Jak najbardziej. Problem polega ze mną na tym, że podczas lektury Twojego opowiadania myślałam o moim listonoszu; podejrzewam, że mnie nienawidzi i ciężko było mi się wczuć w klimat
Słuchaj no...skoro mi w prywatnych wiadomościach sugerujesz, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem, to ja Ci teraz udowodnię, że nie potrafisz pisać z sensem...piszesz, że masz 17 lat, w chwili, w której wszystko się zaczęło miałeś 17 lat..to pierwszy akapit...Dwudziesty ósmy wers od dołu "po kilku latach naszej znajomości"...To gdzie te kilka lat? Rozumiesz teraz? To przykład pierwszy z brzegu. Chcesz bym wymieniała dalej? Wytknąć wszystkie błędy? Wierz mi, w obu komentarzach jestem litościwa wobec Ciebie. Zamiast własnego penisa weź do ręki książkę, jakąkolwiek, choć raz na tydzień. Wyjdzie Ci to na dobre. Naprawdę.
To zdarzyło się, gdy miałeś 17 lat, a po kilku latach nadal miałeś 17 lat. Chaos, dziecinada i trzepanie się na zdjęcia cycków...To moje zdanie...I życzliwa rada, wstrzymaj się z seksem do momentu, aż będziesz potrafił pojąć, czym jest.
Bardzo mi się podobało...ale jestem upierdliwa strasznie, więc napiszę....na początku pamiętałeś o przecinkach, a później od nowa Polska Ludowa....moja sugestia- interpunkcja....inaczej Cię zamęczę
Opowiadania jeszcze nie czytałam, ale mam doskonały humor i muszę zapytać..."lisonosz", to taki pan, który nosi lisy na głowie? Pozdrawiam I to nie jest złośliwość, tylko droczenie się
Ja natomiast jestem ciekawa, jak można ubliżać autorowi tylko dlatego, że czegoś się nie potrafi pojąć. To jest groteska; spójrz, ile schematów zostało złamanych. Mnie się podoba. Jeśli miałabym się o coś czepiać, to tylko o to, że za krótko - można było to bardziej rozbudować. Z mojej strony brawa.
Ostatnio w kinie
Jak najbardziej. Problem polega ze mną na tym, że podczas lektury Twojego opowiadania myślałam o moim listonoszu; podejrzewam, że mnie nienawidzi i ciężko było mi się wczuć w klimat
Ostatnio w kinie
adec, bardzo dziękuję....piszemy inaczej, Ty w komedię raczej poszedłeś
Listonosz puka zawsze dwa razy cz.2
Śmiałam się w głos
Nienasycenie
Klamra, uwielbiam Twój komentarz:-) Fajna babka z Ciebie:-)
Będę zawsze Twój cz.4 - "Rżnij mnie Kacper..."
Komentuję zbiorczo...Śmiałam się do rozpuku..fajne poczucie humoru
Podobało mi się
Samotność cz. 3 (ostatnia)
Piękne..
Kobieta która wie jak zaspokoić faceta
Słuchaj no...skoro mi w prywatnych wiadomościach sugerujesz, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem, to ja Ci teraz udowodnię, że nie potrafisz pisać z sensem...piszesz, że masz 17 lat, w chwili, w której wszystko się zaczęło miałeś 17 lat..to pierwszy akapit...Dwudziesty ósmy wers od dołu "po kilku latach naszej znajomości"...To gdzie te kilka lat? Rozumiesz teraz? To przykład pierwszy z brzegu. Chcesz bym wymieniała dalej? Wytknąć wszystkie błędy? Wierz mi, w obu komentarzach jestem litościwa wobec Ciebie. Zamiast własnego penisa weź do ręki książkę, jakąkolwiek, choć raz na tydzień. Wyjdzie Ci to na dobre. Naprawdę.
Kobieta która wie jak zaspokoić faceta
To zdarzyło się, gdy miałeś 17 lat, a po kilku latach nadal miałeś 17 lat. Chaos, dziecinada i trzepanie się na zdjęcia cycków...To moje zdanie...I życzliwa rada, wstrzymaj się z seksem do momentu, aż będziesz potrafił pojąć, czym jest.
Selekcja cz.IV
Bardzo mi się podobało...ale jestem upierdliwa strasznie, więc napiszę....na początku pamiętałeś o przecinkach, a później od nowa Polska Ludowa....moja sugestia- interpunkcja....inaczej Cię zamęczę
Przyjaciele z dzieciństwa
Bardzo sympatycznie mi się to czytało
Lisonosz
Opowiadania jeszcze nie czytałam, ale mam doskonały humor i muszę zapytać..."lisonosz", to taki pan, który nosi lisy na głowie? Pozdrawiam
I to nie jest złośliwość, tylko droczenie się
Nienasycenie
Wietrze Mój, nie wiem, czym zasłużyłam na ten zaszczyt, ale jestem niewyrażalnie wdzięczna. ...piękne. ...przepiękne. ...dziękuję. ..
Prawdziwa historia. Suka z auta.
Napisane fajnie, ale cały czas się zastanawiam, jak można, sikając w kucki, podeptać sobie majtki
Miłość i medycyna
Doskonałe!
Z bocianiego gniazda - Zastępstwo
Czytałam na blogu, ale teraz też śmiałam się w głos
Znakomite
Dziecko Mikołaja
Nie przypominam sobie, bym kogoś publicznie nazwała idiotą. Nie chodzi mi o samą krytykę, lecz o sposób jej wyrażenia.
Dziecko Mikołaja
Ja natomiast jestem ciekawa, jak można ubliżać autorowi tylko dlatego, że czegoś się nie potrafi pojąć. To jest groteska; spójrz, ile schematów zostało złamanych. Mnie się podoba. Jeśli miałabym się o coś czepiać, to tylko o to, że za krótko - można było to bardziej rozbudować. Z mojej strony brawa.
Cenny
Wobec tego pozdrów moje rodzinne strony
Uwierz w Ducha cz.3
Nie lubię takich romantycznych klimatów, ale to czytało mi się bardzo przyjemnie. Ponownie gratuluję pomysłu i dziękuję za przecinki
Dziecko Mikołaja
Cóż za absurd
Świetne. Brawo.