Krakowskie spełnione fantazje... MARTA i ja , Asia, Konrad

Krakowskie spełnione fantazje... MARTA i ja , Asia,  KonradTo był maj... na mój anons ze znanego portalu w rubryce" Pan pozna Panią" odpowiada Marta, 44 l,  krakowianka.165 cm, wolna, i jak sama siebie określa: "kształtna".Poza tym małe stópki, długie ciemne włosy, ładne nogi, okularki. Mój anons jest o uległej kobiecie, którą pragnę poznać, do klimatu..praktyki bdsm.  
Trochę wiadomości dostaje już wcześnie, piszę z jedną z Krakowa, ale dziewczyna wycofuje się w wyniku nieporozumienia a nie ośmiela zaryzykować rozmowy tel.

Tym razem jest lepiej...Po wymianie wiadomości przez kilka dni,  coraz bardziej gorących, i  uczucia 'zaskakującego dopasowania osobowości, charakterów, upodobań , perwersji'  plus rosnącego seksualnego napięcia Marta ośmiela się na rozmowę ze mna przez telefon. Jest coraz lepiej, oboje pragniemy szybkiego spotkania...

W niedzielę  przyjeżdżam do grodu Kraka, wchodzę we Floriańską, lekkie uczucie ekscytacji .Idę w stronę Rynku. Przechodzę go, mijam turystów, przesiedleńców zza wschodniej granicy,  stada gołębi, lokalnych mieszkanców i idę dalej , kilka minut , odnajduję wewnętrzne podwórko w jakiejś bramie, tam jest mała fontanna... i przy niej czeka na mnie Marta.  

Ma na sobie jeansy, elegancką bluzeczkę, sportowe buty, te ciuchy są niby zwyczajne ale od razu widać że ma wyjątkowy styl...Podnosi głowę i patrzy mi w oczy. Mówię do niej , odpowiada mi nieco drżącym głosem, oboje jesteśmy pod wrażeniem i chyba czujemy to samo : pasujemy !

Po prostu iskrzy... znacie to cudowne uczucie ? Mówimy sobie nazajem coś miłego, napięcie rośnie u obojga, widzę że kobieta która idzie u mojego boku jest wyraźnie podekscytowana, ja zaś po prostu już co najmniej lekko podniecony.
Dużo chodzimy razem, jemy coś smacznego z kuchni hinduskiej w małym barze, chłodzimy się wodą i sokami, znowu chodzimy. I rozmawiamy dużo, długo, także a raczej tym bardziej o  temacie mojego anonsu czyli dominacji, jej uległości, oraz innych sprawach.  Nad Wisłą opodal krzaczka, pod Wawelem; na Rynku, w romantycznych kawiarenkach.

W jednej z takich kawiarni biorę Martę za włosy, ma piękne czarne długie... ona kładzie mi głowę na ramieniu, przytula się : wygląda to jakże romantycznie, tylko ta dłoń zaciśnięta na jej puklu ! W końcu to randka bdsm...

Młoda kelnerka przynosi nam coś do picia, uśmiecha się ale gdy widzi moją dłoń na plecach Marty zastyga, jest w lekkim szoku ?
A my siedzimy tak dalej, nie zwracamy na nią uwagi. Jakaś parka w rogu patrzy na nas sympatycznie, bez skrępowania...  

Szepcę Marcie do ucha : kiedyś będziesz flirtować dla mnie z jakąś dziewczyną, dobrze ? Podejdziesz do takiej jaką Ci wskażę, nawiążesz przyjacielską rozmowę a potem...opowiesz o mnie, o nas i zapytasz czy ona chce popatrzeć ? Ale musisz być zdeterminowana jeśli ktoś Ci odmówi albo będzie rozgniewany, idziesz do kolejnych wtedy, rozumiemy się ?
Marta patrzy na mnie z przejęciem, kiwa główką że oczywiście, szepce mi do ucha że nigdy jeszcze nie była z dziewczyną ...ale dla mnie spróbuje.

Wieczorem siadamy na dłużej, ławeczka na Plantach. Przytulam ją, ona kładzie mi głowę na ramieniu, rozchyla wargi... ale zaczynam od gryzienia jej w ucho, lizania małżowiny, potem gryzę w wargę, ciągnę ja lekko...
Marta oddycha głośno, liże moje usta : ja wpycham do jej buzi mój język. Kładę dłoń na jej kształtnych piersiach, które unoszą się i opadają pod cienką bluzeczką . Co za widok, jak to pobudza... Marta, super że się spotkaliśmy, mruczę jej do ucha i miętolę jej biust , na razie przez ubranie.

Czuję że mój ptak też ją lubi, twardnieje mi w spodniach... Sielankę przerywa nam  niestety jakiś bełkot tuż nad naszym uchem : pijany menel ma radochę że nas podszedł, pyta o fajki, odganiamy go , wraca ! No wreszcie zataczając się odchodzi na dobre, a my wracamy na ławkę.

Tulę Martę, szepcę jej do ucha : a miało być klasycznie... co masz na myśli : uśmiecha się do mnie krakowianka.
Z szelmowskim uśmiechem mówię : no wiesz , że 'first date  
no kissing', second... " : second będzie klasycznie : ona śmieje się do mnie i wtula tak mocno jak tylko się da.

Biorę jej brodę  w moja dłoń, patrzę w oczy : jest między nami iskrzenie, jest przyciąganie... Jakbyśmy się znali, jest wyraźne seksualne napięcie.
Chwytam ją za włosy, trzymam w dłoni, odchylam rękę do tyłu i ona musi odchylić szyję. Całuję ją trzymając jednocześnie za włosy, moja dłoń jest przy jej skórze, już za mocno trochę, zwalniam uścisk, ona prosi : złap znowu... trzymaj tak jak lubisz.
Robię to, odsuwam się trochę od niej i kładę palce na jej wargach, chwilę pieszczę je, lekko naciskam i po chwili wpycham jej do buzi jeden dwa trzy palce, na sekundy, wyciągam, wracam... głębiej za każdym razem.
Marta zaczyna pojękiwać cichutko, wije się na ławce jak w transie, ociera o mnie. Mój ptak już prawie wyrywa się ze spodni...

Ona jakby na chwilę wychodzi z tego stanu , patrzy mi w oczy, spojrzenie ma głodne, już nieprzytomne trochę i pyta : mam Cię pieścić ? Bo zapomniałam...

Kiwam głową, w gardle mi zaschło. Czuję jej dłoń na moim udzie, potem na kroczu, ta dłoń tam zostaje, pieści mnie na razie przez spodnie, jej dotyk jest bardzo przyjemny, bardzo mnie pobudza i stymuluje... a ja jedną ręką dotykam jej bluzki, cycki twardnieją, pewnie też chcą na wolność tak samo jak mój fiut ?
Drugą wkladam jej znowu w usteczka i wpycham pół palca, potem cały, potem trzy i trzymam ze 20 sekund... Ona kiwa głową, liże moje palce, oddycha przez nos, stara sie.  
Wyciągam palce, kładę obie dłonie na jej unoszacych sie i opadajacych, piersiach, czuję sterczące sutki pod materiałem, naciskam je, celowo jeszcze nie wkładam jej dłoni pod bluzkę.

Jakiś spóźniony ptak przelatuje nam nad głowami. Prawie w całkowitych ciemnościach, do najbliższej lampy jest ze dwadzieścia metrów, jest po 22h i na szczęście mało kto przechodzi obok naszej ławeczki.  

Jednak  mam wrażenie że ktoś się nam przygląda... ? Kładę palec na ślicznych ustach Marty i mowie jej do ucha ; chyba nas podglądają i to nie ten menel ! Ona śmieje mi się bezgłośnie  w ucho, całuje mnie, przyciąga do siebie ale po chwili zastyga bo słyszy jakieś dźwięki za drzewem pod którym siedzimy.

Kto zza niego wylezie ? Znudzony facet w średnim wieku z psem ? Nastolatka świecąca sobie niebieskim światłem smartfona , voyeur podglądacz typu piwniczaka ? Trochę zaczynam się wkurzać że wcześniej nic nie usłyszałem. Nagle widzę dwa cienie, wychodzi para...

Dziewczyna może wzrostu Marty, wysoki chłopak. Ona ma na zgrabnych nogach mini, ciasna bluzka opina spore piersi, blond włosy spięte w dwa warkocze, on przetarte jeansy , jest wysoki i chrząka jakby przepraszająco, ale odzywa się śmiało pierwszy :

naprawdę nie podglądaliśmy, wyglądacie Państwo bardzo fajnie, tak naturalnie, przechodziliśmy i Joasia was usłyszała pierwsza, na palcach skradaliśmy się za drzewo... pięć minut słuchaliśmy, nie mogliśmy się powstrzymać...Marta parska śmiechem, oni stoją w miejscu, wreszcie mówię :  
siadacie ? Jest trochę miejsca na ławce...

Dziewczyna przygryza wargi,  siada obok Marty a chłopak za nią. Ona otwiera usta jakby chciała coś powiedzieć, rusza głową ale patrzy się prawie bez przerwy na twarz Marty, potarganą trochę bluzeczkę, jej dłoń na moich udach. 5, 10 sekund niezręcznego milczenia... chłopak z kolei patrzy gdzieś w bok, potem przytula dziewczynę, milcza  oboje jakby na coś czekali ?

Teraz ja chrząkam, patrzę na ich uśmiecham se i pytam : jesteście stąd ? Przyjechaliśmy do znajomych, kumpeli  ze szkoły, mam 18 lat a moj chłopak 21. Jesteśmy z małej dziury pod Krakowem. Znamy się od ponad trzech miesięcy.
Konrad i Joanna : patrzą to na Martę, to na mnie pytającym wzrokiem. Marta uśmiecha się do nich, dziewczyna zakłada nogę na nogę i opiera głowę na ramieniu chłopaka. Znowu cisza... i napięcie wisi w powietrzu ale nawet nie ma komarów. W oddali, po drugiej stronie ulicy za Plantami , z okna mieszkania na pierwszym piętrze dobiega jakaś transową muzyka.

Biorę Martę za rękę, pytam : lubicie patrzeć... ? Joasia odzywa się pierwsza : tak... to znaczy, my bardzo chcielibyśmy aby ktoś na nas patrzył, tak w plenerze i...

Patrzę Marcie w oczy : kiwa głową lekko, prawie niedostrzegalnie. Dziewczyna dodaje : szeptałam Konradowi na ucho że może Państwa zapytamy czy chcecie , bo tak jakoś spontanicznie wyszło... Konrad włącza się : daliśmy taki anons, ale same zboki pisały : Joanna czytała mi odpowiedzi i zniechęciliśmy się.

A teraz : mówi nagle dziewczyna . A teraz : spontan ? Dokańczam zdanie za nią.  Robi się trochę czerwoną na twarzy, oblizuje wargi i znowu je przygryzą, kiwa głową. Czuję że muszę wreszcie przełamać to wahanie...  

Mówię szybko : to zaczynajcie ! Tylko próbujcie czuć się swobodnie.. Słyszę ich oddechy ulgi. Wstają na chwilę, przytulają się i zaczynają namiętnie całować.

Potem dotykać przez ubranie. Zrobimy Wam więcej miejsca : mówię na to i przesuwamy się na ławce.

Siadają,  ona od razu rozpina bluzkę, ma przyspieszony oddech. Konrad pomaga jej z guzikami, ona szepcze mu coś do ucha, on wkłada dłonie pod bluzkę i chyba próbuje rozpiąć jej stanik.. wychodzi to średnio, znowu 10 sekund upływa... Joanna zdobywa się na odwagę , bierze głęboki oddech :
czy Pani ...?
Marta - odpowiada moją towarzyszka - jasne, pomogę. Joasia odwraca się do niej plecami, podciąga bluzkę, rozpina resztę guzików, a Konrad jakby zaskoczony cofa ręce i patrzy . Moją partnerka sprawnie rozpina stanik dziewczyny. Joasia kiwa głową powoli, uśmiecha się i odwraca do nas...a ja Maciek - mówię i ten wspanialy widok odbiera mi ochote na kolejne wypowiedzi haha...

Bo dziewczyna Konrada ma piękne sterczace piersi, duże karminowe sutki , spore aureole. Sutki które już stoją wyprostowane, gapie się na nie i trudno mi ukryć ta fascynację, Joasia uśmiecha się do nas , muzyka nadal rąbie w oddali, nikogo nie ma w pobliżu,  ja mam znowu erekcję...  

a Marta śmieje mi się do ucha, całuję  w policzek,  i znowu kładzie mi dłoń na rozporku, tym razem dając mi znaki drugą dłonią która trzyma na moim karku abym patrzył. szpcze mi do ucha : no widzisz , zobaczyłeś jej piersi szybciej niż moje - chichoce. I zaraz potem zaczyna rozpinać mój rozporek, głaskając mojego ptaka przez materiał  bojówek.

Joanna bierze swoje piersi w dłonie, skręca głowę i Konrad całuję ja w usta, długo, z języczkiem.

Oddycham głośno, Konrad od tyłu kładzie ręce na wydatnych cyckach swojej dziewczyny, drażni sutki. Ona zaczyna pojękiwać...

Marta błyskawicznie wkłada mi swoje zwinne paluszki do rozporka, patrzy na ta dziewczynę, potem na mnie. Tamta jakby zastyga, czeka.

Mam opory przez moment, nawet próbuje położyć dłoń na dłoni Marty ale jest już za późno: moją partnerka trzyma już w palcach mojego ptaka, co za ulga.

Joanna patrzy bez przerwy to na nią to na moje krocze, opuszcza dłonie, wkłada pod spódniczkę. Chłopak ugniata jej piersi, wyciąga sutki między palcami,  
co chwilę liżą się namiętnie.

Marta zaczyna mnie pieścić, trwa to może minute, ja zaczynam się wiercić. Wreszcie odwraca się do mnie , całuję mnie w usta  , uśmiecha i ..wyciąga mojego ptaka ze spodni ! Pokazuje mi abym się podniósł, ściąga mi spodnie i majtki do kolan. Moją pierwsza myśl : dosiądzie mnie za chwilę a ta parka z wrażenia chyba też zacznie się pieprzyć przy nas ?

Trzyma mój korzeń teraz w obu dłoniach, pieści rytmicznie, odsłania żołądź... Konrad całuję się cały czas z Marta, ona jedna rękę dotyka się pod miniówą , coraz szybciej, drugą kładzie na udzie swojego chłopaka. Ale co chwilę zerka na nas, nie może oderwać wzroku :
a Marta uśmiecha się do niej, do mnie, na zmianę trzepie mnie to jedna to drugą dłonią, potem patrzy na mój plecak ...wyciągam mój bidon, otwieram, ona wylewa  odrobinę wody na mojego penisa , potem daje mi pić resztę wody z butelki, i zwilża sobie nią dłonie, całujemy się chwilę.

Joanna oddycha szybko, jej oczy robią się szkliste. Prawie cały czas patrzy na nas , a Konrad drażni w kółko jej cycki, po czym wkłada dłoń pod sukienkę.
Dziewczyna siada mu na kolanach.

Marta wzdycha, gryzie mnie w ucho, przyszczypuje ale cały czas aktywnie zajmuje się moim przyrodzeniem, trzeba przyznać że robi to bardzo umiejętnie, przyśpiesza i zwalnia tempo... a śliczne dłonie ma wilgotne od wody z mej butelki, zwilża je sobie...zatem jest niewiele tarcia, tak jak lubię.

Joanna wpatruje się w mój odsłonięty żołądź jak zahipnotyzowana. Marta trzepie mi kutasa na zmianę to jedna to drugą dłonią... Pokazuje ruchem głowy dziewczynie aby zdjęła spódniczkę : tamta waha się tylko ułamek sekundy ! Po chwili siada z powrotem na kolanach swego chłopaka tylko w samych majteczkach. Jej śliczne piersi falują... Konrad dla kontrastu ściągnął tylko podkoszulkę. Całują się znowu namiętnie, on już bez skrępowania wkłada palec w jej majtki.

W końcu Joanna nie wytrzymuje, wstaje i dosłownie zrywa  siebie majteczki, odwraca się do nas, jej zgrabna pupa błyszczy w świetle latarni, po udach ciekną strużki chyba nie potu...oby tylko jakiś nocny spacerowicz nie wlazł na nas znienacka, albo Straż Miejską, nie daj Boże : myślę sobie.

Marta z zapałem wali mojego rumaka. Joasia już całkiem naga podrywa chłopaka z ławki, kuca przed nim obraca go tyłem do nas i zaczyna mu obciągać. Robi to tak entuzjastycznie że dławi się po pół minuty. Łapie powietrze i znowu ssie Konrada.

Marta wbija mi paznokcie w plecy, opiera się o mnie jak kotka, na sekundy wypuściła z dłoni mojego zawodnika ale zaraz otula go swoimi paluszkami.
Podnoszę jej bluzkę i pytającym spojrzeniem ...kiwa główka, uśmiecha się, wkłada mi dłonie pod bluzkę, rozpinamy oboje jej koronkowy stanik.

Szybko ściąga bluzeczka i zarzuca ja na oparcie ławki. Opiera się o mnie na chwilę plecami, nadal trzepie mnie czule i szybko. Biorę w dłonie jej piersi, są niewielkie ale bardzo sprężyste, suteczki też już napięte... Pozwala mi chwilę tak się pieścić, po upływie może minuty odwraca się do mnie nagle przodem, ma nieśmiałe spojrzenie :
widzę jej jabłuszka po raz pierwszy, i jest to cudny widok... ma piękne, także spore sutki, brązowe aureolki. Podobają Ci się ? szepce mi pytająco do ucha.

Kiwam głową że oczywiście ! Bierze moją twarz w dłonie , całujemy się. Potem schodzę językiem po jej szyji, całuję te śliczności,  liżę suteczki, przechwytuję je moimi wargami. Marta jęczy, wije się obok mnie, ale trzepie mnie cały czas, zmieniając tempo chwilami na bardzo wolne.

Parka obok nas zaczyna wydawać dużo dźwięków : Marta odsuwa sie tak abym mógł patrzeć : Konrad siedzi na ławce, Joanna opada miarowo na jego fiuta, nabija się jak na pal, jej kształtna pupa podskakuje rytmicznie...i mówi do niego : pierdol mnie, mój kochany !TAAAK, dobrze...i odwraca ciągle głowę  w nasza stronę czy patrzymy. Mam ochotę wstać i pociągnąć ja mocno za te warkocze...

Obojgu nam zasycha w gardle. Zaczynam pieścić uda Marty, potem wnętrze ud, ona oddycha głośno, całuję mnie bardzo namiętnie, wkłada mi drugą dłoń za szlufki swoich spodni. Mój ptak zachwycony jej dotykiem pręży się ... oboje patrzymy na pieprzącą się obok nas młoda parę
. Oni przyśpieszają, widok jest fantastyczny ! Joanna zaczyna jęczeć bez opamiętania, już są zupełnie bez skrępowania, co sekundy wyrywa się jej głośny jęk, a - aaa,  mówi do niego : kochany rżnij mnie , tak taaaak , mój drogi pieprz swoją Joasię, aaaaaaaaaa !

I ten wspaniały dźwięk "kląskania" ciała o ciało. Odwracają się do nas bokiem abyśmy widzieli jak najwięcej... mam ochotę wstać, wyswobodzić się w objec mojej partnerki choć na chwilę, wziąć Joasie za włosy i wepchnac jej do buzi mojego ptaka. A potem przyciągnąć za włosy Martę, i żołędziem uderzać w jej policzki. I znowu walić tamtą w buzię ! Potrzymać jej piersi w dłoniach chociaż przez moment.

Patrzę w oczy Joannie, ma nieprzytomne spojrzenie ale odwzajemnia moje jakby chciała powiedzic : patrz jak jestem piękna i sexy...

Nadludzkim wysiłkiem powstrzymuje się od realizacji mojej dzikiej fantazji. Marta jakby wyczuła, obejmuje mnie czule, zwalnia tempo, patrzy mi przymilnie w oczy, całujemy się powoli i namiętnie. Skupiam się na guziczkach jej jeansów, po chwili wkladam jej dłoń w majteczki. Są takie mokre... moja droga , leje się z Ciebie - mówi a Marta kiwa głową.  
Nie mogę oderwać wzroku od ciała tamtej dziewczyny która podskakuje na kutasie swojego chłopaka. Mają fantastyczne tempo. Joasia w zapamiętaniu potrząsa głową, jej warkocze fruwają, wygląda przepięknie. Nastolatka coraz głośniej jęczy, zaczyna dochodzić, w końcu rżną się już chyba z 10 minut.

W końcu pod wpływem emocji łapie Martę za dłoń, obie zaciskają palce. Joanna patrzy nam w oczy i zaczyna krzyczeć. Już traci kontrolę .
Chłopak drga cały , dyszy, zatyka jej usta, ale też wyrywaja mu sie krotkie glosne jeki, zaczyna mówić do niej że dochodzi, że tryśnie zaraz :
Joanna w zapamiętaniu ujeżdżą go , jej tyłek wykonuje fantastyczne ruchy, a biust podskakuje i jest to cudowny widok...oplata partnera mocno nogami. Jej piękne bose stopy kontrastują z kolorowymi skarpetkami chłopaka. Marta widzi to i chichocze. Ale poza tym chyba jest nawet bardziej podniecona niż ja.

Czas jakby staje w miejscu. W końcu oboje zaczynają drgać,... ona wydaje z siebie wysoki dźwięk ale przytomnie zeskakuje z Konrada i od razu bierze mu do buzi,  ułamek sekundy wcześniej chłopak krzyczy : skarbie ja dochodzę, spuszczam się ! I pierwsze strugi nasienia zalewają jej piękne piersi... kolejne lądują  na jej języku i w ustach.

Takie cudowne cycki zalane sperma wyglądają bardzo ładnie ! Joasia klęczy przed nim i namiętnie ssie penisa, potem przytula głowę do jego brzucha, otwiera usteczka i pozwala by zawartość buzi ściekła na biust...

Marta oddycha tak, jakby sama też dochodziła. Jej oczy są prawie tak nieprzytomne jak tamtej.  
Trzymam ją bardzo mocno w ramionach, tulę, całuję, szepcze  do niej czule słówka. Mój ptak ma chwilę przerwy od pieszczot.

Tamta para kładzie się na ławce obok nas, ale Joanna jest tak rozwibrowana że chyba zaraz zaczną się znowu pieprzyć... Tuli chłopaka czule do siebie, trzyma jego fiuta w rączce i głaska. Mówi mu że pięknie się spuścił, że miał dla niej tak dużo - jestem z Ciebie dumna - w międzyczasie kręci nagim tyłkiem jak rasowa suka, bo wie że cały czas patrzymy... rzucam do nich krótkie : daj jej klapsa !  
Konrad patrzy zdziwiony ...a ja powtarzam : klapsy w tyłeczek ! On zaczyna to robić, daje dziewczynie może 5 razy w nagie pośladki, najpierw nieporadnie ale coraz mocniej, a ta jęczy i prosi o kolejne...patrzymy na nich. Potem Joasia siada do nas przodem, bezwstydnie rozkłada śliczne zgrabne nogi, szeroko rozstawia uda...jej wzrok utkwiony w Martę i zaczyna się rytmicznie dotykać...

Zegar niedaleko wybija 23h. Uśmiechamy się do nich bez słowa, wstajemy, Marta zaczyna się ubierać , bierzemy nasze plecaki i powoli odchodzimy. Kątem oka widzę że Joanna całuje go mocno w usta , też wstaje, ale cały czas trzyma w dłoni jego fiuta i pieści go powoli , wypina lubieżnie zgrabna pupę : będą się znowu pieprzyć... aż żal odchodzić !
Na chwilę przystajemy, Marta pozwala mi się napatrzeć. W końcu bierzemy się za ręce i odchodzimy... znamy się od dzisiaj.

Po może trzech minutach słyszę jakieś oddechy za nami : oboje nas doganiają  ! Patrzą na nas, uśmiechają się tak jakoś niewinnie, zdyszana nieco Joasia poprawia włosy, widzę zarys twardych sutków pod bluzka, patrzy na nas, kręci w palcach warkocze i pyta ; noooo to... spotkamy się jeszcze ?

Ale my aż ze Szczecina jesteśmy - rzucam bez zastanowienia - oni stają w miejscu, są tacy rozczarowani ! Parskamy śmiechem, Marta kręci głową i puszcza do Joasi oko.
  
Wyciąga do niej dłoń , tamta przez chwilę nie rozumie ale po chwili sięga po  telefon, przeciąga po ekranie i podaje mojej partnerce swoją komórkę. Marta wstukuje swój numer, Konrad uśmiecha się i mówi : dziękujemy Wam, bo to było niesamowite spotkanie, taki spontan ! Kiwamy głowami i odchodzimy powoli : machają nam kilkadziesiąt sekund i wracają na ławkę...  

Gdy już jesteśmy na wysokości gwarnego Rynku, komórka Marty zaczynać pikać : kolejne wiadomości ! Od kogo,  czyżby... ? Moja partnerka zagląda do swojego telefonu i jej źrenice wyraźnie się rozszerzają... Pokazuje mi mmsy jak z erotycznej fantazji. która stała się dla nas rzeczywistością.  

Przytulam Martę, ona całuje mnie czule i mówi : powstrzymałam się by nie zrobić tego co Ona ! Podnosi głowę, jej oczy są pełne łez , mówi :
Maćku.. ja wiem że nie mam żadnych praw do Ciebie, znamy się dopiero od kilku godzin, ale ja nie chce , nie pozwolę byś dotykał tej dziewczyny !  
Tak, jestem zazdrosna... ostatecznie ja mogę z nią pójść pod prysznic, może trochę pieszczot : jeśli chcesz sobie na to popatrzeć ?

Pytam zaskoczony : dlaczego to mówisz ? Marta odpowiada że Joasia przysłała właśnie kolejnego esa,  w którym proponuje nam spotkanie...napisała że jest zaskoczona że tak jej się spodobałeś, bo przecież jesteś kilka lat starszy od Jej Ojca ! Że dajemy im niesamowite emocje i świetnie wyglądamy razem, że chyba chcą regularnie się z nami spotykać, tylko seks rownolegly ale obok siebie na lóżku ?  A jeśli mamy jakieś warunki to są otwarci...

Joaśka kusi : pytała czy sprawiłoby by Ci przyjemność wytrysk na jej biust i nie tylko? A ja Ci pozwolę spuścić się nawet na jej buzię czy w usta, ale tylko i wyłącznie jeśli to ja będę trzepać Twojego ptaka, rozumiesz mnie ? Ona może klęczeć przed Tobą, ale bez dotykania i jakiś dystans musi być... Nie przekraczamy pewnych granic, tak ?

Chcę wiedzieć to wcześniej - Marta przytula się do mnie bardzo mocno - bo pragnę Cię Maćku mieć tylko dla siebie... Odpowiadam że zgoda, że w sumie trochę cieszy mnie ta jej zaborczość. Dochodzi północ, niedługo odjeżdża mój pociąg. Odprowadzam Martę do jej samochodu.

Całujemy się na stojąco chyba z pięć minut, potem siadamy na masce. W międzyczasie wkładam palce pod jej bluzkę i trzymam mocno w dłoni jej śliczne jabłuszka.
Ona bezceremonialnie wkłada mi swoje paluszki do ust, potem wilgotnymi zjeżdża aż do brzucha... drapie mnie paznokciami, wsuwa mi rączkę do majtek i pieści żołądź mojego penisa.
Uwielbiam go - szepce mi do ucha - wiem że nie chciałeś się spuścić na tej ławce bo  lubisz głośno i długo pokrzyczeć, a mnie to bardzo kręci, mój drogi wiedz że też jestem głośna gdy dochodzę, spazmuję, jęczę. Maciek... następnym razem pozwolę Ci na więcej.

A teraz... jak ja wytrzymam cały tydzień bez Ciebie ?

6 komentarzy

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • JoRadek

    I nam też  :-) ! Fajny styl, ciekawe, wyobraźnia i akcja, no jedno z niewielu tak oryginalnych na tym portalu.

    7 lis 2023

  • Kasia i Filip

    Nam też się podoba, jak i pierwsze Twoje opowiadanie...kiedy i czy będzie kolejna część tych krakowskich ?!?

    1 lip 2023

  • Rayonvert

    @Kasia i Filip Dzięki ! Tak, może będzie już nawet w tym nowym tygodniu.

    1 lip 2023

  • iskra957

    Dobry język, sceny jak w poprzednich opowiadań, których do tej pory czytałam, bardzo dobrze opisane. Sam nastrój i akcja ciekawa, ale jak wiesz to nie moje klimaty ;)

    19 cze 2023

  • Rayonvert

    @iskra957  Wiem, jasne i właśnie dlatego doceniam Twój komentarz... dzięki !

    19 cze 2023

  • iskra957

    @Rayonvert No ja myślę ;)

    19 cze 2023

  • trantolo

    Bardzo fajne ciekawe co będzie dalej

    17 cze 2023

  • Historyczka

    Jeśli oparte na faktach, to... duży szacunek ode mnie.

    13 cze 2023

  • Radek W.

    Mnie też podoba sie ta historia !
    Jedno z  niewielu opowiadań na  tej stronie które nadawały by sie na scenariusz.  

    Czy Marta to postać autentyczna...?

    Aha kiedyś czytałem jakieś Twój erotyczne opowiadanie o  włoskiej parce,  było fajnie napisane i bardzo zabawne,  a teraz nie moge go znaleźć:  znikneło ?!?

    12 cze 2023

  • Rayonvert

    @Radek W. Dzieki za komentarz !

    Tak Marta istnieje,  jest to autentyczna krakowianka...

    Co do opowiadania to pewnie chodzi Ci o "Długi weekend w Tres Castagnas"  ?
    Faktycznie wykasowałem w ub roku. Chyba dlatego że promowane było na innym portalu.  

    Ale może opublikuje ponownie.

    12 cze 2023