nienasycona

Agnieszka z Gdańsk, 43 lata
razem:   1 332 38
  • Użytkownik nienasycona

    Powiedzmy, że przyjmuję to tłumaczenie.  A ponieważ mam dobry dzień,  a sympatia jest wzajemna, to Cię ucałuję, czego w komentarzach nigdy nie czynię. Biada Ci , jeśli się nie ucieszysz. A masz:*:P

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    MrHyde,  to nie były moje słowa.  I bardzo Cię proszę,  nie kpij ze mnie. Nie Ty, bo bardzo Cię szanuję.

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Ależ wachlarz emocji Ci zapewniam:) Jeszcze tylko muszę Cię podniecić i będzie wsio:P

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Tego drugiego się domyślałam...Jeszcze raz bardzo dziękuję. .

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Anulko, bardzo się cieszę, że skomentowałaś, bo bardzo Cię cenię. .który fragment Cię wzruszył?  Każdy ma w sobie łzy.  W moim życiu też był moment, gdy myślałam,  że już nie potrafię żadnej uronić...

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Adec, dziękuję,  że jednak skomentowałeś:)

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Nie spodziewałam się żadnego komentarza pod tym  tekstem.  Tym milej mi... Wietrze, hulaj, dmij, poradzę sobie; ) I nie masz za co dziękować. .

    11 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Wietrze, nie wiem, cóż mam odpisać...z wdzięczności brak mi słów. ..dziękuję. .

    10 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Mój Psotny Wietrze, zawstydzasz mnie. ...o przecenianiu nawet nie wspomnę; )

    10 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Obawiam się, że Cię rozczaruję- to, co dodam w najbliższych dniach nie będzie miało w sobie nic z erotyki. A na te erotyczne teksty brak mi weny:)

    10 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Wietrze, aż zadrżałam. ...wiesz, mawiają,  że w szaleństwie jest metoda...

    10 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Sam widzisz- gdybyś był moim listonoszem, nie byłoby problemu:P

    10 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    No i doręcza:) Wziął numer telefonu - rano dzwoni, że ma i przynosi wieczorem, po pracy. On nie dźwiga,  ja mam przesyłkę.  Dogadaliśmy się:)

    10 sty 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Hmmm, trzy razy zostawił mi awizo, choć byłam w domu. Dzwoniłam do jego przełożonego, donosił mi te przesyłki wieczorem. Dwa razy byłam miła. Trzeci raz zapierniczał w śniegu na rowerze, bo powiedziałam, że jeśli w ciągu godziny nie dostanę przesyłki(ogromnego kalendarza ze zdjęciami), to nie odpuszczę, póki nie zostaną wyciągnięte konsekwencje. Ośmielił się mieć pretensje, gdy mi ten kalendarz wręczał. Powiedziałam mu, co o nim myślę..Kłania mi się, ładnie uśmiecha, ale podejrzewam, że gdyby mógł, to jakąś krzywdę chętnie by mi zrobił...Taka wredna baba ze mnie:)

    10 sty 2015