Źróło: fakt.plTakiego przemytu nie pamiętają najstarsi szwajcarscy celnicy. W pociągu z Amsterdamu do Zurychu zatrzymali "cycatkę". Kobieta miała naprawdę nienaturalnie wielkie piersi. To wzbudziło zainteresowanie mundurowych, nie tylko mężczyzn ale i kobiet.
Co prawda na granicach Szwajcarii nie ma już kontroli takich jak w latach 80., ale wciąż zdarzają się tam wyrywkowe kontrole, zwłaszcza w pociągach, a szczególnie tych z "zielonej" Holandii. Celnicy szukają w nich przede wszystkim przemytników narkotyków.
Tym razem ich uwagę przyciągnęła 52-latka z Holandii z nienaturalnie olbrzymim biustem. Kobieta, zaczepiona przez celników, zaczęła plątać się w wyjaśnieniach. Dlatego zapadła decyzja o przeprowadzeniu kontroli osobistej. Wtedy podejrzana wpadła w panikę. Celnicy byli już niemal pewni, że coś ukrywa. I rzeczywiście...
W biustonoszu kobiety były zamocowane specjalne wkładki. W sumie szmuglerka ukryła w nich ok. pół kilograma kokainy. Teraz swoje wdzięki prezentuje w areszcie i... czeka na rozprawę.
źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz