Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.114

Kolejnego dnia wstałam wcześniej. Dziś mam zajęcia z teatru rano, a chcę na nich być. Wczoraj do późna ćwiczyłam rolę. Zależy mi na tym bardzo.  


Na zajęciach byłam jedną z pierwszych. Właśnie, jedną. Dlatego, że był już jakiś chłopak. Mogę sobie głowę uciąć, że go znam.  

-Hej - posłałam mu uśmiech  
-O hej Majcia  
-Przepraszam, ale nie znam twojego imienia  
-No tak, widziałaś mnie tylko na zajęciach i gdy cię na nie zapisywałem - podniósł brew. Nie był zły, bardziej zawiedziony.  
Ale już go pamiętam. Krystian, rok temu był w 2d, teraz jest w 3.  
-O matko - złapałam się za głowę - Krystian  , prawda?  
-Tak - uśmiechnął się  
-Przepraszam. Jak ja mogłam cię zapomnieć? Byłeś taki miły  
-A później chłopak po ciebie przyszedł
-Igor? To nie mój chłopak!
-No teraz wiem już. Ty i twoi przyjaciele daliście się poznać - posłał mi piękne spojrzenie.
-Aż tak o nas głośno?  
-Oj tak - zaśmiał się - i co, nie jest aż tak strasznie, jak myślałaś?  
-Oj niee haha. Miałeś rację. Szkoła nie jest zła  
-Mówiłem. Może chciałabyś gdzieś wyskoczyć po szkole?  
- W sumie czemu nie. Z chęcią  



Po zajęciach z teatru miałam WF. Graliśmy w siatkówkę, odkąd tutaj jestem nie rozmawiałam z Kubą. Dlaczego? Otóż czekam, aż pogodzi się z przyjacielem.  

-Co robimy po lekcjach? - zapytał Igor  
-Ja idę na kawę z kolegą z zajęć  
-Co? - spytał Kuba  
-Wiaderko. Słyszałeś, chcę poćwiczyć rolę.  
-Nie możesz ze mną?  
-A będziesz występował?  
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie kicia
-Dobrze Kuba odpuść.  
-Dostałaś rolę? - Kamil
-Na ostatniej godzinie wszystko się okaże,  pan musi się zastanowić
-Jesteś najlepsza pamiętaj - pocałowałam Kubę

.......

-Chłopcy mam nadzieje, że pogodzicie się z Kacprem. A teraz ja zmykam na zajęcia.
-Pogodzimy - zapewnili, gdy odchodziłam.  


-Witam was kochani. Nie chcę przedłużać, wczoraj wysłałem wszystkim scenariusz i wiecie, że gramy Romeo i Julię, autentyczne odwzorowanie lektury. To będzie niesamowite. Główne rolę już przydzieliłem. Romea zagra Mateusz z 3a - wszyscy spojrzeli w stronę wysokiego blondyna. Z tego co wiem grał w piłkę. Nigdy nie słyszałam, żeby interesował się teatrem  

-A Julią zostaje - serce podeszło mi do gardła - Maja z klasy 2! Już mamy naszych zakochanych. Wyjdźcie na środek! - zaczęli nam bić brawo. Cieszyłam się jak głupia, ale musiałam opanować emocje.  

-Hej - Mateusz mnie przytulił
-Witam  

Później pan rozdał inne rolę. Wszyscy wyszli zadowoleni i gotowi na próby

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 482 słów i 2577 znaków.

Dodaj komentarz