Pokolenie porno | Rozdział III

Pokolenie porno | Rozdział IIIAnnette musiała sobie wszystko uporządkować w głowie, więc na kilka dni odpuściła adorowanie Pabla. W końcu jednak zaczęło jej brakować tego dreszczyku emocji. Podniecenie w końcu wzięło górę nad umysłem i ostatecznie uległa.
      Weszła do zatłoczonego tramwaju. Jak zawsze wszystkie oczy były w nią wlepione. Przeciskała się przez tłum, w poszukiwaniu znajomego chłopaka. W końcu go dostrzegła. Siedział przy samym oknie. Był pogrążony w rozmowie z kolegą, siedzącym po jego lewej stronie. Podeszła do nich dyskretnie, odwracając się pośladkami ciasno opiętymi czarnymi legginsami. Długo nie musiała czekać na reakcję. Nieznajomy kolega zerknął w jej stronę i dosłownie się zawiesił, widząc jej kształtny tyłek kilka centymetrów od swojej twarzy. Szturchnął ramieniem nieśmiałego chłopaka.
     – Pablo, zobacz – szepnął. – W życiu czegoś tak doskonałego nie widziałem.
     Młodzieniec zerknął na jej krągłości, po czym od razu opuścił wzrok.
     – Ja już widziałem – mruknął.
     Ann odwróciła się do nich. Spojrzała na bliżej siedzącego kolegę i uśmiechnęła się najmilej jak potrafiła.
     – Strasznie bolą mnie nogi. Nie chciałbyś ustąpić mi miejsca, skarbie? – Pomasowała się po łydkach, nachylając się dekoltem tuż przed jego twarzą.
     – Pe... Pewnie. – Wstał gwałtownie, ustępując jej miejsca.
     Skinęła głową z podziękowaniem, siadając obok nieśmiałego chłopaka. Czuła, jak jego kolega świdruje z góry wzrokiem jej głęboki dekolt. Pablo natomiast świdrował wzrokiem widoki za oknem. Poprawiła się wygodnie na fotelu, niby przypadkiem dotykając go udem. Spodziewała się, że chłopak się odsunie w stronę okna, ale nawet nie drgnął, wciąż ze wzrokiem wlepionym w szybę.
     – Chciałabym, żebyś spojrzał kiedyś na mnie jak twój kolega – rzuciła.
     – Nie chciałabyś. Wszyscy się na ciebie gapią i traktujesz ich jak powietrze – odpowiedział sucho Pablo.
     – Racja – Prychnęła pod nosem. – Te ciągłe spojrzenia mnie męczą. Czuję wzrok na każdym skrawku mojego ciała.
     – Gdyby cię męczyły, to nie nosiłabyś bluzki z dekoltem odsłaniającym prawie całe twoje piersi. Nie jeździłabyś też tramwajem przeznaczonym dla klasy Niskiej.
     – Innych bluzek nie mam – Wzruszyła ramionami. – A ten tramwaj akurat podjeżdża o idealnej dla mnie porze.
     Zmierzył ją krótkim, ironicznym spojrzeniem.
     – No dobra. – Przewróciła oczami. - Lubię, gdy cały tłum dosłownie rozbiera mnie wzrokiem, ale nie dlatego tu jestem. Z początku tak było, ale teraz to nie jest najważniejsze.
     – Pablo, wy... Wy się znacie? - wtrącił się stojący obok kolega.
     – Ni... - zaczął Pablo.
     – Taaaak – przerwała mu Ann, trącając dłonią w udo. – Pablo napisał do mnie na PH. Pośród tysięcy wiadomości każdego dnia, akurat jego urzekła mnie najbardziej.
     – Co napisałeś, Pablo? – dociekał podjarany kolega.
     – „Fajne masz dupsko, mała.” – Chłopak odpowiedział bez namysłu.
     Annette zaniosła się szczerym śmiechem. Młodzieniec patrzył na nich zdezorientowany.
     – Serio? Tylko tyle? Co w tym takiego urzekającego?
     – Uznałam po tej wiadomości, że coś nas łączy.
     – Co? Co was łączy? – Kolega otworzył oczy jeszcze szerzej.
     – No to chyba oczywiste. Ja też uważam, że mam fajne dupsko – Wykrzywiła usta głupkowato.
     Pablo roześmiał się głośno. Pierwszy raz się do niej uśmiechnął i spojrzał w oczy dłuższą chwilę. Jego kolega zawiesił się z szeroko otwartą buzią.
     – Co... Co było dalej? - wykrztusił w końcu.
     Pablo i Ann wymienili się wyraźnie rozbawionymi spojrzeniami. W jej oczach pojawiła się szalona myśl, a jakimś cudem wydawało jej się, że chłopak ją dostrzegł. Uśmiechnął się, kiwając lekko głową. Dziewczyna spojrzała się na nowego kolegę.
     – No jak to co? – spytała zdumionym głosem. – To chyba oczywiste. – Wykonała ruch ręką, imitujący robienie loda, równocześnie wypychając policzek językiem.
     – Ooo jaaa... – Westchnął kolega z podziwem i zazdrością w głosie – I co? I co dalej?
     – Rick, domyśl się... – Pablo wykrzywił usta w dwuznacznym grymasie. – Obciągnąłem jej, doszła mi w ustach i tyle w sumie.
     - Co? Że ona niby... - Zmierzył dziewczynę wzrokiem z góry na dół, zatrzymując się chwilę dłużej na krągłościach. Chłopak wyglądał jakby właśnie wybuchł mu mózg. – No bez jaj...
     – Z jajami właśnie – odparł Pablo.
     Ann zakryła usta dłonią, żeby się nie roześmiać. Ukryła śmiech w udawanym ataku kaszlu. David drapał się po głowie skonsternowany. Spojrzał na Pabla, po kilku sekundach przeniósł wzrok na Annette, aż w końcu opuścił wzrok na jej krocze. Przez legginsy prześwitywały czarne majtki, a pod nimi nie było widać żadnej wypukłości.
     – Zgrywacie się, kurwa – Przez jego twarz przeszedł wyraźny grymas ulgi. – Ale mi ulżyło.
     – Przeszkadzałoby ci jakbym lubił fiuty? – zdziwił się chłopak.
     – Nieee, gdzie tam. Ssij se co tam chcesz – Machnął ręką. – O nią mi chodzi. To tak jakbyś ujrzał dzieło sztuki, rzeźbę samego Michała Anioła. Każdy szczegół odzwierciedlony w stu procentach. Każdy element ciała jak u żywego człowieka, a jakbyś zajrzał od tyłu, okazałoby się, że z dupy wyrasta mu wiewiórczy ogon. No coś tu, kurwa, nie gra, nie? Chyba poczułbyś się trochę oszukany. Na zdjęciach rzeźbę widziałeś tylko od przodu przecież i wszystko wydawało się ok. A tu chuj! Czy tam ogon...
     – Kumam, kumam – Pokręcił głową zrezygnowany.
     – No to teraz na serio. Gdzie się poznaliście? Jakim cudem zakumplowałeś się z Elitarną i co ty właściwie robisz, dziewczyno, w autobusie pełnym Niskich?
     – Na żadne pytanie ci nie odpowiem, bo i tak mi nie uwierzysz.
     – A ja ci odpowiem, ale od końca, żebyś coś z tego zrozumiał – wtrąciła się Ann – Wyobraź sobie, że wchodzisz do pomieszczenia wypełnionego kobietami, które od lat nie widziały mężczyzny. Każda z nich dosłownie rozbiera cię wzrokiem. W ich oczach widzisz wszystkie fantazje, które odtwarzają w głowie, patrząc na ciebie. Niektóre nie wytrzymują i zaczynają się przy tobie masturbować. Fajne uczucie, co nie? Trochę jakbyś był bogiem.
     – Nooo. Kumam, kumam – Rozmarzył się David.
     – To teraz wyobraź sobie, że masz tak od lat. Przyzwyczaiłeś się, że jesteś w centrum uwagi. Nagle po latach, wśród tych wszystkich kobiet, spotykasz taką, która nie zwraca na ciebie uwagi. Widzisz, że robi się na twój widok mokra, ale ucieka od każdej próby kontaktu, każdego dotyku...
     Pablo nie odezwał się ani słowem. Zacisnął jedynie mocno usta.
     – Wyjebane bym miał w tę cnotkę! – David niemal wrzasnął. – Tyle chętnych, mokrych cipek dookoła, a ja miałbym zabiegać o tę jedną, która akurat chętna nie jest. Bez sensu.
     – Też mi się tak wydawało. Dopóki nie spotkałam takiej osoby na swojej drodze...
     – Zaraz, zaraz. Chcesz powiedzieć, że... - złapał się za głowę z niedowierzaniem – że Pablo nie chce skosztować twojej boskiej cipki?
     – No właśnie nie....
     – Jesteś idiotą. Kompletnym debilem. Skończonym kretynem – wyrzucał z siebie kolejne wyzwiska w stronę kolegi. – Chłopie, rozejrzyj się. Każdy się na nią patrzy. Każdy w myślach zgwałcił ją już na wszystkie sposoby. Zobacz,  tamten już nie wytrzymuje – Wskazał palcem na kolesia w rogu, który walił sobie konia. – Nie dość, że masz okazję bzyknąć laskę, która wygląda jak bogini, to jeszcze byś wskoczył do średniej.
     – Jakby się postarał, to w ciągu nocy wywalczylibyśmy wyższą klasę – Uśmiechnęła się lekko.
     – Zgwałć go! – ryknął David.
     – Co?
     – Zgwałć go! Ten debil nie wie co czyni. Po prostu go zgwałć. I tak nie odczujesz straty punktów, a musi okazać ci posłuszeństwo.
     Zapadła niezręczna, przedłużająca się cisza.
     – Niee... –  odezwała się w końcu Ann. –  Czuję, że to byłoby... nie w porządku
     Pablo spojrzał jej w oczy. Po raz pierwszy dostrzegła w nich coś w rodzaju sympatii.
     – Nie w porządku to jest być takim debilem! - wrzasnął David.
     – Dobra, skończ już. Zostaw nas samych. - odpowiedział mu kolega.
     – Totalnym idiotą... – rzucił jeszcze na odchodne, posłusznie oddalając się na koniec tramwaju.
        - Dzięki. Naprawdę doceniam, że nie wykorzystujesz swojej przewagi – Chłopak patrzył zakłopotany w okno. – Może zbyt pochopnie cię oceniłem.
         Annete poczuła, że robi jej się cieplej w okolicach klatki piersiowej. Zupełnie nieoczekiwanie udało jej się zdobyć sympatię chłopaka.  
        - Twoje ostatnie słowa dały mi do myślenia. Nie potrafię pozbyć się z głowy, tego co wtedy powiedziałeś. Dziwnie się od tamtej pory czuję. Jakbym zobaczyła coś, czego nigdy nie powinnam.
         - Ciekawe – zadumał się chłopak. – W życiu bym nie pomyślał...
         - Czego byś nie pomyślał?
         - Nieważne. To temat na dłuższą rozmowę. Możemy się gdzieś spotkać jak chcesz, ale tylko we dwójkę i potrzebujemy spokojnego miejsca.
         - Mój pokój w akademiku?
     – Mam lepszy pomysł. – Przywołał ręką kolegę, który obserwował ich z oddali. - David, ogarnij nam jakieś odosobnione lokum, dobre narkotyki i wino. Jak najszybciej. – powiedział, gdy chłopak się zbliżył.
     – Chyba sobie kpisz...
     – Załatwię ci za to koleżankę na szybki numerek. Bylebyś się szybko ogarnął. – wtrąciła się Annette
David zrobił wielkie, rozmarzone oczy.
     – Dobra, mam plan, ale musisz mi pomóc go zrealizować, Ann. – rzucił – Masz kogoś zaufanego, kto wyrwałby moją współlokatorkę na noc, cały czas dbając, by nie postanowiła wrócić do domu?
     – Niska klasa?
     – Średnia, wysłałem ci link do jej profilu.
     „Stacy Jammeson; 29 lat; 165 cm wzrostu. Upodobania: masywni, czarnoskórzy faceci.” Na praktycznie każdym zdjęciu eksponowała niewielki, ale kształtny tyłek.  
     – Kumpel ze szkoły nada się idealnie. Wisi mi przysługę. Musimy jedynie coś wymyślić, żeby ich pierwsze spotkanie wyszło w miarę naturalnie.
     – Spokojnie, cały plan mam już przemyślany. Stacy handluje suplementami. Takimi nie tylko legalnymi. Mi ich nie sprzeda, bo uważa, że jestem za młody, ale gdyby to twój kolega je zamówił...
     – Jesteś genialny, David! – Rzuciła mu się na szyję i przytuliła mocno. Odsunęła się szybko, gdy tylko poczuła jak twardnieje.
     – Jezusie, od samego twojego zapachu i dotyku twojej skóry czuję mrowienie w kroczu...
     – Modyfikacje genetyczne – wzruszyła ramionami.
     – Jak to? Profil pokazuje, że masz 17 lat. Przecież w tym wieku to jeszcze nielegalne.
     – Noooo. Nielegalne. No, ale ja mam. Od jakiegoś czasu sama sobie już dobieram, ale wcześniej nie miałam za bardzo wyboru. Od dziecka mi instalowali już różne pakiety. Mi i wszystkim ze szkoły w sumie.
     – Jak to, kurwa, od dziecka? Przecież za takie rzeczy idzie się dożywotnio do karnej – Zdenerwował się Pablo – Jakiej szkoły? To gdzie ty się uczysz?
     – Nie bez powodu prawo bezwzględnie zakazuje modyfikacji do 18 roku życia. To prawo jest rezultatem nacisków lobby tzw. EduPorn. Ścisłej czołówki klubów porno i szkół przygotowawczych. Na ich modyfikacje i suplementacje przymyka się oko. Dlatego od lat w topce światowej są te same kluby. Oficjalna wersja jest taka, że wszystkie modyfikacje są montowane po skończeniu 18 lat, ale to nierealne. Niektóre z nich były wszczepiane tuż po urodzeniu. Modyfikują właściwie cały kostny czy przemodelowują układ narządów wewnętrznych, zmieniają układ pokarmowy. Niektóre potrzebują długich lat, by w pełni uaktywnić swoje możliwości. Zresztą, nawet zarodki są modyfikowane. –  wyjaśniła.
     – Wszyscy w tej szkole macie takie skomplikowane modyfikacje? - zdumiał się David.
     – Nieee. Większość tylko podstawowe, najprostsze. Najbardziej przełomowe modyfikacje są wykorzystywane eksperymentalnie na pojedynczych dzieciach. Trzy główne szkoły mają łącznie jakieś dwa tysiące do dwóch i pół tysiąca uczniów. Z tego może dwadzieścia jeden osób ma pełne pakiety. To właściwie pewni, przyszli mistrzowie świata. Kluby płacą fortuny, żeby ich pozyskać.
     – Wooow – Rozmarzył się David – Jak ta twoja szkoła się nazywa?
     – Art of Joy
     – I co? Macie w tej szkole te maszyny do seksu? Znasz ich?
     – No tak... Oprócz mnie, jeszcze dwie koleżanki, trzech kolegów i jedna hermafrodyta.
     – Co?! – Zapytali równocześnie.
     – Co wy głusi jesteście? Niewyraźnie mówię czy jak? Dwie koleżanki, trzech kolegów, jedna hermafrodyta...
     – Już przez chwilę myślałem... – David aż się spocił. – Musiałem cię źle zrozumieć... Czyli łącznie 6 osób. Dziwne, że tylko dwie dziewczyny.
     – Co ty liczyć nie potrafisz? Nie uczą was w Niższej dodawania do 10? – Popukała się w głowę. – Trzech kolegów – pokazała trzy palce. – Jedna hermafrodyta – jeden palec. – Dwie koleżanki – dwa palce. – No i ja – Wskazała kciukami na siebie. - To razem siedem osób – Pokazała siedem palców.
     Chłopcy patrzyli tępym wzrokiem przed siebie. Przestały do nich docierać impulsy z zewnątrz. Ich umysły próbowały zaakceptować myśl, która właśnie, jak niezapowiedziany wujek z zagranicy, postanowiła u nich na stałe zamieszkać. Annete złapała się za głowę zrezygnowana.
     – Naprawdę nie uczyli was dodawania. Niesamowite... Dobra, jeszcze raz. Siedem to tyle co dni w całym tygodniu. Wyobraźcie sobie, że każdy z moich kumpli i koleżanek to dzień tygodnia. Javier to poniedziałek, Cedrik to wtorek. Kobe to środa. Uma to czwartek. Angelina piątek. Patricia Sobota. No i w końcu ja, Annette niedziela.
     – Masz zmienione narządy wewnętrzne? Układ pokarmowy? – wyjąkał w końcu David.
     – Tak. Mam całkowicie usunięte jelita. W ich miejscu jest natomiast coś w rodzaju przedłużonej pochwy i odbytu. Jedzenie trawi się klasycznie w modyfikowanym żołądku, tyle, że w stu procentach. Nie wydala żadnych odpadów. Wystarczy, że zjem malutki posiłek raz dziennie i mi spokojnie wystarczy. Woda jest wchłaniana w modyfikowaną skórę i mięśnie oraz przetwarzana na dodatkową ślinę czy śluz w pochwie i odbycie. Tyłeczek też mam raczej nietypowy. Jak to mówią, ładne dupy nie srają – Roześmiała się.
      – Mój odbyt służy wyłącznie do seksu. - kontynuowała. - Ma takie fajne ścianki, które mogę ścieśniać, obracać, wibrować i różne takie, takie funkcje ma. Co tam jeszcze? Pochwą też różne cuda mogę robić. Gardło jest giętkie i bardziej elastyczne, też się obraca, wibruje. Nie mam odruchu wymiotnego, wiadomo. Poza nosem i ustami mogę dodatkowo oddychać małymi otworami schowanymi w małżowinie. Katar mi niestraszny – Uśmiechnęła się. – Język mam mega długi i dzieli się na części. – Wysunęła i podzieliła go na cztery pasma.  – Też różne cuda można nim robić. Dotyk mojej skóry daje sygnał organizmowi, by intensywnie pompował krew do krocza. Impotenci mi niestraszni – Zaśmiała się.
       – No i jeszcze pełno drobiazgów mam. -Zakrecila kosmykiem włosów. - Mnóstwo mega czułych i dodatkowych receptorów przyjemności. Właściwie wszędzie, gdzie da się włożyć kutasa, tam odczuwam przyjemność. Zęby sobie w takie żelki mogę zamienić. Cipka ma różne smaki. W sumie chyba jedynie cycki nie mają żadnej funkcji poza ozdobną – Zważyła je w dłoniach. – Jeszcze mają mi powszczepiać trochę tego wszystkiego zanim skończę szkołę, czyli trochę ponad rok. Popęd płciowy też mam kilkukrotnie podkręcony. Jak skończę osiemnastkę, to na maksymalne obroty będę podkręcona. Koleżanki trochę narzekają, bo muszą często i regularnie być zaspokajane. W przeciwnym razie coraz trudniej im się myśli o czymkolwiek niż seksie.
     Dobra, dosyć o mnie. Trzeba ogarnąć resztę planu. Trzeba wymyślić skąd, mój ziomek Kobe, ma informację, że twoja kumpela handluje dragami. Jakiś pomysł?
     – Pokaż mi jego profil. Dobra, mam. Aleee wielki skurwiel!
     „Kobe Bronson, 16 lat; wzrost 260 cm; waga 210 kg”
     – Nie trzeba tworzyć żadnych historii. Niech po prostu do niej napisze. Ostatnie o czym będzie myśleć, to skąd koleś wie, że diluje. Jakie chcecie dragi tak w ogóle?
     Ann spojrzała na Pablo.
     – MDMA i feta. Nic więcej nam chyba nie trzeba, nie? – zapytał chłopak.
     – Nie. W zupełności powinno wystarczyć. Nigdy nie brałam MDMA. Co to?
     – To narkotyk używany przeszło sto lat temu. Zakazano jego produkcji i rozprowadzania pod groźbą kary śmierci.
     – Serio? To na pewno bezpieczne? Jak to działa.
     – Nie jestem w stanie ci tego opisać. Po prostu w końcu poczujesz się... sobą.
     – Przecież ja jestem sobą – Prychnęła.
     Pablo nic już nie odpowiedział.

tPoH

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i science fiction, użył 2870 słów i 17051 znaków, zaktualizował 5 maj 2020. Tagi: #szkoła #sf #porno

2 komentarze

 
  • Majkel705

    Wciąż czekamy na ciąg dalszy :napalony:

    6 maj 2020

  • tPoH

    @Majkel705 Wrzucę w ciągu przyszłego tygodnia. Niestety, nie mogę się poświęcić pisaniu w stu procentach ze względu na pracę i najzwyklejsze domowe obowiązki. Proszę o cierpliwość i zrozumienie ;)

    10 maj 2020

  • Miki

    @tPoH  :bravo:

    10 maj 2020

  • Majkel705

    @tPoH czekam bo fajnie się czyta dodawaj jak najszybciej :ciuch:

    10 maj 2020

  • Xe

    Takiego rozwinięcia się nie spodziewałem

    5 maj 2020

  • tPoH

    @Xe To dobrze czy źle? :D

    5 maj 2020

  • Majkel 705

    @tPoH super ale kiedy ciąg dalszy pomysł super wykonanie bomba tylko częstotliwość trochę słaba ale bardzo mi się spodoba  :ciuch:

    5 maj 2020

  • tPoH

    @Majkel 705 Niedługo wrzucę kolejna. Dzięki za miłe słowa ;)

    5 maj 2020

  • Xe

    @tPoH zdecydowanie dobrze

    5 maj 2020