Twoj tekst sam odpowiada na zadane (?) pytanie. Tendencja do spadku dzietnosci jest powszechna dla wszystkich spoleczenstw zamoznych i przyklad Korei Poludniowej (a wczesniej Japonii) tylko to potwierdza. W spoleczenstwach ubogich oplacalo sie miec wiele dzieci: wychowanie bylo stosunkowo tanie, dzieci szybko zaczynaly pracowac w gospodarstwie, stanowily zabezpieczenie na starosc. Obecnie wszystkie te czynniki ulegly zasadniczej zmianie. Dziecko kosztuje i to duzo, zarowno pod wzgledem czysto finansowym jak i koniecznosci zreorganizowania zycia rodzicow. To i nic dziwnego, ze liczba urodzen spada. Zachety w stylu 500 plus niewiele tu pomagaja. Potrzebna by byla kompleksowa polityka, typu powszechnosc i taniosc zlobkow, przedszkoli, roznych form opieki czasowej itp. Przecietna, sredniozamozna rodzine w rozwinietym panstwie nie stac na wielodzietnosc. Mogo sobie na to pozwolic tylko ludzie bardzo zamozni, ale mam na mysli naprawde zamoznych. Wtedy wychowanie wiekszej liczby potomstwa nie obniza ich standardu ani nie zmusza do stylu zycia. Co orawda liczne ciaze tak czy inaczej stanowia obciazenie dla kobiety i tego tymczasem nikt nie przeskoczy (fizyczne i spleczne). Aborcje zdarzaly sie od tysiecy lat, z roznych powodow. Generalnie za podstawowy uwazam ten, ze kobiety nie sa maszynkami do rodzenia i w coraz wiekszym stopniu zdaja sobie z tego sprawe, tudziez osmielaja sie o tym mowic. Pozdrawiam z Nowym Rokiem.
Ja osobiscie nie uwazam sie za tania sile robocza i wobec Niemcow nie mam kompleksow ekonomicznych. Lubie jezdzic do tego kraju jako turysta, bo maja dobre piwo, dobre knajpy, sporo ciekawych miejsc do zwiedzenia i mozna tam bez problemow samochodem dojechac (ostatnio z tym gorzej, ale to przypadlosc ogolnoswiatowa). Ceny nie sa porazajace, bywaja kraje zdecydowanie drozsze, np. Norwegia. Natomiast zle wrazenie robia mieszkajacy tam Polacy. Ci, ktorzy do czegos doszli, usilnie staraja sie udawac, ze polskich korzeni nie maja. A wielu zachowuje sie niczym menele.
@AnonimS Wybacz, ale to Kaczynski OSOBISCIE nazywal oponentow politycznych zomowcami, zdradzieckimi mordami, zdrajcami itp. Nadto usiluje narzucac wlasne wizje polityczne i swiatopogladowe calemu narodowi, opierajac sie na kruchej przewadze w sejmie (kilkanascie glosow w sumie), i nie patrzac na to, ze podzial w narodzie wynosi mniej wiecej pol na pol. Przepychajac na sile swoje rozwiazania za nic ma poglady tej drugiej strony, traktuje ja z pogarda i wyklucza piza nawias narodu. Przykladem chicuazby ostatnie akcje z wyrokiem TK w sprawie aborcji. Dzierzy wladze, to spoczywa na nim wieksza odpowiedzialnosc za to, co sie dzieje. A ttmczasem odnosze wrazenie, ze celowo prowokuje i podgrzewa nastroje.
@AnonimS Ale Hitler stanowi ogólnie znany przykład. Obawiam się, że o Kaczyńskim mało kto będzie pamiętał, gdy już wreszcie w taki czy inny sposób zejdzie ze sceny i straci władzę (oby jak najszybciej). Niestety, boję się również, że zdąży narobić wiele złego dla Polski (wiele już zresztą zrobił). Za najgorsze uważam to, że świadomie, dla własnych , małostkowych celów dzieli naród, skłócając i napuszczając na siebie różne grupy społeczne. To nigdy takiemu podzielonemu, skłóconemu wewnętrznie narodowi na korzyść nie wychodziło.
@AnonimS Nawet sami zainteresowani (czyli wyborcy PiS) przyznają często w wywiadach, że zagłosowali głównie z powodu 500 plus (takiego, czy innego). Pratyka kupowania głosów za podobne bonusy jest bardzo stara, stosowali ją np. rzymscy politycy jeszcze w czasach republiki, na masową skalę i wcale się z tym nie kryjąc (tyle, że płacili ze swoich prytwatnych pieniędzy, ewentualnie z pożyczek na poczet tego, co ukradną w prowincjach po objęciu urzędu). Współczesna historia nazywa to jednak przekupywaniem wyborców, a nie troską. A co do tej troski, to należałaby się raczej tym, którzy pracują, a nie siedzą na socjalu. Czyli powinna dotyczyć albo podwyżek wynagrodzeń tam, gdzie państwo jest pracodawcą (przykład nauczycieli mówi sam za siebie ) albo polegać na ulgach podatkowych (na dzieci np.). Ale przecież nie o to chodzi, tylko o politykę, czyli kupowanie głosów. Dlatego robi się to tak, jak się robi.
@AnonimS O wygranej PiS zadecydowal socjal, roznego rodzaju 500 plusy, za ktore kupuja glosy osob slabo wyksztalconych, biednych, starych, glownie z prowincji. W sumie to bardzo sprytne posuniecie, bo orzeciez PiS nie kupuje tych ludzi za swoje, tylko za cudze.
@AnonimS Wiesz, patrzac z punktu widzenia tamtejszych ludzi ( na Wschodzie), to wspomniane francuskie towarzystwo dla mnie kojarzy sie z Towarzystwem Krzewienia Niemczyzny na Kresach Wschodnich, czyli z oslawiona Hakatą. W koncu ona tez niosla na Wschod tzw. "wyzsza kulture". Ale w Polsce mamy na jej temat inne zdanie.
Mieli racje w tej stacji. A ta organizacja dobroczynna powinna pomagac wszystkim cierpiacym na Bliskim Wschodzie, a nie tylko wybranym wedlug kryteriow religijnych ( jak zaproponowano w tej drugiej wersji reklamy). Ale to nie odpowiadalo "reklamodawcy", najwidoczniej nie tyle pomagaja, co raczej misjonarzuja.
A cały problem wcale by nie istniał, gdyby rząd PIS-u przestrzegał naszej własnej, polskiej konstytucji. Nie chce tego robić, ma za małą większość w parlamencie, by ją zmienić, to łamie przy różnych okazjach. Ot, ambicje kieszonkowych dyktatorów, Kaczyńskiego i Ziobry.
W latach międzywojennych szło to prościej i szybciej, po prostu... zmieniano wyznanie i brano ślub po raz drugi. Nie trzeba było od razu na islam, wystarczyło przejść z katolicyzmu na jakieś wyznanie reformowane (najczęściej wybierano kalwinizm) i sprawa załatwiona. Tak uczynił np. Józef Piłsudski (zmarł zresztą jako kalwin, z tego powodu pojawiły się później problemy z jego pochówkiem w Katedrze Krakowskiej, wymuszonym ostatecznie przez władze wbrew woli ówczesnego arcybiskupa Sapiehy). Wzorem Komendanta poszło wielu dygnitarzy sanacyjnych, a on tolerował takie postępowanie (bo i cóż miał w tej sytuacji uczynić). Przesadził jednak premier J. Jędrzejewicz, który zastosował ten manewr po raz drugi, przechodząc w celu zawarcia kolejnego małżeństwa na prawosławie. Piłsudski wymusił w 1934 r. jego dymisję.
Ponieważ czytam już po poprawkach, nie zauważyłem niekonsekwencji w stosowaniu imion Amelia i Amanda. Tak swoją drogą, to to drugie bardziej przypadło mi do gustu, wydaje się bardziej twarde i drapieżne (a tym samym lepiej pasujące do bohaterki) niż odrobinę zbyt miękka Amelia. Tempo rozwoju akcji nieco spadło, ale w tymczasem sprawia to korzystne wrazenie. Natomiast zwrócę uwagę na poniższą, przykładową frazę: "Tętno powoli wracało mi do normy, ale nie mogłam przestać drżeć. Otuliłam się kocem, bo było mi cholernie zimno." Obydwa "mi" zbędne.
Sprawy coraz bardziej się komplikują. Bardzo udana scena z konkurentką. Wybacz, że się powtarzam z tą uwagą warsztatową, ale w tym odcinku wyjątkowo dużo czasownika "być".
Jestem ciekaw Waszych opinii część trzecia.
Twoj tekst sam odpowiada na zadane (?) pytanie. Tendencja do spadku dzietnosci jest powszechna dla wszystkich spoleczenstw zamoznych i przyklad Korei Poludniowej (a wczesniej Japonii) tylko to potwierdza. W spoleczenstwach ubogich oplacalo sie miec wiele dzieci: wychowanie bylo stosunkowo tanie, dzieci szybko zaczynaly pracowac w gospodarstwie, stanowily zabezpieczenie na starosc. Obecnie wszystkie te czynniki ulegly zasadniczej zmianie. Dziecko kosztuje i to duzo, zarowno pod wzgledem czysto finansowym jak i koniecznosci zreorganizowania zycia rodzicow. To i nic dziwnego, ze liczba urodzen spada. Zachety w stylu 500 plus niewiele tu pomagaja. Potrzebna by byla kompleksowa polityka, typu powszechnosc i taniosc zlobkow, przedszkoli, roznych form opieki czasowej itp. Przecietna, sredniozamozna rodzine w rozwinietym panstwie nie stac na wielodzietnosc. Mogo sobie na to pozwolic tylko ludzie bardzo zamozni, ale mam na mysli naprawde zamoznych. Wtedy wychowanie wiekszej liczby potomstwa nie obniza ich standardu ani nie zmusza do stylu zycia. Co orawda liczne ciaze tak czy inaczej stanowia obciazenie dla kobiety i tego tymczasem nikt nie przeskoczy (fizyczne i spleczne).
Aborcje zdarzaly sie od tysiecy lat, z roznych powodow. Generalnie za podstawowy uwazam ten, ze kobiety nie sa maszynkami do rodzenia i w coraz wiekszym stopniu zdaja sobie z tego sprawe, tudziez osmielaja sie o tym mowic.
Pozdrawiam z Nowym Rokiem.
Covid
Dobre. 🙂
Polska rzeczywistość
@KontoUsunięte Zakladam, ze ""coś osiagnales". A bylem w Niemczech swiadkiem kilku bardziej niz zenujacych scen z udzialem rodakow.
Polska rzeczywistość
Ja osobiscie nie uwazam sie za tania sile robocza i wobec Niemcow nie mam kompleksow ekonomicznych. Lubie jezdzic do tego kraju jako turysta, bo maja dobre piwo, dobre knajpy, sporo ciekawych miejsc do zwiedzenia i mozna tam bez problemow samochodem dojechac (ostatnio z tym gorzej, ale to przypadlosc ogolnoswiatowa). Ceny nie sa porazajace, bywaja kraje zdecydowanie drozsze, np. Norwegia. Natomiast zle wrazenie robia mieszkajacy tam Polacy. Ci, ktorzy do czegos doszli, usilnie staraja sie udawac, ze polskich korzeni nie maja. A wielu zachowuje sie niczym menele.
Życzenia Świąteczne.
Wszystkiego dobrego, Anonimowi oraz tym, ktorzy tu zajrza.
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
@Morfina Mam nadzieję, że zdrowie już wporządku?
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
@AnonimS Wybacz, ale to Kaczynski OSOBISCIE nazywal oponentow politycznych zomowcami, zdradzieckimi mordami, zdrajcami itp. Nadto usiluje narzucac wlasne wizje polityczne i swiatopogladowe calemu narodowi, opierajac sie na kruchej przewadze w sejmie (kilkanascie glosow w sumie), i nie patrzac na to, ze podzial w narodzie wynosi mniej wiecej pol na pol. Przepychajac na sile swoje rozwiazania za nic ma poglady tej drugiej strony, traktuje ja z pogarda i wyklucza piza nawias narodu. Przykladem chicuazby ostatnie akcje z wyrokiem TK w sprawie aborcji. Dzierzy wladze, to spoczywa na nim wieksza odpowiedzialnosc za to, co sie dzieje. A ttmczasem odnosze wrazenie, ze celowo prowokuje i podgrzewa nastroje.
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
@AnonimS Ale Hitler stanowi ogólnie znany przykład. Obawiam się, że o Kaczyńskim mało kto będzie pamiętał, gdy już wreszcie w taki czy inny sposób zejdzie ze sceny i straci władzę (oby jak najszybciej). Niestety, boję się również, że zdąży narobić wiele złego dla Polski (wiele już zresztą zrobił). Za najgorsze uważam to, że świadomie, dla własnych , małostkowych celów dzieli naród, skłócając i napuszczając na siebie różne grupy społeczne. To nigdy takiemu podzielonemu, skłóconemu wewnętrznie narodowi na korzyść nie wychodziło.
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
@AnonimS Coz, Hitlera tez wybrano legalnie.
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
@AnonimS Nawet sami zainteresowani (czyli wyborcy PiS) przyznają często w wywiadach, że zagłosowali głównie z powodu 500 plus (takiego, czy innego). Pratyka kupowania głosów za podobne bonusy jest bardzo stara, stosowali ją np. rzymscy politycy jeszcze w czasach republiki, na masową skalę i wcale się z tym nie kryjąc (tyle, że płacili ze swoich prytwatnych pieniędzy, ewentualnie z pożyczek na poczet tego, co ukradną w prowincjach po objęciu urzędu). Współczesna historia nazywa to jednak przekupywaniem wyborców, a nie troską. A co do tej troski, to należałaby się raczej tym, którzy pracują, a nie siedzą na socjalu. Czyli powinna dotyczyć albo podwyżek wynagrodzeń tam, gdzie państwo jest pracodawcą (przykład nauczycieli mówi sam za siebie ) albo polegać na ulgach podatkowych (na dzieci np.). Ale przecież nie o to chodzi, tylko o politykę, czyli kupowanie głosów. Dlatego robi się to tak, jak się robi.
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
@AnonimS O wygranej PiS zadecydowal socjal, roznego rodzaju 500 plusy, za ktore kupuja glosy osob slabo wyksztalconych, biednych, starych, glownie z prowincji. W sumie to bardzo sprytne posuniecie, bo orzeciez PiS nie kupuje tych ludzi za swoje, tylko za cudze.
Neutralność religijna posunięta do absurdu.
@AnonimS Wiesz, patrzac z punktu widzenia tamtejszych ludzi ( na Wschodzie), to wspomniane francuskie towarzystwo dla mnie kojarzy sie z Towarzystwem Krzewienia Niemczyzny na Kresach Wschodnich, czyli z oslawiona Hakatą. W koncu ona tez niosla na Wschod tzw. "wyzsza kulture". Ale w Polsce mamy na jej temat inne zdanie.
Neutralność religijna posunięta do absurdu.
Mieli racje w tej stacji. A ta organizacja dobroczynna powinna pomagac wszystkim cierpiacym na Bliskim Wschodzie, a nie tylko wybranym wedlug kryteriow religijnych ( jak zaproponowano w tej drugiej wersji reklamy). Ale to nie odpowiadalo "reklamodawcy", najwidoczniej nie tyle pomagaja, co raczej misjonarzuja.
Opinia prawników UE w sprawie powiązania wypłaty funduszy w powiązaniu z oceną praworządności.
A cały problem wcale by nie istniał, gdyby rząd PIS-u przestrzegał naszej własnej, polskiej konstytucji. Nie chce tego robić, ma za małą większość w parlamencie, by ją zmienić, to łamie przy różnych okazjach. Ot, ambicje kieszonkowych dyktatorów, Kaczyńskiego i Ziobry.
Coś pozytywnego w tych ciężkich czasach.
Rzeczywiscie, dobra wiadomość. Lubię rurki z kremem, ale ponieważ staram się unikać cukru, nie jadam już od dawna. Moja Pani zabrania.
Unieważnienie małżeństwa . Co się dzieje w KK
W latach międzywojennych szło to prościej i szybciej, po prostu... zmieniano wyznanie i brano ślub po raz drugi. Nie trzeba było od razu na islam, wystarczyło przejść z katolicyzmu na jakieś wyznanie reformowane (najczęściej wybierano kalwinizm) i sprawa załatwiona. Tak uczynił np. Józef Piłsudski (zmarł zresztą jako kalwin, z tego powodu pojawiły się później problemy z jego pochówkiem w Katedrze Krakowskiej, wymuszonym ostatecznie przez władze wbrew woli ówczesnego arcybiskupa Sapiehy). Wzorem Komendanta poszło wielu dygnitarzy sanacyjnych, a on tolerował takie postępowanie (bo i cóż miał w tej sytuacji uczynić). Przesadził jednak premier J. Jędrzejewicz, który zastosował ten manewr po raz drugi, przechodząc w celu zawarcia kolejnego małżeństwa na prawosławie. Piłsudski wymusił w 1934 r. jego dymisję.
Paź królowej – 07| Nie jesteś w moim typie
Dwie dobrze rozegrane scenki obyczajowo-rodzajowe.
Paź królowej – 06| On zawsze wracał
Ponieważ czytam już po poprawkach, nie zauważyłem niekonsekwencji w stosowaniu imion Amelia i Amanda. Tak swoją drogą, to to drugie bardziej przypadło mi do gustu, wydaje się bardziej twarde i drapieżne (a tym samym lepiej pasujące do bohaterki) niż odrobinę zbyt miękka Amelia. Tempo rozwoju akcji nieco spadło, ale w tymczasem sprawia to korzystne wrazenie. Natomiast zwrócę uwagę na poniższą, przykładową frazę:
"Tętno powoli wracało mi do normy, ale nie mogłam przestać drżeć. Otuliłam się kocem, bo było mi cholernie zimno." Obydwa "mi" zbędne.
Paź królowej – 05| Szykuj się
Sprawy coraz bardziej się komplikują. Bardzo udana scena z konkurentką. Wybacz, że się powtarzam z tą uwagą warsztatową, ale w tym odcinku wyjątkowo dużo czasownika "być".
Paź królowej – 04| Był taki jak ja
Cóż, w tym "fachu" nie wszystko mogło iść gładko, od sukcesu do sukcesu.