Too Dark Outside cz. 7

Too Dark Outside cz. 7Natalia patrzyła przerażonymi oczami na Ryśka. Starzejący się stróż szybko domyślił się o co chodzi. Przez jego myśli przeszło kilka pomysłów, jednak odrzucił je przez ich bezzasadność. Pozostał mu tylko jeden:
- Mam dzwonić na Policję? - zapytał szybko?
- Tak.. Nie.. Sama nie wiem.. Jego ojciec.. On ma znajomości.. Nie wiem co mam robić.. - Rysiek patrzył jak dziewczyna się rozkleja. Przychodziła mu już tylko jedna myśl do głowy:
- Ma pani tu kogoś bliskiego pani Natalko? Rodzinę, znajomych? - patrzył na łzy przerażonej dziewczyny, próbując skłonić Ją do logicznego myślenia.
- Nie.. Jestem tu sama.. - dziewczyna ponownie rozpłakała się.
- Niech pani dzwoni do rodziny, czy do kogokolwiek! - Z ulgą zobaczył, iż dziewczyna sięga po komórkę. Przysłuchiwał się rozmowie. Dziewczyna zadzwoniła do ojca. Słyszał jak opowiada o Adrianie i toyocie, gdy skończyła tłumaczenie dłuższą chwilę wsłuchiwała się w głos ojca, potakując mu sporadycznie. Ostatecznie odłożyła telefon. Ciągle pociągała nosem, lecz nie płakała już. Niecierpliwiący się Rysiek obrzucił ją pytającym spojrzeniem. Natalia zrozumiała nieme pytanie i stwierdziła cicho.
- Tata kazał mi trzymać się od samochodu z daleka i poczekać tu na niego. Bo w końcu tu jest ochrona. Będzie za max 3 godziny po mnie. - Rysiek skinął głową, a z torebki Natalii rozległ się dźwięk przychodzącego połączenia. Dziewczyna długo walczyła z torebką, aż w końcu udało Jej się wyjąc telefon. Jej oczy pojaśniały, gdy zobaczyła kto dzwoni, lecz szybko wróciły w nie smutek. Odebrała połączenie. Tłumaczyła komuś dlaczego nie zjawi się wieczorem, przepraszała, lecz w pewnym momencie znowu wybuchnęła płaczem. Przez łzy wydukała jedynie:
- Błagam Cię przyjedź do mnie teraz! Boję się. Jestem pod firmą. - Chwilę potem odłożyła telefon. Rysiek ponownie wgapił się w Natalię, lecz tym razem nie powiedziała nic. Stała i dygotała przerażona. Niecałe 15 minut ( i kilka zdjęć fotoradaru ) później z piskiem opon na plac parkingu wjechał podstarzały Golf.
     Rysiek obserwował jak Natalia rozmawia ze starszym od siebie mężczyzną. Siedzieli w samochodzie. Coś mu tłumaczyła. Często wpadała w szloch. Widział jak mężczyzna obejmuje Ją troskliwie. Po kilkunastu minutach wysiadł z samochodu i skierował się ku niemu.
- Witam Panie Ryszardzie, jestem Jakub, znajomy Natalii. Mogę zabrać Panu chwilę?
- Witam. Tak oczywiście. Mogę jakoś pomóc? - odparł Ryszard uważnie przyglądając się swemu rozmówcy.
- Mam parę pytań odnośnie tego pojeba, który grzebał przy Toyocie. Mogę?
- Tak, oczywiście. Ale z góry uprzedzę, nie ma go nagranego na monitoringu. Nasza firma nie ma w kontrakcie pilnowania parkingu, kamery mamy tylko wewnątrz budynku, a ta jedyna, która obejmuje wejście do budynku nie widzi bramy wjazdowej.
- Szlag! - wyrwało się Jakubowi, przez chwilę zagryzał dolną wargę, dopychając ją nadgarstkiem do zębów, a jego oczy stały się chwilowo nieobecne, jakby błądził nimi w zupełnie innym miejscu. Dało się słyszeć ostatecznie jak wypuszcza powietrze, po czym ponownie zadał pytanie. - Pamięta Pan, czy może miał rękawiczki? - Ryszard szybko zrozumiał, gdzie Jakub błądził myślami, niestety musiał go rozczarować.
- Tak, miał założone rękawiczki..
- Kurwa mać!.. Jednym słowem nic na gnoja nie mamy. Chuj by to! - Wkurzony Jakub kopnął wściekle jakiś kamyk.  
- Mógłbym go rozpoznać.. - rzucił nieśmiało Rysiek.
- To za mało, jeśli jego ojciec faktycznie ma takie znajomości, to na rozpoznaniu pokażą Panu kilku wręcz identycznych gości. Pogubi się Pan szybciej niż zda sobie Pan z tego sprawę.. Oczywiście Pańskie zeznania pomogą, ale jeszcze nie teraz. Musimy na kutafona zdobyć niezbite dowody! Dziękuję Panu Panie Ryszardzie, za ostrzeżenie Natalii. Nie chce myśleć nawet co on mógł zrobić. Zabiorę Ją do mnie do domu. Natalia już dzwoni do ojca i informuje o zmianie planu. Możemy zostawić tu Jej samochód? - Ryszard skinął głową w odpowiedzi. Odwzajemnił uścisk wyciągniętej dłoni Jakuba.
- Nie ma problemu. Powiem kolegom, by zwracali uwagę na tego człowieka.
- Byłbym bardzo wdzięczny. Jednak obawiam się, że On się tu już nie pojawi. Wie, że jest spalony. Obawiam się też, że cały czas nas obserwuje. Muszę coś wymyślić, by go zmylić.
- Niech pan wezwie taksówkę. Stoimy teraz w miejscu, z którego nie widać nas z zewnątrz. Pański samochód zasłonięty jest murkiem. Niech Natalia się położy na tylnym siedzeniu. Jak przyjedzie taksówka ja założę Jej płaszczyk i wsiądę do taksówki, a pan parę minut później wyjedzie. Wysiądę po drugiej stronie budynku, a taksiarz pojedzie dalej. Jeśli nas obserwuje, pomyśli że Natalka jedzie w taxi i pojedzie za pustą taksówką. - Rysiek obserwował zdumione oczy Jakuba, dorzucił więc w celu wyjaśnienia. - No przecież nie siedzę cały czas i nie gapię się na monitoring. Więcej czasu i tak spędzam gapiąc się w durne seriale kryminalne, oni ciągle tam takie akcje robią! - Rysiek patrzył jak zdumiony Jakub zanosi się śmiechem, by po chwili skinąć głową.
- Tak, ma pan rację, ten pomysł jest genialny. Przynajmniej raz te zjebane seriale się na coś przydają hahaha. Idę powiedzieć Natalii co robimy. Dziękuję panu za pomoc.
- Mów mi Rysiek!
     Jakub obserwował odjeżdżające taxi z Ryśkiem w płaszczu Natalii. Chwilę potem dostrzegł czarne BMW ruszające zza pylonu z reklamą jakichś rajstop. "Wiejski gangster" pomyślał, po czym szybko sprostował myśli.."Gangster to za dużo powiedziane w jego przypadku, zwyczajny synuś bogatego ojczulka, który swój majątek zdobył szemranymi interesami i kopertami. Obaj myślą, że są pępkiem świata. Kurwa jak ja nie lubię takich cweli.." Odpalił Golfa i w szybkim tempie opuścił teren firmy, w której pracowała Natalia. Całą drogę do domu sprawdzał, czy nie podąża za nimi jakiś samochód, specjalnie obrał dłuższą trasę, by się upewnić. Natalia cały czas spędziła cicho na tylnej kanapie. Gdy dojeżdżali do celu Natalia ostatecznie postanowiła się odezwać, zaskoczyła kompletnie Jakuba swymi słowami.
- Przepraszam Cię.. - zdezorientowany Jakub postanowił delikatnie zażartować.
- A niby za co? Zmoczyłaś mi kanapę, czy co? - usłyszał krótki i cichy śmiech Natalii, po którym odezwała się:
- Przepraszam za to, że Cię w to wciągnęłam! - Jakub ponownie obrócił Jej słowa w żart:
- Przynajmniej upewniłem się, że to Ty jesteś NocnaFuria! Renegade z tej strony hehehe. Jak widzisz.. NO HARM DONE! A nawet wiem już czemu taki nick sobie wybrałaś...
- Ale Ci jebne!
- Całkowicie jawnie liczę na to! - żart Jakuba poskutkował. Natalia delikatnie się zarumieniła i zaczęła głośniej śmiać. Po chwili stwierdziła:
- Dziękuję Ci. Jesteś popierdolony na swój specyficzny sposób, ale za to jesteś wspaniałym facetem... - Natalia chciała jeszcze coś dodać, lecz nie zdecydowała się na to. Jakub zerknął we wsteczne lusterko, widział w nim twarz dziewczyny. Jego wzrok napotkał Jej oczy. Posłał do lusterka całus, po którym zauważył piękny, szczery uśmiech Natalii. Gdy zaparkowali w garażu pod skrzydłem budynku, w którym mieściło się mieszkanie Jakuba, dziewczyna wysiadła i przyssała się do ust Jakuba. Tuliła się do niego dłużej nawet niż zamierzała. Uchwyciła jego dłoń i nie puściła jej już, aż znaleźli się w mieszkaniu.
     Jakub sam nie wiedział czemu, ale czuł się troszkę zestresowany, na myśl o spotkaniu ojca Natalii. Bił się z własnymi myślami dłuższą chwilę, po czym został znokautowany przez jedną, banalną, krótką myśl: "Bardzo mi na Niej zależy!".



------
Kolejna nudna część. Sorry

Arni

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 1423 słów i 7956 znaków.

8 komentarzy

 
  • Arni

    @ Ivy - pytaj Endajs, Ona już wie. @ "j" - next w znaczeniu, właściwie jakim? @ ".." nie nie możesz, nie zdecydowałem się jeszcze, gdzieś między 27 a 29xD sry jestem mocno wstawiony, ale wolno mi .. w końcu nie co dzień ma się urodziny.  Ps Kolorowa taaa wiem że jestem nudny.. ale nie musiałaś tego zdradzać przy "Fszystkich"

    10 sty 2014

  • koloroowa

    Sam jestes nudny! :p opowiadanie swietne ;)

    9 sty 2014

  • ..

    Hmm jeśli moge spytać to ile lat ma Jakub? XD

    9 sty 2014

  • j

    Next

    9 sty 2014

  • Arni

    Endajs <3 w końcu ktoś mnie rozumie <chlip chlip>

    9 sty 2014

  • Ivy

    Jak zwyjle zaje*iste. No kurde no! Jak ty to robisz?!

    9 sty 2014

  • Arni

    A jakimi betkami wożą się "wiejscy gangsterzy" to chyba samo podsuwa model...

    9 sty 2014

  • death

    fajnie

    9 sty 2014