Noc inna niż wszystkie

Noc inna niż wszystkieOtworzyłam oczy dokładnie w momencie, gdy penis wsuwał się do moich ust. Zrobiłam wielkie oczy z przerażenia, czując, jak wypełnia ich wnętrze i chciałam się bronić. Opanował mnie strach, gdy zorientowałam się, że moje ręce były mocno trzymane za plecami. Nie wiedziałam, co się dzieje. Ogarnęło mnie przerażenie, które z każdą mijającą chwilą zamieniało się w niespodziewaną, obezwładniającą rozkosz. Starałam się skupić na tym, co działo się wokół mnie i gdzie się znajdowałam. Ledwo byłam w stanie zebrać myśli.
     Nagle wszystko do mnie dotarło. Uderzyło ze zdwojoną siłą. Byłam w jakimś niedużym pomieszczeniu. Miałam na sobie tylko cienką, białą koszulkę. Siedziałam okrakiem na jakimś mężczyźnie i ujeżdżałam jego penisa. Pomimo trzymanych z tyłu rąk, nie czułam się gwałcona. Uprawiałam seks z nieznajomym, robiąc loda innemu. Mój umysł szalał. Nie pamiętałam, jak znalazłam się w tej sytuacji. Czułam jednak, że zatracam się w tym podniecającym seksualnym akcie.
     Moje biodra żyły własnym życiem i same poruszały się energicznie w przód i w tył, dostarczając mi i mężczyźnie pode mną coraz więcej przyjemności. Jego penis szczelnie wypełniał wnętrze mojej przemoczonej cipki. Miałam wrażenie, że soczki aż wylewają się ze mnie. Pogrążając się w ekstazie, spojrzałam w górę. Drugi mężczyzna, który używał moich ust do robienia sobie dobrze, patrzył na mnie z wyrazem błogiej satysfakcji.
- Dobra Suczka – skomplementował moje oralne wysiłki i pogłaskał po głowie.
Nie byłam w stanie mu odpowiedzieć.
     Złapał mnie za włosy i zaczął sam nadawać intensywność i głębokość pchnięć. Wchodził na całą długość, sięgając aż do gardła. Krztusiłam się, traciłam oddech, jednak z każdą chwilą podniecało mnie to bardziej.
- Jakbyśmy wiedzieli, że tak lubisz się ruchać, to już dawno byśmy to zrobili – odezwał się nagle za mną kolejny męski głos.
Nie mogłam się odwrócić, bo moja głowa była zajęta zupełnie czymś innym. Poczułam mocny uścisk czyichś dłoni na piersiach. Wiedziałam, że to ten mężczyzna za mną zaczął je ugniatać. Robił to nadzwyczaj wprawnie. Ściskał, ugniatał, szczypał i pociągał sterczące pod bluzką sutki. Sprawiał mi taką przyjemność, że mogłam tylko głośno jęczeć z rozkoszy.
- Wkurwia mnie ta bluzka – wysapał mężczyzna za mną.
Jednym mocnym ruchem rozerwał cienki materiał, który do tej pory osłaniał moje piersi. Pozbawione osłony zaczęły mocniej się kołysać pod wpływem ruchów pozostałych dwóch mężczyzn.
- No teraz to ja rozumiem – zachwycił się, łapiąc mocno za nagi biust.
Ponownie ściskał i bawił się moimi półkulami, mając już je bezbronne i całkowicie podatne na jego pieszczoty.
     Myślałam, że oszaleję. Czułam się wykorzystywana, a jednocześnie było mi coraz przyjemniej. Mój umysł nie był w stanie zrozumieć buzujących we mnie uczuć.
- Lubisz w tyłek? – spytał nagle ten za mną.
Chciałam krzyczeć, protestować, ale dwaj pozostali przyspieszyli i wzmocnili swoje ruchy. Miałam świadomość, że ta zabawa przekroczyła już wszelkie granice i chciałam, żeby się skończyła. Jednak teraz jeden z mężczyzn na całego posuwał moją cipkę, a drugi na całą długość penisa wchodził w moje usta, sprawiając, że musiałam skupić się bardziej na łapaniu oddechów niż na obmyślaniu planu wyswobodzenia się z tej sytuacji.
     Poczułam coś chłodnego i śliskiego na wejściu do mojej drugiej dziurki. Po chwili palec trzeciego z mężczyzn zaczął masować moje tylne wejście. Starałam się z całych sił zaciskać mięśnie, ale to powodowało tylko większą rozkosz płynącą z posuwania cipki.
- No proszę, proszę – zachwycił się siedzący za mną mężczyzna, gdy jego palec wszedł do środka z minimalnym oporem.
Posuwał mnie tak chwilę, po czym zaczął wpychać drugi palec. Gdy widział, że szybko przyniosło to efekty, pogłaskał mój pośladek i głośno skomentował z zadowoleniem:
- Widzę, że masz doświadczenie.
     Zaczynałam tracić nad sobą kontrolę. Każdy ruch, dotyk czy pchnięcie mężczyzn było dokładnie tym, czego moje ciało pragnęło. Zachowywali się, jakby czytali mi w myślach i robili ze mną dokładnie to i w taki sposób, jak tego chciałam i potrzebowałam.
- Pora na większy kaliber – odezwał się ten z tyłu.
Poczułam, jak jego palce wychodzą ze mnie, a ich miejsce przy wejściu do mojej pupy zajmuje coś znacznie grubszego. Drań drażnił się ze mną, rozcierając śliski i mokry żel, po czym pchnął mocno i wszedł od razu na całą długość.
     Zawyłam z rozkoszy, tłumiona penisem w ustach. Oczy uciekły mi w tył głowy i dostałam potężnego orgazmu. Mięśnie moich dziurek jak szalone zaciskały się na penetrujących je penisach, jednak żaden z mężczyzn nie zamierzał przestać. Wszyscy trzej nieustannie posuwali moje dziurki i usta, robiąc sobie dobrze moim kosztem. Najgorsze było to, że coraz mniej mi to przeszkadzało. Byli bardzo wprawnymi kochankami. Bezbłędnie odnajdywali każdy mój czuły punkt i wykorzystywali go bezlitośnie.
     Nie wiem, ile to trwało, bo przestało mnie to obchodzić. Liczyło się tylko to, że z każdą chwilą dostarczali mi jeszcze więcej przyjemności. Puściły mi jakiekolwiek hamulce i oddałam się tym trzem mężczyznom bez reszty.  
- Róbcie ze mną, na co macie ochotę! – błagałam, wypinając się w ich stronę na czworaka.
Widziałam szerokie uśmiechy na ich twarzach, gdy używali mnie, jak chcieli. Wymieniali się pozycjami, posuwając jednocześnie wszystkie moje dziurki. Na zmianę wchodzili do mojej cipki, tyłka i ust. Spuszczali się obficie, bez ostrzeżenia. Przełykałam kolejne porcje ciepłej, lepkiej spermy i byłam coraz bardziej zadowolona, że mogę im służyć swoim ciałem. Orgazm za orgazmem napływały do mojej świadomości i zamieniały się w jedną niekończącą się przyjemność. Byłam naga, wykończona, cała w spermie, i z każdym kolejnym orgazmem bardziej zmęczona.
     Nagle obudziłam się zlana potem. Serce waliło mi jak szalone. Nerwowo rozejrzałam się po ciemnym pokoju. Leżałam w swoim łóżku, ciężko oddychając.
- Cholera, czy to był sen? – pytałam w myślach samą siebie.
Wtedy zobaczyłam śpiącą obok Anię. Jej zrelaksowana, pogrążona we śnie twarz, zaczęła przywracać mój spokój.
- Kurwa, ale pojebany sen! – sama skarciłam swoje myśli i opadłam ciężko na poduszkę.
- Co się ze mną dzieje? Przecież jestem szczęśliwa z Anią.
Spojrzałam na zegarek. Była 2:43, a ja leżałam, trzęsąc się ze strachu. Bałam się zamknąć oczy, byleby tylko nie wrócić do tego dziwnego snu. Coś mnie podkusiło i sięgnęłam dłonią pomiędzy uda. Przeszedł mnie niespodziewany, potężny dreszcz, gdy dotknęłam cipki. Była cała mokra. Podobnie jak prześcieradło pode mną. Nigdy się tak nie czułam. Zupełnie nie wiedziałam, co powinnam zrobić. Wiedziałam jednak, czego pragnęło moje ciało.
     Obróciłam się do śpiącej Ani i położyłam dłoń na jej ramieniu. Potrząsnęłam delikatnie i pocałowałam w policzek.
- Aniu... – szepnęłam.
Dalej spała w najlepsze, jakbym w ogóle nie starała się jej obudzić.
- Aniu, kochanie – powiedziałam nieco głośniej.
Tym razem poruszyła się i burknęła coś zupełnie niezrozumiałego, ale ciągle się nie obudziła. Miałam już tego dość. Poczułam się olana. Było mi coraz goręcej, moje ciało drżało i domagało się uwagi oraz pieszczot, a moja dziewczyna nie reagowała na moje starania.
     Pobudzona do granic możliwości, postanowiłam wziąć sprawy we własne ręce:
- Albo się obudzisz i przyłączysz, albo zrobię to sama – postanowiłam.
Odkryłam się i wstałam. Zdeterminowana i rozgrzana podeszłam do naszej szafeczki z zabawkami i z szuflady wyjęłam straplessa. Wróciłam do łóżka, zrzucając wcześniej z siebie czerwoną, satynową koszulkę nocną i przemoczone majtki. Położyłam się obok ciągle śpiącej Ani i wzięłam zabaweczkę do ust. Zaczęłam ją nawilżać, choć dobrze wiedziałam, że zaraz znajdzie się w miejscu, które wcale tego nie potrzebowało. Przypomniałam sobie smak penisa nieznajomego mężczyzny z mojego snu i czym prędzej przestałam oblizywać zabawkę. Miałam nadzieję, że wspomnienie tego dziwnego snu już nigdy do mnie nie powróci, a ono zaczęło wdzierać się do mojego umysłu, gdy tylko wzięłam straplessa do buzi. Potrząsnęłam na boki głową, chcąc odpędzić niesforne myśli i o dziwo się udało.
     Spokojniejsza wróciłam do mojej gorącej gry. Podkurczyłam i rozłożyłam szeroko nogi. Przesunęłam zabaweczką pomiędzy piersiami i pobawiłam się nimi odrobinę. Sutki już od dłuższego czasu stały mi na baczność, więc każdy, nawet najlżejszy dotyk odczuwałam ze zdwojoną siłą. Stęknęłam cicho, gdy mokry od mojej śliny strapless muskał twarde szczyty. Pozwoliłam dłoni prowadzić go niżej, do miejsca jego przeznaczenia. Z rozkoszą przywitałam jego obecność pomiędzy rozchylonymi płatkami gorącej cipki. Jęknęłam głośno i spojrzałam na Anię.
     Dalej spała, a przynajmniej tak mi się wydawało. Jej oddech był głęboki i spokojny. Zupełne przeciwieństwo mojego, który z każdą chwilą stawał się krótszy, płytszy i bardziej chaotyczny. Strapless prześlizgiwał się pomiędzy wargami mojej kobiecości i pieścił wejście do jaskini rozkoszy. W końcu wślizgnął się do środka, a w pokoju rozległo się głośne westchnięcie. Poczułam cudowną ulgę, że już mam go w sobie. Delektowałam się przyjemnym rozpychaniem i centymetr po centymetrze pozwalałam mu wypełniać mnie coraz głębiej. Przeszedł mnie dreszcz, gdy dotarł do końca. Otworzyłam z wrażenia usta i szybko oddychając, zaczęłam poruszać zabaweczką w moim wnętrzu. Pozwalałam jej wychodzić prawie całej tylko po to, żeby po chwili z impetem wbić ją w siebie do końca. Nie minęło kilka chwil, jak głośny, mokry odgłos zaspokajanej cipki roznosił się rytmicznie po sypialni. Zaczęły mu towarzyszyć jęki, które mimowolnie wydobywały się z moich ust. Przymknęłam oczy i oddałam się przyjemności. Nie wiem dlaczego, ale znowu nawiedziły mnie wspomnienia erotycznego snu i bycia posuwaną przez trzech mężczyzn jednocześnie. Nie umiałam się opanować i powstrzymać olbrzymiego podniecenia, jakie wypełniało moje ciało i świadomość.
- Mam patrzeć, czy pomóc? – usłyszałam nagle ciepły głos Ani tuż przy moim uchu.
     Otworzyłam oczy i spojrzałam prosto na nią. Była wyraźnie zaskoczona, ale i niesamowicie podniecona tym, co widziała. Nie często widywała mnie w tak bezwstydnej pozycji, gdy sama oddawałam się przyjemności. Odkąd jesteśmy razem, starałam się każdą rozkosz dzielić tylko z nią. Nie ważne, czy była obok, czy robiła mi zdjęcia, czy sama pieściłam się, nagrywając filmiki dla niej. Od naszego pierwszego razu liczyła się dla mnie tylko ona. Tym bardziej nie dawał mi spokoju ten nieznośny koszmar. Wywołał tak niespodziewany przypływ podniecenia, że nie byłam w stanie go opanować.
- Weź mnie mocno i szybko – wydyszałam.
- Może jednak wolisz sama? – spytała, drocząc się ze mną.
Patrzyła z pożądaniem na moje pogrążone w ekstazie i szale masturbacji ciało i widziałam, że robiłam na niej olbrzymie wrażenie. Brakowało tylko ostatniego kroku, żeby rzuciła się na mnie i zrobiła to, czego teraz chciałam i potrzebowałam.
- Proszę... – jęknęłam wpychając strapless głęboko do cipki.
- Jesteś tak podniecona, że nie wiem, czy sama sobie poradzę – drażniła palcami moje sutki – Może potrzebujesz dwóch albo trzech osób, żeby porządnie cię wyruchały?
     W tamtej chwili zamarłam. Miałam wrażenie, że czytała we mnie jak w otwartej księdze i wiedziała doskonale o moim śnie. Dopadły mnie wyrzuty sumienia. Poczułam, jakbym ją zdradziła i do moich oczu mimowolnie napłynęły łzy.
- Przepraszam... – wyjąkałam, cicho szlochając.
- Gosia, co się stało? – spytała zmartwiona Ania i dotknęła mojego czoła – Boże, jesteś rozpalona! - zaniepokoiła się jeszcze bardziej.
- Przepraszam Skarbie – szlochałam, wypuszczając z dłoni straplessa, który momentalnie wysunął się z mojej mokrej cipki.
- Nie strasz mnie! Co się dzieje? – dopytywała z wyraźną troską w głosie.
- Mia...
- Spokojnie... – przytuliła się do mnie i głaskała po głowie.
- Miałam sen... Chyba... Nie wiem... – plątał mi się język.
- Opowiedz mi wszystko – poprosiła.
- Może lepiej nie...
- Dlaczego?
- Bo...
- Bo co? Co się stało?
- Nie, nie mogę.
- Jestem przy Tobie i nigdzie się nie wybieram – zapewniała mnie – Opowiedz...
     Pod wpływem jej dotyku i głosu zaczęłam się nieco uspokajać. Czarne myśli oddaliły się, ale niczym burzowe chmury majaczyły gdzieś na horyzoncie. Wtuliłam się w Anię i chłonęłam jej zapach i miłość, jaką mnie obdarowywała.
- Śniło mi się, że... – zawiesiłam na chwilę głos.
- Spokojnie. Jestem przy Tobie.
- Że oddałam się trzem mężczyznom naraz – wyznałam po dłuższej ciszy.
- I co w tym złego?
- To, że cholernie mi się podobało i pozwalałam im robić ze sobą absolutnie wszystko. Miałam ich wszędzie, a moje ciało całe lepiło się od ich spermy.
- Dalej nie widzę w tym nic złego – spokojnie powiedziała Ania.
- Źle mi z tym, że tak bardzo mi się to podobało, bo przecież mam Ciebie i tylko Ty się dla mnie liczysz – wyznałam zmartwiona i zasmucona.
- Dotykali Cię wszędzie? – spytała Ania.
- Wszędzie...
- Tutaj też? – spytała, łapiąc mnie za udo.
- Tak...
- A tutaj? – jej dłoń przesunęła się na biodro.
- Też...
- A tu? – pocałowała mnie w szyję.
- Wszędzie.
- Nawet tutaj? – dotknęła mojej pupy.
- Wszyscy – przyznałam.
- I tu też? – dotknęła moich ust i wsunęła palec do środka.
- Aż do końca.
- To nie pozostawiasz mi wyboru – westchnęła Ania.
- To znaczy? – spojrzałam na nią przerażona.
Złapała mnie za włosy, przysunęła twarz do mojej i spojrzała głęboko w oczy.
- Muszę Cię wyruchać w każdą dziurkę lepiej niż oni, żebyś przestała pieprzyć takie głupoty i zaczęła częściej pieprzyć mnie...
     Momentalnie jej dwa palce wdarły się do wnętrza mojej przemoczonej kobiecości. Aż pisnęłam z zachwytu. Zaczęła mnie nimi bardzo szybko i mocno posuwać. Byłam tak mokra, że nie miała najmniejszego problemu z poruszaniem się we mnie.
- Uwielbiam, gdy Twoja cipka jest taka mokra – wysyczała przez zęby – Wtedy wiem, że chcesz mocniej i więcej...
Uśmiechnęła się do mnie, ale w jej oczach szalał dziki ogień pożądania. Znałam ją na tyle dobrze, że wiedziałam, co to może oznaczać i już nie mogłam się doczekać, kiedy wcieli w życie wszystkie myśli, które kłębiły się teraz w jej głowie.
     Trzeci palec włożyła we mnie praktycznie bez oporu i o ile to możliwe, to jeszcze przyspieszyła tempo, w jakim mnie posuwała. Nie umiałam powstrzymać jęków i coraz głośniej dawałam upust rozkoszy, jaką sprawiała mi Ania. Czułam, że na horyzoncie zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki zbliżającego się orgazmu. Moja kochanka też to czuła i chcąc zaprowadzić mnie na szczyt jeszcze szybciej, wcisnęła do mojej cipki czwarty palec.
     Właśnie tego potrzebowałam. Doszłam i wiłam się w jej ramionach, przeżywając pierwsze tej nocy spełnienie. W moim ociekającym wilgocią wnętrzu aż chlupało od soczków, dzięki szybkim ruchom palców Ani.
- Cudowna, mokra cipka – skomplementowała z uśmiechem.
- Twoja... – tylko tyle byłam w stanie z siebie wydobyć pomiędzy kolejnymi jękami rozkoszy.
- Tylko moja – podkreśliła.
Nie mogłam się z nią nie zgodzić. Całą sobą czułam, że odkąd pojawiła się w moim życiu, to należę tylko do niej. Niejednokrotnie mówiłam jej, że może ze mną robić, na co tylko ma ochotę. Jak dotąd, nie często z tego korzystała, ale miałam nadzieję, że z biegiem czasu, gdy nasza relacja będzie wchodzić na wyższe poziomy, przestanie się krępować i gdy najdzie ją ochota, to weźmie to, co będzie chciała.
     Moje ciało po orgazmie potrzebowało chwili odpoczynku, ale Ania nie zamierzała mu na to pozwolić. Nawet na moment nie przestała poruszać palcami w mojej cipce. Zamiast dać mi odetchnąć, to mocno przyssała się do moich podskakujących w rytm jej pchnięć piersi. Zasysała mocno sutki jeden po drugim, przygryzała, po czym wypuszczała z ust z głośnym mlaśnięciem. Jakby tego było mało, to drugą dłonią zaczęła bawić się w okolicach mojego tylnego wejścia.
- O taaak... – jęknęłam, czując dotyk w tamtym miejscu.
- Gotowa na podwójną przyjemność?
- Zawsze...
Kolejne słowa ugrzęzły mi głęboko w gardle, gdy nieoczekiwanie końcówka straplessa zaczęła wsuwać się do mojego tyłka. Ania naparła mocno i po chwili nasza ulubiona zabaweczka, centymetr po centymetrze rozpychała wnętrze mojej drugiej dziurki.
     Odpłynęłam po raz kolejny do krainy rozkoszy, gdy moja dziewczyna pchnęła mocno i cały strapless znalazł się głęboko w mojej pupie. Przyjemności, jaką odczuwałam nie byłam w stanie porównać z niczym innym. A to był dopiero początek. Dłoń mojej kochanki trzymająca zabaweczkę zaczęła się poruszać, sprawiając, że sztuczny penis w mojej pupie ożył. Powoli wysuwał się tylko po to, żeby za moment z impetem wbić się znowu do środka. Jęczałam jak opętana, wypychając biodra do góry i starając się wychodzić naprzeciw pchnięciom Ani.
- To dopiero początek zabawy – szepnęła.  
Poczułam, że coś większego stara się wcisnąć do mojej rozpalonej cipki. Coś naparło mocno, a ja pisnęłam, czując odrobinę bólu zmieszaną z potężną dawką przyjemności. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, satysfakcję na twarzy Ani.
- Nie mogłam się oprzeć – zatrzepotała rzęsami, posyłając mi niewinny uśmiech.
Ciężko oddychałam i nie byłam w stanie wydobyć z siebie nawet jednego słowa. Jęczałam przy każdym ruchu dłoni Ani wewnątrz mojej cipki. Nie mogłam uwierzyć, że znowu mam ją całą w środku. Czułam się wypełniona i cudownie rozpychana.
- Czuję straplessa – powiedziała zafascynowana – Mogę go nawet dotknąć...
Wtedy moje ciało przeszył kolejny niespodziewany orgazm. Dyszałam ciężko i jęczałam, starając się dojść do siebie.
     Nie mogłam się jednak zbyt długo nacieszyć względnym spokojem, bo Ania nagle zaczęła energicznie poruszać obiema dłońmi. Jedną nieprzerwanie baraszkowała w mojej cipce, a druga w szybkim tempie posuwała za sprawą straplessa mój tyłek. Orgazmy przychodziły jeden po drugim w coraz mniejszych odstępach czasu. W końcu zlały się w jedną, niekończącą się rozkosz, która zawładnęła moim ciałem i świadomością. Moje ciało wiło się i drżało, a ja miałam wrażenie, jakbym walczyła o każdy kolejny oddech. Nie wiem, ile razy doszłam, ile razy soczki trysnęły z mojej cipki wprost na Anię, ale za każdym razem, gdy ją widziałam, miałam wrażenie, że jest bardziej mokra. Pomimo tego moje ciało ciągle domagało się kolejnych porcji przyjemności.
     Nagle poczułam pustkę w cipce. Otworzyłam oczy, a w stronę mojej twarzy zmierzała dłoń Ani wyciągnięta z mojej kobiecości. Nie musiała nic mówić. Od razu zaczęłam zlizywać z niej swoje soczki. Były słodkie, wręcz cudowne.
- Wspaniale smakujesz – zachwycała się moja kochanka, biorąc na chwilę do ust mokre od moich soczków palce.
Nie byłam w stanie jej odpowiedzieć. Całkowicie pochłonęło mnie lizanie jej dłoni, która jeszcze kilka chwil temu była cała w mojej cipce i tak cudownie mnie posuwała. Zawdzięczałam jej tak wiele orgazmów, że nie mogłam zliczyć.
     Nawet nie wiem, kiedy Ania się rozebrała. Podsunęła się bliżej i wsadziła w swoją cipkę krótszą część straplessa. Poczułam jej biodra blisko moich, a potem nagłe, szybkie ruchy, które wprawiły łączącą nas zabawkę w dziki taniec wewnątrz mojej pupy. Znowu zaczęłam jęczeć, a moja kochanka razem ze mną. Teraz obie odczuwałyśmy szybko rosnącą przyjemność. Jej biodra obijały się rytmicznie o moje pośladki. Dłonie błądziły po moim nagim ciele, zatrzymując się na chwilę na biodrach. Jednak zaraz potem złapały mocno za piersi, podskakujące w rytm szybkiego posuwania.
- Uwielbiam Twoje cycki – powiedziała, wyraźnie zasapana i ścisnęła sterczące sutki.
Pisnęłam z zachwytu i podniecenia.
- Są Twoje... – zapewniłam.
- Wiem – uśmiechnęła się i nachyliła, zasysając mocno do ust jedną półkulę.
Doskonale wiedziała, ile przyjemności sprawiła mi tymi pieszczotami.
     Spojrzałam na moją kochankę. Wyglądała cudownie. Naga, pochylona nade mną, z dłońmi na moich piersiach, rozchylone, pełne wargi ust. Na jej policzkach widoczne były lekkie rumieńce, a na skroniach malutkie kropelki potu. Nie wiem, czy to możliwe, ale zakochałam się w niej po raz kolejny. Zakochiwałam się w niej każdego dnia na nowo, a gdy łączyłyśmy się w czymś tak intymnym, to moje uwielbienie do niej przekraczało wszelkie granice.
- Kocham Cię! – wysapałam pomiędzy kolejnymi jękami rozkoszy.
- Też Cię kocham – odpowiedziała szybko.
- Nie przestawaj – błagałam, oplatając ją nogami.
- Nie zamierzam...
Wyprostowała się. Złapała moje nogi i położyła sobie na ramionach, oblizując i całując wcześniej palce u moich stóp. Mając mnie w takiej pozycji, jeszcze wzmocniła i przyspieszyła ruchy straplessa w mojej pupie. Uwielbiałam, gdy brała mnie tak głęboko. Moje ciało zaczynało już drżeć przed kolejnym orgazmem.
- Tak... Jeszcze! – prosiłam.
- Jak nie zamkniesz tej buzi, to będę musiała ją czymś zatkać – zagroziła z uśmiechem.
- Ciekawe czym?  
- Coś wymyślę – odpowiedziała.
- Chciałabym to zobaczyć... – umyślnie prowokowałam ją i pokazałam jej język, oddając się w objęcia przyjemności.
     Wtedy nagle Ania z głośnym jękiem wyjęła z siebie strapless, pozostawiając jego dłuższą część w mojej pupie. Zadziwiająco szybko podeszła na czworaka do skraju łóżka i otworzyła szufladę z naszymi zabawkami. Wyciągnęła z niej coś i jęknęła cicho, gdy dotknęła swojego krocza. Odwróciła się z uśmiechem w moją stronę. Nie widziałam, co ma w dłoni, gdy podchodziła znowu do mnie. Wstała, a spomiędzy jej nóg wystawał drugi strapless. Był dłuższy i chyba nieco grubszy niż ten, który dalej znajdował się we mnie.
- Skąd? – spytałam zdezorientowana.
- Kupiłam ostatnio i czekałam na okazję do małych testów.
- Ale... – tylko tyle zdążyłam powiedzieć.
     Ania podeszła do mnie i bez ostrzeżenia wepchnęła mi sztucznego penisa do ust. Zaczęła je posuwać, za każdym razem wchodząc odrobinę głębiej. Wysunęła go na moment dopiero, gdy lekko się zakrztusiłam.
- Kładź się – powiedziała władczym tonem.
Posłuchałam jej natychmiast. Położyłam się i patrzyłam z rosnącym podnieceniem, na to, co robi moja dziewczyna.  
     Stanęła nade mną w rozkroku. Strapless sterczał dumnie spomiędzy warg jej słodziutkiej cipki. Był cały mokry od mojej śliny. Ania uklęknęła za moją głową i odchyliła ją do tyłu. Zabaweczka znalazła się dokładnie przy moich wargach, które jakby same się rozsunęły. Wtedy sztuczny penis znowu wszedł pomiędzy nie i wepchnął się głęboko, aż zaczęłam się krztusić.  
- Tę dziurkę też z przyjemnością przelecę – usłyszałam podniecony głos Ani.
Zaczęła poruszać biodrami, posuwając moje usta. Z każdą chwilą jakby mniej się kontrolowała, a przez to strapless wchodził odrobinę głębiej.  
     Zaczęłam odczuwać coraz większą przyjemność z jej obecności w tym miejscu. Zwłaszcza gdy położyła się na moim nagim ciele i złapała za ciągle będący w mojej pupie drugi strapless. Od razu zaczęła nim poruszać, posuwając znowu moją drugą dziurkę. Odpływałam, przyjmując pchnięcia obu zabawek z rosnącym podnieceniem. Jakby tego było mało, usta Ani zaczęły ssać i lizać moją łechtaczkę. Piszczałabym z zachwytu, gdyby nie strapless, który rozgościł się w moich ustach na tyle głęboko, że sięgał gardła. Z każdą chwilą przestawałam panować nad swoim ciałem. Ania dokonała rzeczy prawie niemożliwej. Zajmowała się jednocześnie moją cipką, pupą i ustami, dokładnie jak trzej mężczyźni w moim śnie. Zaspokajała moje żądze w najcudowniejszy i najdoskonalszy sposób.
     Pod wpływem jej pieszczot doszłam znowu. Miałam wrażenie, że i Ania jest na skraju wytrzymałości i nie pomyliłam się wcale. Nagle przestała się mną bawić. Wyjęła z siebie strapless i stanęła nade mną. Była cała spocona. Jej ciało lśniło od wilgoci w bladym świetle docierającym zza okien. Patrząc na mnie, zaczęła w szalonym tempie pocierać swoją łechtaczkę i wkładać do swojej cipki trzy palce. Wiedziałam, co chce zrobić i miałam wielką nadzieję, że jej się to uda.
- Dojdź – błagałam prężąc nagie ciało.
     Na jej reakcję nie musiałam długo czekać. Nagle z jej cipki, prosto na mnie, zaczęły tryskać jej miłosne soczki. Było ich bardzo dużo. Zalały mi twarz, włosy, szyję, piersi i brzuch. Czułam się cudownie, będąc tak udekorowana przez moją kochankę. Pragnęłam, żeby ta chwila trwała wiecznie. Patrzyłam na szczytującą Anię i nie umiałam się skupić na niczym innym. Czułam się cudownie, mając świadomość, że pokrywają mnie soczki mojej dziewczyny.  
     W końcu osunęła się na mnie z wysiłku i wycieńczenia. Ciężko oddychała, a jej nagie ciało przy najlżejszym dotyku przechodziły dreszcze. Przytuliłam ją mocno. Nasze nagie, zaspokojone ciała wtuliły się w siebie, jakby chciały stać się jednością. Chłonęłyśmy swoją obecność, ciepło i miłość. Nigdy wcześniej nie przeżyłyśmy razem czegoś tak szalonego i intensywnego. Jeszcze długi czas nic nie mówiłyśmy, tylko leżałyśmy przytulone.
- Już Ci lepiej? – odezwała się nagle Ania.
- Jest mi cudownie.
- Nie o to pytałam.
- A o co?
- Czy choć odrobinę odgoniłam od Ciebie te porypane myśli?
- Nawet bardziej niż odrobinę – posłałam jej ciepły uśmiech – Dziękuję.
- Nie ma sprawy. Zawsze chętnie pomogę – wyszczerzyła się słodko.
- Oby nigdy więcej nie było takiej potrzeby... – zamyśliłam się.
- Oby była jak najczęściej – puściła do mnie oczko.
- Co masz na myśli?
- Wydaje Ci się, że tylko Ty miewasz takie sny, po których masz wyrzuty sumienia?
- No, a nie?
- No wyobraź sobie, że nie – uśmiechnęła się tajemniczo – Ale ja po takim śnie przychodzę i przytulam się do Ciebie i kocham się z Tobą i jest mi jeszcze cudowniej.
- Może faktycznie dramatyzowałam...
- Nie... Po prostu tak czułaś i bardzo się cieszę, że mi o tym opowiedziałaś.
- Bo mogłaś mnie przelecieć?
- No jasne – była wyraźnie zadowolona z siebie – Ale wiem też, że mi ufasz.
- To może opowiesz mi swoje sny?
- Chętnie, ale nie dzisiaj.
- Dlaczego?
- Bo nie mam sił na kolejne igraszki – nachyliła się i pocałowała mnie w usta – Dobranoc Kochanie!
Odwróciła się do mnie tyłem i wtuliła we mnie pupą. Objęłam ją i cmoknęłam delikatnie w ucho.
- Dobranoc Najdroższa – szepnęłam, kładąc się i zamykając oczy.
     Byłam jej niesamowicie wdzięczna za to, co zrobiła. I nie chodziło tylko o seks, ale o danie mi pewności, że zawsze mogę na nią liczyć, że jest dla mnie, a ja dla niej. Dzięki niej zrozumiałam, że mój sen wcale nie był tęsknotą za mężczyznami, ani tym bardziej formą zdrady. Był znakiem i bodźcem, dzięki któremu dotarło do mnie, że nasz związek wchodził na kolejny, wyższy, może lekko szalony poziom.

7 komentarzy

 
  • natalii2004

    fakt inna, powiedziałaś samą prawdę :D

    3 dni temu

  • gosiak89

    @natalii2004 Staram się nie kłamać (zbyt często ;) )

    3 dni temu

  • natalii2004

    @gosiak89 zaraz kłamać :/ po prostu nie raz wszystkiego się nie mówi albo można po prostu się pomylić :D

    3 dni temu

  • gosiak89

    @natalii2004 Trafiłaś w sedno ;)

    3 dni temu

  • oniona4

    Po prostu doskonałe! To było niesamowicie smaczne opowiadanie :) Brawo! Już czekamy na kolejną część :D

    9 maja

  • gosiak89

    @oniona4 Dzięki ;)

    3 dni temu

  • iskra957

    Pięknie kochanie szlifujesz swój warsztat i z każdym kolejnym opowiadaniem osiągasz doskonałość w pisaniu opowiadań. Bardzo cudownie piszesz, każde Twoje opowiadanie to jest perfekcja, że czasem sama żałuję, że nie mam takich zdolności i cierpliwości do warsztatu ;)

    9 maja

  • gosiak89

    @iskra957 Ale Ty mi słodzisz :* Normalnie zaraz się rozpłynę ;) A i pamiętaj, że czekam na kolejne Twoje opowiadania

    9 maja

  • iskra957

    @gosiak89 Może na dniach jakieś się trafi, ale nic nie obiecuję :* Z resztą moje opowiadania przy Twoich siadają ;)

    9 maja

  • gosiak89

    @iskra957 Z drugim zdaniem się nie zgadzam :*

    9 maja

  • iskra957

    @gosiak89 Zdecydowanie przewyższasz mnie elokwencją, bogatym bukietem słownictwa i stylistyką. Twoje opowiadanie mają idealne tempo akcji oraz operowanie nastrojem ;) To jest erotyka na wysokim poziomie

    9 maja

  • gosiak89

    @iskra957 :*

    9 maja

  • iskra957

    @gosiak89 :*  <3

    9 maja

  • Czytelnik123

    Na palcach jednej ręki mogę policzyć autorów opowiadań na tej stronie, których publikacje są jak perły rzucone na stertę węgla. Twoje do tych pereł z pewnością należą. Tak trzymaj 👍

    8 maja

  • gosiak89

    @Czytelnik123 Miło mi czytać takie opinie, ale nie czuję się nawet w najmniejszym stopniu lepsza niż inni autorzy. Muszę się jeszcze wiele nauczyć. Pozdrawiam :)

    8 maja

  • Fan

    Kozackie opowiadanie ale teraz czekam na takie sceny w stronę Ani!

    7 maja

  • gosiak89

    @Fan Dzięki :)

    8 maja

  • Erotusia

    Dawno nie czytałam opowiadania, które aż tak by mną zakręciło i mnie zdezorientowało. Jestem jednak za to bardzo wdzięczna i to duży plus tego opowiadania.  

    Początek jak z zupełnie innej bajki: niespodziewany, dynamiczny, wręcz pornograficzny i szokujący. Po czym nagle...  

    Nie będę spojlerować :) To jest bardzo, bardzo ciekawe ;)

    Widać, że eksperymentujesz i bawisz się nastrojem czytelnika i chwała Ci za to! Lubię, jak autor tak się mną bawi :)

    7 maja

  • gosiak89

    @Erotusia Bardzo dziękuję za miłe słowa. To wiele dla mnie znaczy :D

    8 maja

  • andkor

    No mistrzostwo czekałaś na wene i przyszła mocna i mam nadzieję że na następne części też jej starczy. Pozdrawiam. Andrzej i Bee
    PS. Bee stwierdziła że to dobry film by z tego był.

    7 maja

  • gosiak89

    @andkor Dzięki i również pozdrawiam :)

    8 maja

  • andkor

    @gosiak89 Nie ma za co dziękować to po prostu się dobrze czyta. Ja może po niedzieli dopiszę dalszy ciąg mojej i Bee podróży do jej rodziców, ale jeszcze nie wiem jak się będę czół bo w piątek mam mieć operację. Pozdrawiam.

    8 maja

  • gosiak89

    @andkor To życzę dużo zdrowia :)

    8 maja

  • andkor

    @gosiak89 Dziękuje bardzo :danss:

    8 maja