ERROR [Nowy Jork, 10 dni później]
01. Mówi się, że Nowy Jork to miasto, które nigdy nie śpi. Nawet w noce jak tamta, gdy temperatura powietrza sięgała poniżej zera, a zegarki już dawno wskazywały kilka ...
01. Mówi się, że Nowy Jork to miasto, które nigdy nie śpi. Nawet w noce jak tamta, gdy temperatura powietrza sięgała poniżej zera, a zegarki już dawno wskazywały kilka ...
00. Po pomieszczeniu rozniósł się głośny łoskot. Równy, piętrzący się wcześniej na biurku stos kartek uderzył o podłogę. Strony zadrukowane tysiącami czarnych liter ...
-Nie rozumiem, dlaczego wracamy do ves Nillów zamiast iść w stronę Mer. - prychnęła Hardine. Mijający ją przechodnie spojrzeli na nią dziwnie. No tak, zapomniała, że ...
Umysł Hardine… to znaczy część umysłu należąca do niej, pracowała w szalonym tempie, wybijanym przez nierówne uderzenia serca. Naprawa uszkodzeń w organizmie ...
Mewrys przyglądał się Hardine z troską. Był przy niej, chociaż chwilowo jedynie jako projekcja jej umysłu. Wspólny Blask połączył ich mocniej niż oczekiwał. Wyzwolił ...
Hardine spacerowała wolno po rynku, chciwie chłonąc otoczenie. Dziś wyszła ze swoich komnat po raz pierwszy od dobrych dwóch tygodni. Bez Uravia nie mogła opuszczać ...
Mewrys przechadzał się nerwowo po pogrążonej w delirycznej ciszy sali weselnej. Czuł wypełniającą go, po brzegi odczuwania, pogardę. Zmorzeni pijacko-tanecznym snem ...
Cienie naparły mocniej na jego Aurę. Zrozumiał, że już się nie wykręci. Przegrywał, nie było żadnej nadziei na ratunek. Mewrys zagryzł wargę. Nie za bardzo pragnął ...
Świat Widzących znajdował się ponad najwyższymi warstwami chmur, należącymi do Ziemia. Wstępu strzegły potężne bramy z białego marmuru, o złotych prętach wywijanych ...