Słońce wlewało się leniwie do pokoju siedemnastoletniej Alicji. Dziewczyna leżała na łóżku ze z mierzwionymi blond włosami i szeroko otwartymi niebieskimi oczami.
- No Alka. Trzeba wstać i zacząć się znów uśmiechać. - powiedziała do siebie i szybko wstała z łóżka. Spojrzała na zegarek. 6:45. Przeczesała włosy palcami i sięgnęła po bandaż leżący na stoliku nocnym. Szybko zawinęła lewy nadgarstek i zaczęła przeszukiwać szafę w poszukiwaniu czegoś co nadawałoby się do ubrania do szkoły. W końcu zdecydowała się na miętową koszulę i ciemne jeansy. Do tego trampki i była prawie gotowa aby wyjść do szkoły. W łazience szybko zrobiła sobie delikatny makijaż i zeszła na dół, do kuchni gdzie nikogo o tej porze jeszcze nie było. Mieszkała w tym "domu" od dwóch lat, odkąd po raz pierwszy próbowała odebrać sobie życie. Mieszkała tu z kilkoma innymi dziewczynami. które nie chodziły do szkoły i wstawały około dziewiątej. Rodzice wysłali ją tu, aby jej pomóc, ale tak naprawdę chodziło o to, że nie chcieli się nią martwić. Nigdy się o nią nie martwili, bardziej obchodziła ich ilość zer na koncie niż własna córka. Dziewczyna chwyciła jedno z jabłek w koszyku i wyszła z domu zamykając za sobą drzwi na klucz. Do szkoły nie miała daleko, ale musiała jak zwykle pobyć sama aby pomyśleć jaką wymówkę znaleźć dla kolejnych blizn na nadgarstku o które będzie pytał dziś psychiatra. Ten koleś nie dawał za wygraną. Zawsze zadawał pytania, nad których odpowiedzią dziewczyna musiała zastanawiać się przez kilka chwil aby nie zdradzić za dużo. Przecież nikt nie mógł wiedzieć co tak naprawdę wydarzyło się tamtego dnia. Nikt nie mógł wiedzieć co zrobił jej tamten chłopak i jakie były tego skutki. Przysięgała sobie i rodzicom, że to nie wyjdzie na jaw i, że każde z nich zabierze tę tajemnice razem ze sobą do grobu.
~~
W uszach dziewczyny rozbrzmiewały słowa piosenki "Hurt" Christiny Aguilery. Po jej policzkach leciały łzy gdy przypominała sobie tamten wieczór i kilka kolejnych tygodni. W pewnym momencie nad jej głową zawisł cień.Nastolatka spojrzała w górę i wytarła szybko policzki. Wyciągnęła z uszu słuchawki.
- Czego chcesz? - zapytała ostro wysokiego bruneta o nieziemskich oczach. Chłopak jednak nie odpowiedział tylko zaciągnął się papierosem, którego dziewczyna wcześniej nie zauważyła.
- Poznasz mnie - szepnął smutno, odwrócił się i ruszył przed siebie nie oglądając się na nią. Alicja przez chwilę patrzyła za nim jak za największym idiotą świata nie bardzo wiedząc o co mu chodziło. W końcu wstała i ruszyła w stronę szkoły, ale przez kilka kolejnych dni nie mogła przestać o nim myśleć.
9 komentarzy
Kiinia
Cieszę się, że Ci się podoba :-)
Patty
Fajne
Rolando89
Oby tak dalej
;)
Świetne Nie mogę się doczekać kontynuacji
Kiinia
Jejciu! Dziękuję za te miłe komentarze Naprawdę cieszę się, że Wam się podoba
vbv
Jedno z lepszych ) Buziaki
LittleScarlet
Dobre, naprawdę niezłe! Ciekawa jestem następnych części c:
ola
Bardzo mi się podoba
Pola
Nie źle . Czekam na następną xd :-P