Źróło: fakt.plOjciec rozebrał syna do naga, przywiązał go do drzewa na ulicy i spuścił mu ostre lanie. I to wszystko na oczach wielu przechodniów. Chłosta była karą za to, że dziewięciolatek notorycznie chodził na wagary
Okrutną karę wymierzył pewien Chińczyk swojemu 9-letniemu synkowi. Przykuł go do drzewa na ulicy, rozebrał i wychłostał. To kara za chodzenie na wagary.
Kiedy przechodnie zaczęli apelować do mężczyzny, by przestał, ten udzielił obszernych wyjaśnień. Mimo krzyków i płaczu synka powiedział, że dzieciak wagaruje non stop, a ostatniej nocy nie wrócił w ogóle do domu.
Ojciec szukał go od rana i wreszcie znalazł. Był tak wzburzony, że zdecydował się w co najmniej kontrowersyjny sposób wychować syna. Po spuszczeniu mu ostrego lania wziął go za rękę i zaprowadził do domu. Policja przyjechała, gdy już było po wszystkim.
źródło: fakt.pl
2 komentarze
Margerita
Straszne
anonimka ;D
Nie żałuje gówniarza dostał to na co zasłużył, a bezstresowe wychowanie to dno, dzieciaki wlezą nam na głowę jeżeli im na to pozwolimy, bo jak uderzysz to już mogą ci dokopać...