Impossible (cz.18)

Sama nie wiedziałam, co właściwie robię. Był tak blisko mnie, w tej chwili potrzebowałam ciepła, zainteresowania. Bardzo mi tego brakowało. Natłok dzisiejszych zdarzeń sprawił, że całowałam się z nowo poznanym chłopakiem, którym byłam w pełni zauroczona.
Natarczywie wpychał mi język do ust, odwzajemniałam pocałunki, z każdą chwilą pogłębiały się. Czułam jak tracę oddech. Chłopak położył mnie na łóżku, zaczął muskać moje ucho, uśmiechać się. Podejrzewałam, co może stać się za kilka minut, ale nie mogłam się powstrzymać, żądza rozkoszy była silniejsza. Chłopak posuwał się coraz dalej, a ja byłam przestraszona i sparaliżowana coraz bardziej. Kiedy dobrał się do moich spodni i zaczął je ściągać, coś we mnie pękło. Czy ja na pewno chciałam stracić dziewictwo z nowo poznanym mężczyzną, nie zrobiłam tego z Alanem, więc z pewnością nie zrobię tego z nim.  
Nie powiedziałam nic, po prostu się rozkleiłam. Zaczęłam szlochać. Chłopak zdezorientowany spojrzał na mnie, wywnioskował z tego, że ma przestać. Wsunął moje spodnie z powrotem na biodra i zbliżył się do mnie. W jego oczach było widać złość, ale wyraz twarzy był bardzo spokojny. Nie powiedział nic, tylko pocałował mnie w policzek. Nie rozumiałam Rafała. Jego spojrzenie nie współgrało z jego zachowaniem. W jego oczach było widać determinację, podniecenie, mogłabym stwierdzić, że chciałby mnie wykorzystać, ale zachowywał się zaskakująco spokojnie. Nie wiedziałam, czy mogę mu ufać, ale w tym momencie był jedyną osobą, która się mną zainteresowała. Nie wiedziałam, czy moje uczucie do niego jest prawdziwe, po prostu chciałam zapomnieć o Alanie, o mamie, o tym całym wypadku. Można stwierdzić, że w jakimś małym stopniu, to ja chciałam wykorzystać jego, bałam się własnych myśli. Chciałam zapomnieć o bożym świecie, więc wtuliłam się w jego tors i odpłynęłam. Nie powiem, że nie, czułam się bezpiecznie, ale jakoś dziwnie. Chłopak był miły, ale tajemniczy, czegoś mi w nim brakowało..
Brakowało mi w nim Alana. Chociaż nie pamiętałam, żadnej wspólnej chwili spędzonej z Alanem, to podświadomie tęskniłam za nim.  
Ale jedno co wiedziałam, to fakt, że nie jest odpowiednim chłopakiem dla mnie, nie chciałam go znać. Stwierdziłam, że jeśli będę się starać oddać moje serce komuś innemu, to po prostu zapomnę, o tym, że kiedykolwiek go kochałam.  
Nastał poranek. Obudziły mnie ciepłe promienie słońca, przedzierające się przez szyby. Koło mnie wciąż leżał Rafał, nawet w trakcie snu wyglądał tajemniczo. Przysiadłam na łóżku i zaczęłam przyglądać się mu. Nie spostrzegłam się nawet, kiedy chłopak otworzył oczy.  
-Uhm, Emilia co ty robisz? -zapytał z łobuzerskim uśmiechem wymalowanym na twarzy.
-Yyy, ja... -zająknęłam się. -Tylko przyglądałam ci się. -odpowiedziałam ściszonym, stłumionym głosem.  
-I podoba ci się ten widok? -zapytał, a ja poczułam, że drżą mi ręce. Strzeliłam buraka, chłopak zaczął się ze mnie śmiać, poczułam jeszcze większe zażenowanie, miałam ochotę zapaść się pod ziemie.  
-Wiesz, że wyglądasz wprost pięknie z rana? -mówił słodkim głosem, zbliżył się do mnie i pocałował mnie w nos. Czułam się dobrze, ale nie chciałam oddać się mu tak łatwo, więc chciałam sprawić, żeby postarał się o mnie.. Wtedy moje wszystkie myśli przeznaczę na myślenie o Rafale i pomyśle, jak go zwodzić. Chciałam zrobić wszystko, żeby zapomnieć o Alanie, który na dzień dzisiejszy nie mógł wylecieć mi z głowy.  
-Rafał, słuchaj. To co się wczoraj stało, to była jedna wielka pomyłka. -w tym momencie mówiłam prawdę. Miałam żal do siebie, że rzuciłam się w ramiona chłopakowi, którego wcale nie znałam. -Naprawdę cię lubię, ale to za wcześnie. Wtedy byłam zrozpaczona, nie wiedziałam co robię, a ty najzwyczajniej w świecie wykorzystałeś moją bezbronność. -jego mięśnie się napięły, usta ustawiły się w prostą linię, był wkurzony, myślałam, że zaraz wybuchnie.
-Więc, co chcesz przez to powiedzieć? -widziałam, że powstrzymywał się, żeby nie stracić kontroli, lekko się przestraszyłam.  
-Ja.. po prostu jeszcze nie jestem gotowa. To wszystko dzieje się zbyt szybko, dajmy temu czas. Praktycznie się nie znamy, a o wczorajszym incydencie na razie zapomnijmy. -jego wyraz twarzy się rozluźnił. Podszedł do mnie i kazał mi się przytulić, chociaż nie chciałam tego robić, to przysunął mnie do siebie i zamknął nas w szczelnym uścisku.  
-Na taką dziewczynę, można czekać wieczność. -miałam ochotę się rozpłakać. Ja go chciałam wykorzystać, to nie było fair w stosunku do niego. Może coś się zmieni i zapomnę o przeszłości, czas pokaże.  
***
Ten tydzień minął mi przerażająco szybko. Rafał odwiedzał mnie prawie codziennie, oglądaliśmy filmy, poznawaliśmy się. Stał się moim przyjacielem, przed tygodniowy incydent nie powtórzył się, cieszyłam się. Po tym czasie upewniłam się, że jest uroczy, dba o mnie, ale to tylko przyjaciel, ale ja chcę grać w to grę.. chcę go pokochać.  
Dzisiaj nastąpił dzień pójścia do szkoły. Od czasu wypadku minął miesiąc. Niby to mało czasu, ale ja zdążyłam się diametralnie zmienić. Już nic nie będzie takie samo, już nie będę dziewczyną Alana, a bardzo chciałam zobaczyć jak nią być.  
Rafał odprowadził mnie pod szkołę, był naprawdę bardzo miły. Pod drzwiami budynku zauważyłam Alana stojącego z grupką kolegów-Maksem i Danielem, moim przyjacielem. Nie mogłam pojąć jakim cudem zapomniałam tylko Alana. To nie mieściło się w głowie. Kiedy Alan spojrzał na mnie i Rafała, nie wiem.. chciałam sprawić, żeby był zazdrosny. Nie znałam człowieka, a wywoływał we mnie tak silne emocje.?
Zbliżyłam się do Rafała, spojrzałam mu w oczy i pocałowałam w usta. Czułam na sobie wzrok wszystkich uczniów ze szkoły, z pewnością musiało być to dla nich widowisko. Alan był strasznie zdenerwowany, myślałam, że wszedł do szkoły, ale w pewnym momencie wyrósł przed nami. Zaczął popychać Rafała, szarpać go.  
"O boże, co ja zrobiłam!”-myślałam sobie.  
-Alan, daj spokój. -mówił Daniel, próbując go odciągnąć od Rafała. A ja nie mogłam nic zrobić, poczułam jak po moich polikach spływają łzy.  
-Nie, muszę go zabić! -wrzeszczał. -Jak mogłeś mi to zrobić skurwielu, jeszcze teraz, kiedy ona o niczym nie pamięta. Jesteś kanalią, śmieciem, ona i tak cię nie pokocha! -wymachiwał pięściami przed jego twarzą.  
-Może mnie nie pokocha, ale zapomni o takim frajerze jak ty, który ją zranił. Oj, przepraszam, ona już nie pamięta! -syczał Rafał.  
-Nie wiesz nawet co mówisz, nie znasz jej. Ona jest moją dziewczyną, odczep się od niej, ode mnie raz na zawsze. -oboje zachowywali się agresywnie.
-Twoją dziewczyną, a powiedziałeś "swojej” dziewczynie, przez kogo miała ten wypadek, co się tak naprawdę wydarzyło?! -w tym momencie nie wiedziałam co mam myśleć. Słyszałam, że to między innymi przez Alana miałam wypadek, ale nie wiedziałam dlaczego, ale chciała, się dowiedzieć, by raz na zawsze móc o nim zapomnieć.
-Nie zrobisz tego.. -syczał Alan.
-Uwierz, że zrobię braciszku. -mówił ze sztucznym uśmiechem Rafał. A we mnie coś pękło.
-Braciszku, to wy do cholery jesteście braćmi?! Rafał, dlaczego mi nie powiedziałeś, jak mogłeś! Wiedziałeś, przez co przechodziłam. Oboje jesteście siebie warci. -machnęłam ręką, już chciałam odchodzić, ale Alan złapał mnie za rękę.  
-Emilia, proszę, wybacz mi. Jak już mówiłem, ten wypadek był przeze mnie. Pokłóciliśmy się, byłem pijany, nie wiedziałem co robię.. -jego głos powoli zaczął się zniżać. -przespałem się z Mariką. -nasza widownia zaczęła robić głośne "whoo”. Miałam ich wszystkich dosyć. Moim dotychczasowym lękiem, był występ przed klasą, czytanie jakiegoś wypracowania, a teraz byłam w środku jakiejś chorej afery, czułam się źle.  
-Wiesz co?! Nie pamiętam nic, co się wydarzyło podczas wypadku, ani przed. I cieszę się z tego. Skoro mnie zdradziłeś, to miałeś do tego powód i dobrze! Przynajmniej teraz nie mam pretensji sama do siebie, że cię odrzucam. Chciałam cię poznać, chociaż jako kolegę, żeby zobaczyć, niby czym się tak zachwycałam zaledwie miesiąc temu.. ale teraz? Dla mnie jesteś nikim, skończyłam z tobą. Jeśli nigdy sobie nie przypomnę o nas, to będzie najpiękniejszy prezent na świecie. Pieprz się, Anders! -byłam bardzo wkurzona. Po raz drugi wyrzuciłam mu w twarz coś, czego tak naprawdę nie myślałam, ale wiem, że tak będzie lepiej. Jeśli nie będzie go przy mnie, już nigdy nie będzie mógł mnie skrzywdzić.  
Obróciłam się na pięcie i dumna wyruszyłam w stronę wejścia do szkoły, chociaż w środku czułam się cholernie źle, nie chciałam dać im tej satysfakcji.. nie mogłam się rozkleić, wszyscy musieli uwierzyć, że nic nie czuję do Alana.
-Emilia, zaczekaj. -wołał za mną Rafał. -Daj mi to wyjaśnić. -prosił.  
-Chyba nie mamy o czym rozmawiać. Zataiłeś przede mną, że jesteście braćmi. Tyle mi wystarczy. -teraz miałam naprawdę łzy w oczach. Nie mogłam się powstrzymać. Chciałam skulić się i zacząć płakać. Byłam bezsilna, miałam dość.
-Nie powiedziałem ci, ponieważ wiedziałem co ci zrobił. Wtedy w szpitalu, to nie był przypadek, ja.. szukałem cię. Zawsze mi się podobałeś, ale nigdy nie miałem odwagi, bo byłaś z Alanem, ale teraz.. kiedy go nie pamiętasz, jesteś bezpieczna przy mnie. Ja nigdy nie pozwolę cię zranić. Wiem jaki jest Alan i strasznie ci współczuję, żałuję, że musiałaś przejść przez takie piekło z powodu jego kaprysów. Nie powiedziałem ci, bo najzwyczajniej w świecie, bałem się, że odtrącisz mnie, a ja nie jestem taki jak on. Sama widziałaś to, co przed chwilą wyprawiał, jest nieobliczalny, mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz. Jedyne co mi pozostaje, to przeprosić. -zaczął się wycofywać. Już po kilku sekundach zniknął. Zostałam sama, roztrzęsiona, nie wiedziałam co mam zrobić.  
Postanowiłam odciąć się, od poprzedniego życia. Od Alana, Daniela, Maksa, Wiktorii, Neli.. od wszystkich. Chciałam zacząć wszystko od nowa.

natalllkaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1859 słów i 10473 znaków.

6 komentarzy

 
  • mistrzwpierdolu1234

    Supcio Natalko! Spelniaj marzenia! <3

    15 cze 2015

  • patryś

    Zaczynając czytać to opowiadanie od początku, na pewno nie przekonałbym się do niego. Teraz na pewno żałowałbym ;)

    15 cze 2015

  • milutkaxx

    O jejku rewelacja , a mógłbyś zrobić to tak żeby była z Alanem ? :( . Oni strasznie pasują do siebie proosze ! ; ((

    15 cze 2015

  • szalona81

    Czekam na następną część jakbyś mogła dodawać troche szybciej te opowiadanie

    14 cze 2015

  • sandrruniaa~

    Rewelacyjne Natalia! Czekam na dalszą część! :)

    14 cze 2015

  • Paulaa

    O wow! Po prostu rewelacja! :)

    14 cze 2015