ale to nie od mnie zależał teraz ton głosu.
Spojrzał mi prosto w oczy a ja tylko wyszeptałam " Też przepraszam "  
- Nic się nie stało, tylko już się nie gniewaj Nati – mówiąc to nachylił się nad mną i pocałował mnie delikatnie w usta. Cieszyłam się że to on wyciągnął do mnie rękę bo nie jestem pewna czy ja bym to zrobiła a jeśli tak to na pewno nie tak szybko.  
- Jest już 17.50, zbierajmy się bo spóźnisz się na swoja pierwszą sesje. – Uśmiechnął się ugodowo  
Byliśmy już pod wielką korporacją… wielki budynek, w dodatku większości ze szkła. Wkroczył pewnie a recepcjonistka ukłoniła się a my powędrowaliśmy dalej. Wsiedliśmy do widy i jechaliśmy aż na 12 piętro. To co zauważyłam idąc korytarzami to to że każdym miał do Matiego wielki szacunek i nikt nie mówił do niego na " ty " tylko” na pan ". Było mi głupio z tego powodu że tylko ja mówię do niego po Imieniu. Wreszcie otworzyły się drzwi windy a my weszliśmy w pierwsze srebrne drzwi po lewo. Przywitał nas facet około 35 lat musiał mieć a jego atenka miała piękne kasztanowo rudę włosy i była trochę młodsza od niego tak z dziesięć lat czyli na oko pewnie 23-26 lat miała., Mateusz nas sobie przedstawił a Pan Rafał ( bo tak miał na imie ) zwrócił się do mnie :
- A więc witam na pokładzie naszej załogi. Proszę pójść za Anetką i przebrać się w przygotowany strój.- Przytaknęłam i zmierzałam do jakiegoś Białego pomieszczenia gdzie było pełno ciuchów, butów, i piękna Toaletka z wieloma różnymi kosmetykami.  
- Pani Kasis, to jest pani przebieralnia – powiedziała oficjalnym tonem  
- Eee, mów mi po imieniu – Powiedziałam tak po prostu
- Nie wiem czy wypada …- powiedziała cichutko  
- Pewnie że tak a czemu by nie ? – Spytałam podejrzliwie
- Bo jest Pani partnerką syna, bardzo ważnych osób … - nieśmiało zasugerowała
-A chrzanić to kim oni są … - powiedziałam rzexczowo – ja jestem zwyczajną dziewczyną trochę młodszą od ciebie, Ja chyba tobie mogę mówić po imieniu czy masz coś przeciwko temu ?  
- Ależ skąd jeśli to Pani… przepraszam Jeśli to tobie nie przeszkadza to mi tez nie. – Uśmiechnęła się pierwszy raz od kąt ją poznałam - A tu Natalia masz, Swój strój – wskazała na ramoskę i czarne rurki
- Okey, dzięki
Zmierzając do wyjścia dodała : Zaraz przyjdzie Makijażystka i fryzjerka za pół godziny już musimy zacząć zdjęcia więc postarajcie się żebyś na czas była przygotowana
I tak upłynęło mi następne 30 minut życia w przygotowaniach, na początku miałam parę fotek robionych sama, a później przyszły jeszcze dwie dziewczyny też ubrane w podobny strój do mojego tyko ja miałam bardziej ostry styl. Około godziny później zjawił się chłopak, Czarne włosy, zielone oczy i pewnie miał 20 parę lat, bo nie wyglądał na dużo starszego od mnie. Okazało się że to model i z nim też mam sesje. Był pewny siebie nie to co ja… Do tej pory sesja mi się podobała, ale nie chciałam żeby ten gościu obejmował mnie przed obiektywem

( Perspektywa Matiego )
Widać że Natka świetnie się bawi przed obiektywem : pozując i zmieniając mimikę twarzy. Tylko trochę zbladła gdy okazało się że to nie koniec sesji i musi jeszcze zrobić parę zdjęć z jakimś Gościem. Przyznam szczerze że mi też to się nie podobało. Przeginka była zwłaszcza w tedy kiedy kazano zdjąć chłopakowi koszulkę a ona miała udawać " podnieconą ". On się do niej kleił a ja dostawałem białej gorączki, oczywiście że byłem zazdrosny bo kto by nie był ?! Zazdrość nie rodzi się z baraku zaufania do drugiej osoby tylko dla tego że boimy się ja utracić. A ja ufałem mojej ukochanej ale temu typkowi już mnie…Dałem sobie spokój z tym rozmyślaniem bo sesja się skończyła, było już po 21.30 ale Natalia dała zaprosić się na Kawę i Ciacho do pobliskiej kawiarni. Złość nam przestała a nasza kłótnia poszła w niepamięć. Odwiązałem ją do domu sam jeszcze pojechałem do Adriana. I dopiero przed północą byłem w domu, wziąłem prysznic i zauważyłem że dostałem Smsa od Natalii # Gdy ci smutno, gdy ci Żle … Nie zapomni że masz MNIE ! ;) # Byłem bardzo uradowany gdy czytałem treść tego smsa. I szybko jej odpisałem mimo późnej pory  

( Perspektywa Natki )  
Siedziałam rozmyślając nad życiem i dzisiejszy wydarzeniami. Sesja bardzo mi się podobała i chyba na następną też się zgodzę bo proponowali mi żebym przyszyła w czwartek i na pewno coś się dla mnie znajdzie bo pracy tam nie brak… To chyba jakaś poważna Agencja modelingowa skoro maja tak dużo propozycji współpracy. Tylko czy ja tam się nadaje ? Może… Tego dnia było dużo emocji. Mati mnie dziś trochę zdenerwował ale się przeprosiliśmy i mimo tego że ja go też przeprosiłam to i tak nie odpuszczę z tym kostium. Faktycznie tamten jest trochę za wyzywający ale co z tego ? Nie powinien próbować mi zakazywać takich rzeczy. Jeszcze coś znajdę coś mniej wyzywającego ale równie seksownie będę w tym wyglądać i mało mnie obchodzi zdanie Matiego na ten temat… Nie zrozumcie mnie żle bo ja nie chcę mu zrobić na złość ponieważ go Kocham ale musi wiedzieć że ja podejmuje własne decyzje a on nie będzie mi rozkazywać..- moje piękne rozmyślenia przerwał dźwięk Smsa którego właśnie dostałam, spojrzałam na wyświetlacz : # Nie można mieć wszystkiego w życiu ale jeśli ma się taką jedną osobę która kocha się ponad życie, To nic więcej się nie powinno liczyć. Bo w tedy świat jest idealny. A dla mnie taką osobą jesteś TY. ” Dobranoc, pchły na noc " i pamiętaj że cię Kocham <3 #  


Dzięki za te komentarze bo bardzo mnie motywują. Napiszcie mi na kiedy chcecie następną część i piszcie co o tym uważacie. Niby kłótnia o byle co i mało poważna ale takie jest życie i różnie to bywa :)

natka1223

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2313 słów i 12188 znaków.

2 komentarze

 
  • Szalonaa

    Cudowne <3 Przeczytałam całe twoje opowiadanie i jestem pod wrażeniem <3 Długo nie dodałaś żadnej części. Kiedy zamierzasz to nadrobić? Pozdrawiam ;)

    12 lut 2015

  • :)

    jutro napisz koleejna czesc jest super :)

    6 paź 2014