Każdy z nas w swym sercu nosi jakieś głęboko skrywane urazy.
Głowa względem nich czasem kreśli jakieś plany.
Plany nie kiedy stają się odzwierciedleniem realnej zemsty względem swej ofiary.
Ofiara staję się wtedy adresatem nieuniknionej kary.
Kara z kolei jest nieuniknionym wynikiem naszej urazy względem potencjalnej ofiary.
I tak moi drodzy rodzi się żal, frustracja i gniew do siebie nawzajem.
Po więcej mych "bazgrółków" zapraszam na mego bloga:
https://ztwarzawklawiaturze.blogspot.com/
Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
Dodaj komentarz