Pierwsze chwile przyjemności.

Pierwsze chwile przyjemności.Pierwsze opowiadanie.
Jak co rano obudziłaś się lekko zaspana, wstałaś z łóżka i przypomniałaś sobie że w twoim mieszkaniu nie będzie dziś nikogo oprócz ciebie, bo rodzice wyjechali na wesele znajomej zostawiając ci dom. Poszłaś więc do kuchni zrobić sobie jakieś śniadanie. Nie było strasznie wyrafinowane, zwyczajne płatki śniadaniowe, zalane zimnym mlekiem prosto z lodówki. Spokojnie chrupałaś swój posiłek, gdy nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi. W ten zorientowałaś się, że na sobie masz jedynie koszule nocną. Pognałaś pędem do pokoju, szybko narzuciłaś na siebie jakieś spodnie, i ruszyłaś otworzyć drzwi. Przed otwarciem zerknęłaś przez oko judasza. Ujrzałaś Swoją znajomą Dredzia. Powiedziałaś sympatycznie: - "Chwileczkę, już otwieram!” A następnie paroma ruchami otworzyłaś wrota do twego małego królestwa. Drodzio wchodząc uśmiechnęła się do ciebie, i patrząc na twoje ułożone w poranny nieład włosy, rzekła: - "Komuś tu się dobrze spało, co? Wiesz… Mam dla ciebie małą niespodziankę.”- W tym momencie pełna wigoru i entuzjazmy wyrwałaś się z pytaniem -"Jaką?!”- Nie trzeba było długo czekać, ponieważ zza pleców przyjaciółki wyszedł do niedawna schowany przy ścianie chłopak. Przez chwile nie byłaś w stanie go rozpoznać, ale gdy tylko usłyszałaś jego głos, mówiący: - "Puk, Puk.” – Wiedziałaś już, że młody blondyn przed tobą, to nie kto inny, jak Marcin. Uśmiechnął się, po czym przytulił delikatnie na powitanie. Po krótkiej chwili, zaprosiłaś swoich przyjaciół do mieszkania. Zdjęli swe buty, i za twoimi plecami przeszli do twojego pokoju.  
Po wejściu wszyscy usiedli na twoim dużym łóżku, po czym blondyn odezwał się: –"Yyy… Ładne… Plakaty.” – Jego oczy spoczywały na ścianie pokrytej twarzami najróżniejszych piosenkarzy muzyki POP. Dotąd cicha koleżanka, wybuchła śmiechem widząc nieporadnego Marcina, zagubionego pośród tych wszystkich plakatów. Po chwili wszyscy ucichli, i znowu zapanowała cisza. Dziewczyna wyszła na chwilę z pokoju, mówiąc, że idzie do toalety, i za chwilkę wraca. Marcin zbliżył się do ciebie, i szeptem przypomniał o bardzo dawnej umowie, która głosiła, że macie udawać parę, i zobaczyć reakcję Dredzi. Przytaknęłaś, i przygotowałaś się na powrót najlepszej przyjaciółki. Gdy tylko wróciła, twój "Chłopak” pełen powagi wstał i powiedział: -"Marysia… Razem z Milenką chciałbym ci coś powiedzieć.”- Na chwilę ucichł, złapał cię za rękę i podniósł, po chwili dodając: -"Jesteśmy razem”- Po czym ucichł z powagą na twarzy. Ty zaskoczona podniesieniem, miałaś minę tak wiarygodną jak nikt. Dredzio na darmo szukała wzrokiem najmniejszego detalu obalającego słowa Marcina. W końcu opuściła wzrok, a następnie głowę, dając za wygraną. Lecz chwile później pełna pewności siebie spojrzała na nas i rzekła: -"Udowodnij, ”- Jej uśmiech pokazywał pewność wygranej. W ten twój przyjaciel, przycisnął cię do swej klatki piersiowej w szczelnym uścisku, aby później na ucho, wręcz ledwo słyszalnie rzec: -"Wybacz…”- Następnie złożył delikatny pocałunek na twych ustach, i powalił was oboje na łóżko. Odwrócił się szybko do chytrej przyjaciółki, mówiąc: -"Masz swój dowód” – I po raz kolejny całując cię, tym razem namiętnie, i dłużej. W czasie trwania tego pocałunku, jego dłoń powędrowała przez szyję i dekolt, na twoje piersi, zakryte cieniutką koszulką, delikatnie ułożył na jednej z nich swoją dłoń, po czym rozpoczął wędrówkę drugą dłonią. Gdy obie znalazły się na twych młodych i jędrnych cycuszkach, pocałunek zakończył się. Próbowałaś powiedzieć mu, żeby przestał, lecz przerwał twoje zdanie ściskając przez koszulkę twojego prawego sutka, a następnie całując po raz kolejny. W rezultacie z twych ust wydostało się tylko: -"Marcin…”- Zakończone krótkim wysokim jękiem, i uwieńczone kolejnym zetknięciem się waszych warg. Szybko spojrzałaś na Dredzia, która patrzyła na was zaskoczona. Chciałaś to przerwać, ale nie miałaś sił, ponieważ pieszczoty "chłopaka” sprawiły, że opuściły cię wszelkie siły. Lecz nagle Marcin zakończył wszystko, wstając z ciebie, i mówiąc: -"Po prostu nie mogę! Masz nas, nie jesteśmy razem… Zadowolona?!”- Mówił tak, jakby był pewny, że długo mu tego nie odpuszczę. Zaraz po tym dodał: -"Przepraszam was…”- Po czym szybkim krokiem wyszedł z pokoju. Przez chwilę byłaś tak ogromnie zła na niego, że myślałaś, że to nawet lepiej, że wychodzi. Lecz po chwili, zrozumiałaś, że nie chciał źle, po prostu próbował podtrzymać wasz mały żarcik. Przy czym posunął się za daleko, i ze skruchą zrezygnował. Nie myśląc wiele wybiegłaś za nim, stał właśnie w przedpokoju, i ubierał drugiego buta. Widząc cię, nie uciekł z mieszkania, a stanął i pochylił głowę gotowy na poniesienie konsekwencji za swoje czyny. Lecz jego twarz naprawdę zmieniła wyraz, gdy usłyszał od ciebie półgłosem: -"Nic się nie stało, chciałeś dobrze. Chodźmy do mnie, i myślmy o tym…”- Gdy skończyłaś, chłopak patrzył chwile w twoje oczy po czym powiedział: -"Jesteś pewna? Przecież ja…”- Nie skończył mówić, bo przerwałaś mu słowami: -"Tak, jestem pewna. A teraz nie myśl o tym tylko chodź, Dredzio czeka.”- Po tych słowach udaliście się do twojego pokoju, gdzie na łóżku siedziała Milena z głową opuszczoną, a wzrokiem wbitym w ziemie. Wytłumaczyliście jej na czym miał polegać wasz "Żart”, zrozumiała wszystko, porozmawialiście trochę, śmiejąc się z tego co niedawno miało miejsce, lecz w pewnym momencie twoja przyjaciółka spojrzała na zegarek, i wyrzuciła z siebie:-"Jezu… Spóźnię się. Wy się bawcie, a ja lecę…”- A następnie szybko pognała na dół, a chwile później dało się usłyszeć dźwięk zamykanych drzwi.
-"Przepraszam, że to tak wyszło”- Powiedział blondyn, po czym dodał: -"Naprawdę nie chciałem się tak daleko posuwać” W tym momencie twoja cipka zaczęła się mrowić, a ty zaczęłaś przypominać sobie, co paręnaście minut temu cię spotkało, nie myślałaś o tym z obrzydzeniem, a raczej próbowałaś przypomnieć sobie każde odczucie z tamtych chwil, i odtworzyć je w myślach. Z transu wybudził się Marcin mówiąc: -"Jeżeli chcesz, to mogę wyjść, zrozumiem, jeżeli nie chcesz mnie teraz widzieć…”- Nagle stanowczo zaprotestowałaś słowami:-"Nie! Zostań!”- Nie brzmiały one jak rozkaz, a bardziej jak prośba. Sama nie wiedziałaś dlaczego to powiedziałaś. Po prostu to zrobiłaś. Chłopak spojrzał na ciebie i zapytał:-"A dlaczego miałbym teraz zostać? Tylko bym cię teraz obrzydzał…”- Na chwilę zapanowała cisza, a ty bardzo niepewnie i ledwie słyszalnie coś powiedziałaś. Blondyn nie wiedząc co powiedziałaś, zapytał: -"Co proszę?” – Odpowiedziałaś mu głośniej, aczkolwiek nadal ledwie słyszalnymi słowami: -"Powtórzmy to. Chciałabym to powtórzyć.”- Wtedy z pozycji siedzącej, położyłaś się na swoim łóżku, rozstawiając delikatnie ręce na boki. Na twej twarzy pojawił się gorący rumieniec, a sama strasznie wstydziłaś się tego co przed chwilą zrobiłaś. I gdy właśnie miałaś wstawać, zawiedziona i zmieszana, Marcin rzucił się na ciebie składając wasze usta w kolejnym pocałunku. Po raz kolejny jego dłoń powędrowała przez szyję i dekolt, na twoje piersi, pokryte tą samą koszulką co jakiś czas temu, lecz tym razem jego dłoń nie spoczęła na idealnie gładkiej piersi, gdyż twoje sutki powoli zaczynały twardnieć. Drugiej dłoni nie posłał na kolejną pierś, a zjechał nią niżej, delikatnie przejeżdżając przez twój brzuszek i zataczając kółeczko wokół pępka, aż do zamku od spodni. Jego pocałunek skończył się, a z ust wydobył wtedy jedynie proste pytanie:-"Na pewno mogę?”- Ty odpowiedziałaś mu tylko szybkim:-"Tak”- A on ścisnął twojego twardego sutka między palcami, wydobywając z twych ust erotyczną muzykę. Twój słodki i cichy jęk zagłuszył poprzez pocałunek, podczas którego włożył ci delikatnie język do ust i nieśmiało poruszał nim w środku, tak jakby bał się ci coś nim zrobić. Jego lewa dłoń coraz śmielej bawiła się twoimi cycuszkami, w czasie gdy prawa rozpięła zamek w twoich spodniach. Lecz ona, zamiast je ściągnąć, zdjął z ciebie jedynie gorącą już koszulkę, by jego dłoń poczuła lepiej twe piersi. Moment w którym po raz pierwszy ścisnął twego sutka bez koszulki, wydobył z ciebie więcej przyjemności, a stłumiony jęk wydobywający się z twych ust, w których figlował twój język twojego przyjaciela, sprawił, że poruszał on nim coraz śmielej. Przez otwarty rozporek położył rękę na twojej cipce, która swędziała cię już niemiłosiernie. Spostrzegłaś wtedy, że twoje majtki są mokre. Wtedy Marcin przestał cię całować, delikatnie zdjął twe spodnie, i przyłożył swe usta do twej pięknej kuciapki, zakrytej przez mokre majteczki. Zaczął je lizać, sprawiając ci wielką przyjemność. Robił to coraz szybciej, i szybciej. Aż zdecydowanym ruchem zdjął do kolan twe majteczki i polizał twojej cipki bez żadnego materiału. Czułaś wtedy rozkosz rozpływającą się falami po twym ciele, jednocześnie byłaś rozluźniona i rozpalona. Cipka tak bardzo cię swędziała, że nawet gdy wkładał do środka swój język, prawie nie zmniejszał tego uczucia. Z przyjemności traciłaś już powoli głowę, i wtedy przyszło najwspanialsze uczucie. Orgazm. Przez twoje ciało nagle zaczęły przepływać fale ekstazy, które trwały przez blisko pół minuty, wciąż się nasilając, podczas tego, wydobyłaś z siebie jęk tak głośny, że można było by go pomylić z krzykiem. Poczułaś jak twoja cipka zaciska się i faluje na jego języku. Jeszcze nigdy nie przeżyłaś czegoś takiego. I wtedy wszystko zaczęło powoli ustawać. Byłaś straszliwie zmęczona jego pieszczotami, a to miał być dopiero początek. Marcin wstał, rozpiął szybko zamek w spodniach spodnie, i z wnętrza bokserek wyjął wyjął stojącego już na baczność penisa, którym miał zamiar zaraz cię rozdziewiczyć. Delikatnie pochylił się nad tobą, i przyłożył penisa do twego łona. Powoli zanurzył żołędzia do twojej pochwy rozchylając przy tym twoje wargi sromowe. Gdy był już trochę za główką, poczułaś, że coś mu stawia opór. To była twoja błona. Do tej pory trochę cię bolało, ale w głębi siebie czułaś narastającą przyjemność i podniecenie. Kiedy blondyn spostrzegł, że to twoja ścianka, szybkim, zdecydowanym ruchem wszedł w ciebie, składając na twych ustach pocałunek, jedną z rąk łapiąc za twoją okazałą pierś, i ściskając weń sutka. Rozerwanie błony zabolało, aczkolwiek ból stłumił pocałunek, i pieszczota. To tak, jakby specjalnie dla ciebie załagodził to uczucie. Gdy pocałunek się skończy, poczułaś dokładnie jak to jest go "mieć” w środku. Twoje ścianki mocno zaciskały się a on, twardy i gorący, drgał w tobie raz po raz. Nie bolało już tak bardzo, i Marcin zaczął cię brać. Delikatnie, spokojnie, przyśpieszał w tobie, prawie w całości z ciebie wychodząc, a następnie gwałtowniej wbijając się w ciebie w całości. Gdy po raz pierwszy się wbił, z twoich ust wydobył się donośny jęk, i tak za każdym razem, gdy się w ciebie wbijał. Ponieważ w momencie w którym gwałtownie cały wchodził, bardzo szybko dotykał twoich wszystkich miejsc, i sprawiał u ciebie falę rozkoszy. Po parunastu sekundach, nie czułaś już żadnego dyskomfortu, a jedynie przyjemność. Przyśpieszał w tobie coraz bardziej, i bardziej, sprawiając ci ogromną przyjemność. Po jakimś czasie w obu rękach tarmosił twoje piersi, ściskając co jakiś czas twoje stojące twardo sutki. Sprawiał ci w ten sposób tak wielką przyjemność, że w pewnym momencie potężny skurcz przyjemności złapał za twe ciało poczynając od cipki, i sutków, nasilając się i rozchodząc falami. To był twój drugi orgazm. Ekstaza była tak potężna, że nawet jego kolejny pocałunek nie stłumił do końca twojego krzyku. Wtedy Marcin powiedział: -"Mil… Ja zaraz…”- Odpowiedziałaś mu tylko głośnym jękiem, który wydobył się z ciebie, gdy wbił penisa po sam brzuch w ciebie, i wylał z siebie swoją gorącą spermę. Gdy skończył, położył się obok ciebie, dziewczyną całą nagą, zmęczoną po dwóch potężnych orgazmach, i z zalaną soczkami oraz spermą cipką. Spojrzałaś mu w oczy, i tym razem to ty go pocałowałaś, dodając po chwili:-"Dziękuje ci za to. Moglibyśmy to kiedyś powtórzyć”- Po czym szelmowsko się uśmiechnęłaś. Leżelibyście tak dalej, gdybyście nie zauważyli, że całe zajście nagrywa Dredzio, stojąca w drzwiach pokoju. Gdy na nią oboje spojrzeliście, ta spokojnie, z uśmiechem odpowiedziała:-"Wiedziałam, że tak będzie”….

bobkala1

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2397 słów i 13384 znaków, zaktualizował 13 wrz 2015.

3 komentarze

 
  • avicci69

    niezle

    12 sty 2015

  • bobkala1

    Jak będzie kolejna, to zapodam :P Piszę dla znajomej, i ogółem rzecz biorąc, to to czy będzie dobrem zależy odj jej upodobań, i tego czy taki rodzaj "lektury" jej się spodoba, nie muszę chyba mówić, że oboje nie jesteśmy najbardziej doświadczeni w tych sprawach :P I Co do tego. Czy ltóraś z pań mogłaby powiedzieć, czy odczucia ze strony kobiecej byłyby takie? Coś dodać, ująć? Czekam na sugestie :)

    6 sty 2015

  • Pjjjoonaaa

    opowiadabie bardzo ciekawe,pare bledow ort. ale tak jest wszystko okey. Czekam na kolejna czesc

    6 sty 2015