Zecwelenie! ... #2

Zecwelenie! ... #2...

Wiele się działo tej nocy. Dla własnego bezpieczeństwa i pełnej kontroli sytuacji rozebranego do naga skuli podwójnym, metalowym łańcuchem. To połączone łańcuchem oryginalne z mocnego metalu kajdanki na nogi w kostkach i ręce w nadgarstkach. Leżałem bezsilny, obnażony na brzuchu z wykręconymi do tyłu rękoma. Nogi miałem zgięte w kolanach. Metalowy słupek z blokującymi hakami utrzymał je w rozwarciu. Chcieli widzieć moje genitalia. Na szyi zapięto mi obrożę. Do obroży doczepiono smycz, którą przywiązano do poręczy łóżka. Nie miałem szans, by cokolwiek zrobić. W usta włożono mi Karolowe slipy. Jako akt sadystycznej łaski pod nos podłożono mi Wiktorii majtki. Myślicie, że tylko tyle mi zrobiono? Gwał zawsze uchodził jako fizyczne pogrążenie wroga z psychiczny złamaniem ofiary. Mój zwycięzca pokrył mnie. Brutalnie, bez nawilżenia wsadził mi ogromnego (20 cm) chuja w mą ciasną dupę. W ogóle nie był delikatny. Jak szmatę wciskał mnie w łóżko. Twarz wgniatał w poduszkę i mojej kurewskiej żony aromatyczne majtki. Przyduszał mnie, a strach i zadawany mi ból w zbliżeniu z tym katem ogarniały mnie totalnie. Cierpiałem okropne katusze na granicy paniki. Szmata leżała obok. Patrzyła mi w oczy. Napawała się widokiem przemocy. Gdy Karol ruchał mą dupę, Wiktoria masturbowała się i doznawała rozkoszy. Myślałem, że nie zdąży skończyć, nim ducha nie wyzionę. Najpierw było potwornie. Potem ból zmienił się w rozkosz. Ruszałem biodrami w rytm jego pchnięć. On mnie dupczył. Ja pieprzyłem łóżko. Po jakichś 20 minutach doszedł pierwszy. Ja nadal w zwierzęcym amoku ruchałem łóżko. Wyszedł ze mnie.  
- Patrz pizdo jak ta kurwa pierdoli wyro. - śmiał się ze mnie - Choć suko. Zjesz jego spermę.
Odpiął smycz. Przysunął mnie do krawędzi łóżka w części jego podnóża. Teraz byłem na kolanach z wypiętą dupą. Kurwa właśnie dochodziła. Głośno jęcząc, doświadczała orgazmu. Z jej cipy wypłynęło morze brudnej wilgoci. Przyskoczył do niej. Uderzył kilka razy solidnie po twarzy. Zdarł ją z wyra. Posłusznie zajęła się moimi genitaliami. Z wielką ochotą lizała i gryzła mężowską mosznę. Trzepała twardą, sterczącą (15 cm) i grubą pałę. Robiła to brutalnie. Na efekty nie musiała długo czekać. Po 5 minutach wystrzeliłem do kurwy japy. W tym czasie Karol na łóżku wyciągnął mi z mordy własne slipy. Wrzasnąłem, że zemszczę się. Że zabiję ich w potwornych męczarniach.Śmiał się.
- Nie pyskuj kurwo. - Dostałem w ryj mocno z płaskiej ręki. Głowa odskoczyła mi na bok. - Będziesz mi służyć do końca swych dni pokornie z wdzięcznością. - powiedział do mnie - Teraz bierz fjuta w ryj. Ufajtałem swym gównem, to teraz wyczyść.
Nie chciałem. Opierałem się. Czułem obrzydzenie. On zmusił mnie do tego. Po wszystkim rozpłakałem się. Doświadczałem piekła w najgorszym wydaniu, a oni w najlepsze bawili się mną z katowską satysfakcją.
Podsunął mnie do góry. Znów zapiął smycz. Zatkał mi usta. Patrzyłem wściekły, jak pieprzy po misjonarsku moją zdradziecką kurwę, której się to podoba.

...

RG1

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 576 słów i 3210 znaków.

2 komentarze

 
  • RG1

    Tak sobie myślę. Submitywnymi czynimy kobiety. Tacy mogą być i wielokrotnie są również faceci. Wiele kobiet z natury dominuje lub ulega. To rzeczywistość. Przekroczy granice mrocznych stron ludzkich osobowości. Sięgnijmy po lęki. To bardzo ekscytujące.  :jupi:

    4 sie 2013

  • RG1

    Niezły horror z tego powstaje.  :sex2:

    4 sie 2013