Nie chcę żyć, ale nie chcę umrzeć. Czuje się zawieszona – w próżni.
Jestem w próżni. Jestem pomiędzy. Może to ja jestem próżnią…?
W próżni nie jest błogo, nie jest spokojnie, nie jest cicho.
Panuje tu brak wytchnienia, nieład, hałas.
Chaos.
Choć czy to właśnie nie chaos powinien stanowić przeciwieństwo próżni?
Moja próżnia. Moja przestrzeń. Moja pusta przestrzeń. Moja niepusta przestrzeń.
Jest pełno. Jest dużo. Jest głośno.
Moje emocje kłębią się niczym dym pod sufitem. Brak ujścia, a dymu przybywa.
Zmącona tafla wody, zaburzone lustro.
Jest nierównomiernie. Jest ruchliwie. Jest niesymetrycznie.
Chaos.
Moja próżnia to mój chaos.
Zawieszona między życiem, a śmiercią.
We łzach. Jestem zawieszona we łzach.
Moje piękne łzy.
Tym jest mój stan. Tym jest moja próżnia. Tym jest mój chaos.
Łzy.
Moje piękne łzy.
Jam stworzyła wszystko co w próżni.
Ja tylko ronię przez to łzy.
Dzielę się z Wami odrobiną prywatności, aby zadośćuczynić długiej nieobecności.
2 komentarze
Kotek3
Miło Cię znów widzieć....
Szkoda że tak tak mało potymisttcznie, ale te próżnię da się wypełnić...
Prunella
@Kotek3 może się da, kto to wie... Dziękuję i tak.
Kotek3
@Prunella nie ma za co, do usług
agnes1709
Łapa