Po raz kolejny mnie zachwyciłeś.Podczas czytania każdego z Twoich opowiadań, mam podobne odczucia. Wyziera z nich dojrzała, bardzo świadoma miłość, czułość, absolutna akceptacja siebie i partnerki (zarówno ciał, jak i duszy), ogromny szacunek, sprawdzona przyjaźń. Zazdroszczę Wam tych przygód; trzeba do nich wiele dojrzałości, zaufania i ograniczonej zazdrości. Nam tego ostatniego niestety brakuje. Podejrzewam, że jesteś ode mnie sporo starszy i mam nadzieję, że, gdy będę miała taki staż związku, jak Ty, osiągnę z moim partnerem podobny stopień zażyłości.Kończąc mój przydługi wywód, gratuluję i proszę- pisz dalej.
Podpisuję się pod słowami osób, które się wypowiedziały poniżej. Wiesz, co myślę, wiesz, że płakałam, jak to przeczytałam pierwszy raz..Tylko dziwię się, że nikogo poza mną nie ciekawi, co jest w tej cholernej szafie. Kłaniam się w pas..
Jestem zachwycona, Wietrze...nie treścią, bo ona mną wstrząsa za każdym razem, gdy to czytam, sprawia, że kulę się w sobie, trzęsę się i wzdragam. Zachwyca mnie sposób, w jaki o tym piszesz, jak doskonale potrafisz zobrazować wszystko. Jestem z Ciebie bardzo dumna, wiesz o tym.
Wiesz, nie czytałam wcześniej Twoich tekstów. Teraz dopiero przeczytałam wszystkie trzy. Nie będę pisała, że potrafisz pięknie się wypowiedzieć, bo tego na pewno masz świadomość, chciałam tylko powiedzieć, że bardzo mnie poruszyła Twoja dojrzałość. We wszystkich. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Zmuszasz do refleksji. Gratuluję.
Ale sugerujesz, że zrobił to dla poklasku i ilości odsłon. Nie mam najmniejszych problemów z czytaniem ze zrozumieniem. I nie wypowiadam się na tematy, na których się nie znam. W takich przypadkach uważnie słucham, ewentualnie zadaję pytania. Do relatywizmu moralnego i pozornej wiedzy polityków zarówno Autorowi, jak i tekstowi daleko.
Jako, że Przemek jest teraz zajęty, pozwolę sobie odpowiedzieć na ten komentarz. Akurat on jest ostatnią osobą, której zależałoby na ilości odsłon. Tekst jest wynikiem naszej rozmowy na temat chorych fascynacji erotycznych. Celowym zabiegiem było rozpoczęcie opowiadania od sceny znalezienia ciała. Ten fragment wyświetla się tuż pod tytułem, sugerując, że nie będzie to pożywka dla koniobijców. Pilch pisze książki wstrząsające głębią analizy, tutaj mamy do czynienia z opowiadaniem, które sygnalizuje pewien problem. I wierz mi, nie ma w tym grama trywialności, jestem tego pewna i biorę pełnię odpowiedzialności za swoje słowa.
Makowcu, wspomniałaś o braku potrzeby pisania takich tekstów, ponownie jestem zmuszona wyrazić odmienny pogląd- w literaturze światowej wiele jest wartościowych tekstów, będących swoistym studium zaburzeń psychicznych. Moim zdaniem wiele wnoszą we wrażliwość odpowiedniego czytelnika. Melma, bardzo mi przykro, że pojawiły się takie wspomnienia, natomiast całkowicie się z Tobą zgadzam, gdy mowa o egzystencji takich jednostek
Pani Dwóch Krajów cz. 4
Nudna i przewidywalna się staję, ale cóż mam powiedzieć, jak to jest doskonałe...kolejny raz-brawo!
Domówka u Ani cz.1
Co fakt, to fakt Widać mało empatii we mnie:P
Ewa c.d.
Po raz kolejny mnie zachwyciłeś.Podczas czytania każdego z Twoich opowiadań, mam podobne odczucia. Wyziera z nich dojrzała, bardzo świadoma miłość, czułość, absolutna akceptacja siebie i partnerki (zarówno ciał, jak i duszy), ogromny szacunek, sprawdzona przyjaźń. Zazdroszczę Wam tych przygód; trzeba do nich wiele dojrzałości, zaufania i ograniczonej zazdrości. Nam tego ostatniego niestety brakuje. Podejrzewam, że jesteś ode mnie sporo starszy i mam nadzieję, że, gdy będę miała taki staż związku, jak Ty, osiągnę z moim partnerem podobny stopień zażyłości.Kończąc mój przydługi wywód, gratuluję i proszę- pisz dalej.
Domówka u Ani cz.1
Dziwi mnie to, że ten tekst jest tak długo w poczekalni, dziesiątki gorszych zostało zaakceptowanych.
Nie tylko pożądanie
Niepotrzebnie Widać, że to pomyłka
Nie tylko pożądanie
Bardzo ładnie napisane. Podobało mi się. Zmień tylko, proszę ten błąd ortograficzny w tytule. .Poza tym, brawo
Kamilla
Deja vu... A tak się cieszyłam..
Brutalny gwałt analny cz.3
Great, on nie udaje, naprawdę nie rozumie, jak dobry jest ten tekst. Nie potrafi pojąć, że nie ma się do czego tu przyczepić
Brutalny gwałt analny cz.3
Niechaj więc gorączka i marudzenie przegra z wolą tłumu. ..ukochana zrozumie Pisz, Wietrze...
Rafaleo #1
Dla mnie ok, większych zastrzeżeń nie mamPisz dalej
Brutalny gwałt analny cz.3
Bo wolę przeczytać, i trochę się tego, co się tam znajduje obawiam...poczekam
Brutalny gwałt analny cz.3
Podpisuję się pod słowami osób, które się wypowiedziały poniżej. Wiesz, co myślę, wiesz, że płakałam, jak to przeczytałam pierwszy raz..Tylko dziwię się, że nikogo poza mną nie ciekawi, co jest w tej cholernej szafie. Kłaniam się w pas..
Konsternacje cz. II
Pisz, pisz, z wielką przyjemnością przeczytam
Brutalny gwałt analny cz.2
Nie osiągniesz, zaręczam Ci, o to bądź spokojny
Brutalny gwałt analny cz.2
Jestem zachwycona, Wietrze...nie treścią, bo ona mną wstrząsa za każdym razem, gdy to czytam, sprawia, że kulę się w sobie, trzęsę się i wzdragam. Zachwyca mnie sposób, w jaki o tym piszesz, jak doskonale potrafisz zobrazować wszystko. Jestem z Ciebie bardzo dumna, wiesz o tym.
Brutalny gwałt analny cz.1
Amen
Konsternacje cz. II
Wiesz, nie czytałam wcześniej Twoich tekstów. Teraz dopiero przeczytałam wszystkie trzy. Nie będę pisała, że potrafisz pięknie się wypowiedzieć, bo tego na pewno masz świadomość, chciałam tylko powiedzieć, że bardzo mnie poruszyła Twoja dojrzałość. We wszystkich. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Zmuszasz do refleksji. Gratuluję.
Brutalny gwałt analny cz.1
Ale sugerujesz, że zrobił to dla poklasku i ilości odsłon. Nie mam najmniejszych problemów z czytaniem ze zrozumieniem. I nie wypowiadam się na tematy, na których się nie znam. W takich przypadkach uważnie słucham, ewentualnie zadaję pytania. Do relatywizmu moralnego i pozornej wiedzy polityków zarówno Autorowi, jak i tekstowi daleko.
Brutalny gwałt analny cz.1
Jako, że Przemek jest teraz zajęty, pozwolę sobie odpowiedzieć na ten komentarz. Akurat on jest ostatnią osobą, której zależałoby na ilości odsłon. Tekst jest wynikiem naszej rozmowy na temat chorych fascynacji erotycznych. Celowym zabiegiem było rozpoczęcie opowiadania od sceny znalezienia ciała. Ten fragment wyświetla się tuż pod tytułem, sugerując, że nie będzie to pożywka dla koniobijców. Pilch pisze książki wstrząsające głębią analizy, tutaj mamy do czynienia z opowiadaniem, które sygnalizuje pewien problem. I wierz mi, nie ma w tym grama trywialności, jestem tego pewna i biorę pełnię odpowiedzialności za swoje słowa.
Brutalny gwałt analny cz.1
Makowcu, wspomniałaś o braku potrzeby pisania takich tekstów, ponownie jestem zmuszona wyrazić odmienny pogląd- w literaturze światowej wiele jest wartościowych tekstów, będących swoistym studium zaburzeń psychicznych. Moim zdaniem wiele wnoszą we wrażliwość odpowiedniego czytelnika. Melma, bardzo mi przykro, że pojawiły się takie wspomnienia, natomiast całkowicie się z Tobą zgadzam, gdy mowa o egzystencji takich jednostek