Źróło: fakt.plPewna klientka biura podróży z Krakowa zażądała od firmy turystycznej... alimentów. Twierdziła, że zaszła w ciążę, bo w basenie hotelu, gdzie ją zakwaterowano pływały plemniki!
"Jeśli zajdziesz podczas wakacji w ciążę, nie zwalaj winy na biuro podróży i plemniki w basenie. Taka skarga już była" - pisze Dziennik Zachodni publikując listę głupich, głupszych i najgłupszych skarg klientów biur podróży.
"Było miło, ale się skończyło. Każdy wakacyjny turnus obfituje nie tylko w zmiany na arenie towarzyskiej i rodzinnej, ale i skargi. Niektóre z nich trafiają na lata do żelaznego repertuaru anegdot branży turystycznej” - pisze Dziennik Zachodni.
Absolutnym hitem jest taka: córka jednej z turystek zaszła w ciążę, bo podobno w basenie hotelowym w Tunezji pływały plemniki. Konsekwencją była skarga, żądanie wysokiej rekompensaty i zwrotu pieniędzy za pobyt. Klientka domagała się także od biura... alimentów.
Myślicie, że udało się jej wydać sprawę w sądzie a ciążą córki rzeczywiście była efektem kąpieli w basenie? A może raczej basenowych igraszek?
źródło: fakt.pl
4 komentarze
Boska:)
pojechane..
dała du......py to niech bawi bachora..
Jarek
AAA no tak zapomnialem ze bin juz nie zyje :(
Jarek
O lol ja se do tenj tunezji przyjechalem i ztrzepalem do basenu :( oby detektywi fb aj ej kryminalne zagadki turystyki czy w11 mnie nie znalazlo jade do bin ladena moze mi pomoze :(
plemnik ?
a znacie tegoroczne wakacyjne hasło;
ANI ADRESU, ANI OKRESU !