Umrzeć kiedyś przyjdzie mi
pośród kwitnących róż cierpienia.
Agonia goni czas,
śmierć jak nieprześcignięty gepard szarpie me ciało niczym bezbronną sarnę, nowonarodzoną.
Umrzeć kiedyś przyjdzie mi
pośród potoku łez szczęścia.
Radość w żałobę,
pochówek za życia.
Nikogo nie obchodziłam
i nie obchodzę.
Nikt nie zapłacze, nie zatęskni.
Nikt nie pofatyguje się, żeby w ogóle
przyjść
i pożegnać mnie.
Mnie- mały pyłek kurzu startego z płytek,
niepotrzebnego, brudnego, śmierdzącego.
Chciałabym być człowiekiem,
a nie bezpańskim,
zapchlonym kundlem
błąkającym się po
biernych podwórkach.
Nie dla mnie pałace.
Nie dla mnie perfumy.
Nie dla mnie suknia.
Nie dla mnie miłość.
Jest tylko śmierć i ja:
Przyjdzie kiedyś umrzeć mi-
a może to już dziś?...
-----------------♡-----------------
Po długiej przerwie, z której nie chcę się tłumaczyć, nie chcę poruszać tematu, troszkę Wam napiszę... Jest coraz gorzej ze mną. Nie daję rady. Cóż...
2 komentarze
agnes1709
Czemu takie grube? Co siesię dzieje? Do mnie na bialy, na obiad, wódkę i FAJNEGO skreta. Zapraszam Alex byl i... przeżył
Duygu
@agnes1709 Życie się dzieje. Life is hard. Dziękuję
agnes1709
@Duygu Czytaj Cass, będziesz zadowolona. Ja jestem (autoreklama)
agnes1709
@KontoUsunięte
Margerita
Witaj wiersz bardzo smutny dasz radę musisz sobie powtarzać dam radę
Duygu
@Margerita Dziękuję