Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.74

*********

-Która już jest?-zapytałam gdy skończyliśmy oglądać jakiś serial
-21:40- odpowiedział Kacper
-To ja już pójdę- powiedziałam
-Odprowadzę cię- powiedział Kuba -Kacper poczekaj na mnie - dokończył, a tamten kiwnął twierdząco głową.  


-Chce jako pierwszy ich poznać- powiedział, a ja się uśmiechnęłam
-Kuba?- zapytałam, a ten uniósł swoje brwi, więc kontynuowałam  
-Byłeś kiedyś zakochany tak naprawdę?
-Ugh....trudne pytania zadajesz- zaśmiał się, a ja czekałam na odpowiedź
-Mogę ci powiedzieć, że teraz jestem zakochany w tobie księżniczko, i to tak naprawdę- powiedział, a ja się mimowolnie uśmiechnęłam
-Wytłumaczysz mi pojęcie słowa miłość?- zapytałam
-Nie wiesz?
-Wiem, ale chcę zobaczyć jak ty odbierasz to słowo
-A więc- splótł nasze dłonie -miłość jest to uczucie, przez które ciągle myślisz o drugiej osobie, jej szczęście sprawia, że i ty stajesz się szczęśliwy, zależy ci na niej bardzo, i gdybyś ją stracił nie widział byś sensu życia, gdy jest przy tobie czujesz, że możesz wszystko jej powierzyć i zrobić dla niej to co chcę, bronić, kochać, całować, przytulać- powiedział, a ja się do niego przytuliłam - a ty jak myślisz o miłości?- zapytał

-Hmm.... może ona być wtedy gdy wiesz, że osoba zrobi dla ciebie wszystko i ze wzajemnością, ufasz jej i nie chcesz stracić. Każdego dnia gdy myślisz o niej mimowolnie się uśmiechasz i chcesz żeby była przy tobie. Chcesz dzielić z nią każdą chwilę i czuć się bezpieczna - powiedziałam, a ten mnie pocałował

-Czujesz się tak przy mnie?- zapytał, a ja jeszcze mocniej go przytuliłam i odpowiedziałam 'tak'.  

-A ty byłaś zakochana?- teraz to on zadawał pytania, spojrzałam na niego i zachciało mi się płakać  
-Jeśli nie chcesz mi teraz o tym opowiadać to nie musisz
-Musze, później się nie  odważę, więc nie przerywaj mi i wysłuchaj do końca - powiedziałam, a ten przytaknął

-Gdy mieszkałam w Anglii- zaczęłam
-Miałam chłopaka, Kuba się nazywał
-Nazy...
-Nie przerywaj. No i byłam bardzo zakochana, każdego dnia chodziłam na jego wyścigi, kibicowałam mu, a on zawsze wygrywał. Prawnego dnia jechaliśmy z dużą prędkością, mówiłam mu żeby zwolnił, ale ten mnie nie słuchał. Nie wiem jak to się stało, ale gdy otworzyłam oczy po kilku dniach powiedzieli mi że mieliśmy wypadek, a Kuba nie żyje. Załamałam się, później próbowałam jakoś zapomnieć o tym, ale nie umiałam i wyprowadziliśmy się do Polski, później był Mateusz i Nikodem, ale to tylko zauroczenia- powiedziałam, a po policzku spłynęła mi łza, Kuba pogłaskał mnie po policzku i przytulił

-A ja kim dla ciebie jestem?- zapytał
-Bardzo mi na tobie zależy, bardzo. Ale nie chce rzucać słów na wiatr tak jak zawsze, bo nigdy z tego nic dobrego nie wynikało, i dlatego nie powiem co jeszcze, że cię kocham chociaż bardzo bym chciała, ale nie potrafię na razie. Ale musisz wiedzieć, że bardzo mocno mi zależy i nie chcę cię stracić- powiedziałam, a on mnie pocałował. Dalszą drogę do domu przeszliśmy rozmawiając o wszystkim i o niczym. Przed domem pożegnałam się z nim i przytuliłam. Czuję w nim oparcie i wiem że mogę mu zaufać. Weszłam do domu i przywitałam się z tatą. Poszłam jeszcze do Szymka, pobawiłam się z nim i powiedziałam rodzicom o przyjeździe moich przyjaciół. Nie mieli nic przeciwko, ponieważ bardzo ich lubili.  

Postanowiłam zadzwonić na Skype do Gosi i Wiktorii.  

-Hejka kochane- powiedziałam gdy odebrały
-No hej- powiedziały równocześnie i zaczęłyśmy się śmiać.  

-Może w końcu pokażesz nam swojego brata?- zaśmiała się Gosia
-Jutro, teraz usnął
-Ahh ja też chciałabym kogoś młodszego- powiedziała Wika, a my się zaśmiałyśmy  
-To powiedz rodzicom żeby ci zrobili pod choinkę- powiedziała Gosia, co jeszcze bardziej mnie rozśmieszyło

-Tęsknie za wami laski- powiedziałam
-Myślałem za tobą też, nawet nie wiesz jak bardzo- powiedziała Gosia

-Czego- powiedziała Wika, gdy do jej pokoju wszedł​ Nikodem
-Dziewczyny poczekajcie chwilkę, bo mój głupi brat nie chce wyjść z mojego pokoju- powiedziała, a do mnie do pokoju wszedł mój brat Patryk  

-Jezu co ty chcesz? - zapytałam poirytowana  
-Usłyszałem Nikodema więc i jestem- powiedział teatralne, a ja zamrużyłam​ oczy

-Siema Nikodem- powiedział spychając mnie z łóżka
-O no hej Patryk
-To chyba nici z naszej rozmowy!- krzyknęłam do dziewczyn. A te się zaśmiały.  

-Idź stąd, bo powiem mamie- powiedziałam, wiem że to dziecinnie, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy
-To se mów skarżypyto
-Masz 17 lat a nadal jesteś taki dziecinny  
-No i co
-Yhhh


Rozmawialiśmy w takim towarzystwie do późna, i dopiero o 3 przypomniało nam się, że jutro jest szkoła.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 907 słów i 4868 znaków.

3 komentarze

 
  • Fanka

    W jeden dzien wszystko przeczytalam i MALO MI ;) Czekam na next ;) Dodaj szybko ;)

    23 cze 2017

  • Andzia231

    CUDO ..:-* Kiedy next ?

    22 cze 2017

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością :* :) :*

    21 cze 2017