Hej. Fajnie napisane i dobrze się czyta. Przyznam jednak, że prawdopodobieństwo takiego zachowania się obydwu pań jest dla mnie zerowe i możliwe tylko w fantazjach (męskiego Bożka, oczywiście). Może dodać na zakończenie - "i niestety w końcu się obudził"
@Ramol Dzięki za uwagę i zapraszam do lektury kolejnej części, którą dzisiaj wrzucę. W sprawach koni oraz jeździectwa skorzystałem z kilku uwag Violet na wstępnych etapach pisaniny. Pozdrawiam.
W tej korporacji to żyć nie umierać. Chętni do przejmowania obowiązków sami się zgłaszają i jeszcze takiej premii dopominają się w zamian. Może wystaw Bożka na licytację?
@Maniak Cześć. Każdy ma prawo do własnych upodobań (byle nie szkodził innym), to jasne. Tu akurat klimat kobiecej przewagi stanowił integralną część fabuły i zadecydował o wyborze scenerii, którą uznałem za przydatną dla moich zamierzeń, a przy okazji (mam nadzieję) atrakcyjną dla czytelnika. Tym większą sprawiłeś mi satysfakcję stwierdzeniem, że opowieść wciągnęła cię i połknąłeś w kilka dni ponad tysiąc stron tekstu. Uważam, że opowieść przede wszystkim musi "się czytać". To podstawowy warunek każdej pisaniny, całą resztę, czyli ewentualne "przesłanie" itp. można próbować zamieścić później. Sceny czysto erotyczne nie miały dominować nad fabułą i nie prowadziłem jej pod tym kątem. Przeciwnie, chciałem aby z niej wynikały i stanowiły integralną część opowieści. Mają też pełnić rolę "świątecznego obiadu", który nie trafia się przecież codziennie. Kwestia zakończenia... Cała ta opowieść to, oczywiście, bajka. Wynika to choćby z egzotycznej, odległej scenerii. Ale nie do końca. Ludzie są tacy sami, walczą o podobne sprawy, kierują się podobnymi emocjami co i my obecnie. Dlatego nie chciałem kończyć wszytskiego jak w typowej bajce: szewczyk poślubia księżniczkę i żyli długo oraz szczęśliwie. Nefer nigdy nie miał szans na małżeństwo i objęcie tronu. Sam to wiedział, znając ograniczenia swojej pozycji (choćby niskie pochodzenie). To zresztą był jeden z elementów jego siły. Rywal bohatera, Horkan, startował z pozycji dużo wyższej i posiadał o wiele większe ambicje. One też przywiodły go do upadku. Frustracja z powodu niemożności ich zrealizowania zaowocowała najpierw wrogością wobec Nefera, a potem zdradą. Publikacji raczej nie planuję, ale w razie czego - pamiętam. Dzięki za wpis.
@Wróbelek Hej. Dzięki za obszerny i osobisty komentarz. To prawda, kiedyś tekst ukazywał się na innym forum i został stamtąd wycofany, mniej więcej w 1/3 objętości. Jest to, oczywiście, bajka ze względu na egzotyczną scenerię. Uznałem ją za przydatną dla moich celów fabularnych oraz atrakcyjną dla Czytelnika. Z drugiej jednak strony uczucia i motywy, którymi kierują się bohaterowie są, dokładnie takie same jak obecnie. Mam nadzieje, że potrafiły wzbudzić emocje. Zakończenie jest istotnie "względnie dobre". Bohaterowie negatywni przegrali i w większości zginęli (u wielu dało się zresztą zauważyć także pewne cechy pozytywne), ci dobrzy wygrali, ale nikt nie zdobył wszystkiego, czego pragnął. A i za to, co dostali, zapłacili cenę, często wysoką. Nawet bogowie nie mogą mieć wszystkiego. To, niestety, prawda. Dziękuję zwłaszcza za wzruszającą wizję ich możliwego, przyszłego szczęścia, choćby tylko w zaświatach. Nie możemy wiedzieć, czy się sprawdziła, ale chciałbym mieć taką nadzieję. Bardzo ciekawa jest Twoja myśl o miłości i zazdrości, uwarunkowanymi danym nam, ograniczonym czasem... Coś w tym jest... Jeśli Nefer pojawi się kiedykolwiek na papierze, będę pamiętał o pewnym sympatycznym ptaszku... Co prawda, szansa na to bardzo mała. Pamiętam, że wspominałaś kiedyś o własnych planach napisania większej historii. Jak Ci idzie? PS. Jeśli lubisz wędrówki po necie w poszukiwaniu lektury, to zapraszam na portal Najlepsza Erotyka. Pozdrawiam
@Lolek2 Witaj w zimowej krainie (chociaż akcja z czasem przeniesie się również w cieplejsze strony). Podobieństwa do Nefera nie są przypadkowe, co sugeruje samo imię bohatera. Czyżbyś nie znał naszych pań? Obawiam się, że żadna nie doceniłaby tego rodzaju... egzotyki, o której piszesz. Oczywiście, że nie żałuje, taka jej natura. współczucia trochę jednak ma. Rianna to księżna dalekiej Północy, a Rafen to książę księstwa sąsiadującego od południa. Wzięli ślub aby wzmocnić unię, a tym samym siłę swoich państw.
@POKUSER Coś jeszcze mam w głowie i na klawiaturze. Ale, ale... śledząc czasy twoich wpisów widzę, że czytałeś i komentowałeś podczas meczu z Czarnogórą. To chyba niemożliwe. Pozdrawiam.
@POKUSER Tutaj kolejne części ukazują się wolniej, są obszerniejsze, a zarazem każda stanowi pewną zamkniętą całość. Przygotowanie każdej też zajmuje nieco więcej czasu.
@Ewa Dzięki za komentarze towarzyszące tej opowieści. Jest tak jak piszesz, życie toczy się dalej, cokolwiek nam się przytrafi. Tego co dobre nie należy psuć. Wolę spróbować czegoś nowego. Także pozdrawiam.
@Lexaa W pierwszej sprawie zgadzam się w całej pełni. Opowieść musi mieć swój koniec i nie należy ciągnąć jej ponad miarę. Co do samego zakończenia. Nie powinno zawierać prostego "happy endu" w amerykńskim stylu. Bohaterowie walczyli o szczęście, miłość, rodzinę, także o władzę, bogactwo, zemstę. Negatywni przegrali, a pozytywni... każdy zdobył coś na czym mu zależało, ale żaden wszytskiego. Tego nie mogą mieć nawet bogowie. I każdy zapłacił cenę. Jak to w życiu, które zawsze toczy się dalej, cokolwiek byśmy uczynili i cokolwiek by nas spotkało. A prędzej czy później wszystko i tak zagubi się w odmętach czasu. Pozdrawiam.
@POKUSER Ubierz się ciepło, tam potrafi chwycić siarczysty mróz. Piszę właśnie dla przyjemności. To chyba najlepszy powód, nie zmusza do robienia czegokolwiek na siłę.
@pf Wojny punickie i owszem, mam w planie, plus pomysł na fabułę, ale tymczasem zająłem się "Sługą" i muszą chwilę poczekać. Zobaczymy, na ile starczy mi weny.
@POKUSER Gdyby kiedykolwiek do tego doszło, będę pamiętał. Ja z kolei dziękuję za towarzystwo podczas tej długiej drogi oraz komentarze. To zawsze zachęca. Zapraszam też do nowego świata.
@Piotr2 Tak wyszło. Cieszę się, że udało się zakończyć choćby teraz, po przerwie. Dzięki za tak pochlebną opinię. Mnie też szkoda Any, z wielu powodów. Miałem inne pomysły na zamknięcie opowieści ale powtórzę, tak jednak wyszło. Pamiętaj, że kontynuacje często zawodzą zarówno autora jak i czytelników. Wielotomowe sagi fantasy pełne są takich przykładów.
@Lolek2 Klasyk historycznej powieści osadzonej w realiach Dalekiego Wschodu to J. Clavell. Najbardziej znana to "Shogun" (nakręcono też udany serial) - Japonia początek XVII w. Czyta się dobrze chociaż osobiście wolę inną powieść tego autora: "Tai pan" - Chiny XIX w. Polecam, z tym, że obydwie dość obszerne.
Ogień i woda (Sługa płomieni 4)
@Szarik Dzięki i polecam się na przyszłość.
Bożek cz. 12
Hej. Fajnie napisane i dobrze się czyta. Przyznam jednak, że prawdopodobieństwo takiego zachowania się obydwu pań jest dla mnie zerowe i możliwe tylko w fantazjach (męskiego Bożka, oczywiście). Może dodać na zakończenie - "i niestety w końcu się obudził"
Obietnica ognia (Sługa płomieni 3)
@Ramol Dzięki za uwagę i zapraszam do lektury kolejnej części, którą dzisiaj wrzucę. W sprawach koni oraz jeździectwa skorzystałem z kilku uwag Violet na wstępnych etapach pisaniny. Pozdrawiam.
Bożek cz. 11
W tej korporacji to żyć nie umierać. Chętni do przejmowania obowiązków sami się zgłaszają i jeszcze takiej premii dopominają się w zamian. Może wystaw Bożka na licytację?
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Maniak Cześć. Każdy ma prawo do własnych upodobań (byle nie szkodził innym), to jasne. Tu akurat klimat kobiecej przewagi stanowił integralną część fabuły i zadecydował o wyborze scenerii, którą uznałem za przydatną dla moich zamierzeń, a przy okazji (mam nadzieję) atrakcyjną dla czytelnika. Tym większą sprawiłeś mi satysfakcję stwierdzeniem, że opowieść wciągnęła cię i połknąłeś w kilka dni ponad tysiąc stron tekstu. Uważam, że opowieść przede wszystkim musi "się czytać". To podstawowy warunek każdej pisaniny, całą resztę, czyli ewentualne "przesłanie" itp. można próbować zamieścić później. Sceny czysto erotyczne nie miały dominować nad fabułą i nie prowadziłem jej pod tym kątem. Przeciwnie, chciałem aby z niej wynikały i stanowiły integralną część opowieści. Mają też pełnić rolę "świątecznego obiadu", który nie trafia się przecież codziennie. Kwestia zakończenia... Cała ta opowieść to, oczywiście, bajka. Wynika to choćby z egzotycznej, odległej scenerii. Ale nie do końca. Ludzie są tacy sami, walczą o podobne sprawy, kierują się podobnymi emocjami co i my obecnie. Dlatego nie chciałem kończyć wszytskiego jak w typowej bajce: szewczyk poślubia księżniczkę i żyli długo oraz szczęśliwie. Nefer nigdy nie miał szans na małżeństwo i objęcie tronu. Sam to wiedział, znając ograniczenia swojej pozycji (choćby niskie pochodzenie). To zresztą był jeden z elementów jego siły. Rywal bohatera, Horkan, startował z pozycji dużo wyższej i posiadał o wiele większe ambicje. One też przywiodły go do upadku. Frustracja z powodu niemożności ich zrealizowania zaowocowała najpierw wrogością wobec Nefera, a potem zdradą. Publikacji raczej nie planuję, ale w razie czego - pamiętam. Dzięki za wpis.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Wróbelek Hej. Dzięki za obszerny i osobisty komentarz. To prawda, kiedyś tekst ukazywał się na innym forum i został stamtąd wycofany, mniej więcej w 1/3 objętości. Jest to, oczywiście, bajka ze względu na egzotyczną scenerię. Uznałem ją za przydatną dla moich celów fabularnych oraz atrakcyjną dla Czytelnika. Z drugiej jednak strony uczucia i motywy, którymi kierują się bohaterowie są, dokładnie takie same jak obecnie. Mam nadzieje, że potrafiły wzbudzić emocje. Zakończenie jest istotnie "względnie dobre". Bohaterowie negatywni przegrali i w większości zginęli (u wielu dało się zresztą zauważyć także pewne cechy pozytywne), ci dobrzy wygrali, ale nikt nie zdobył wszystkiego, czego pragnął. A i za to, co dostali, zapłacili cenę, często wysoką. Nawet bogowie nie mogą mieć wszystkiego. To, niestety, prawda. Dziękuję zwłaszcza za wzruszającą wizję ich możliwego, przyszłego szczęścia, choćby tylko w zaświatach. Nie możemy wiedzieć, czy się sprawdziła, ale chciałbym mieć taką nadzieję. Bardzo ciekawa jest Twoja myśl o miłości i zazdrości, uwarunkowanymi danym nam, ograniczonym czasem... Coś w tym jest...
Jeśli Nefer pojawi się kiedykolwiek na papierze, będę pamiętał o pewnym sympatycznym ptaszku... Co prawda, szansa na to bardzo mała.
Pamiętam, że wspominałaś kiedyś o własnych planach napisania większej historii. Jak Ci idzie?
PS. Jeśli lubisz wędrówki po necie w poszukiwaniu lektury, to zapraszam na portal Najlepsza Erotyka.
Pozdrawiam
Obietnica ognia (Sługa płomieni 3)
@Lolek2 Witaj w zimowej krainie (chociaż akcja z czasem przeniesie się również w cieplejsze strony). Podobieństwa do Nefera nie są przypadkowe, co sugeruje samo imię bohatera. Czyżbyś nie znał naszych pań? Obawiam się, że żadna nie doceniłaby tego rodzaju... egzotyki, o której piszesz. Oczywiście, że nie żałuje, taka jej natura. współczucia trochę jednak ma. Rianna to księżna dalekiej Północy, a Rafen to książę księstwa sąsiadującego od południa. Wzięli ślub aby wzmocnić unię, a tym samym siłę swoich państw.
Obietnica ognia (Sługa płomieni 3)
@POKUSER Coś jeszcze mam w głowie i na klawiaturze. Ale, ale... śledząc czasy twoich wpisów widzę, że czytałeś i komentowałeś podczas meczu z Czarnogórą. To chyba niemożliwe. Pozdrawiam.
Ogień i lód (Sługa płomieni 2)
@POKUSER Tutaj kolejne części ukazują się wolniej, są obszerniejsze, a zarazem każda stanowi pewną zamkniętą całość. Przygotowanie każdej też zajmuje nieco więcej czasu.
Zimowy ogień (Sługa płomieni 1)
@POKUSER Lubię podsycać ogień. Jestem piromanem.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Ewa Dzięki za komentarze towarzyszące tej opowieści. Jest tak jak piszesz, życie toczy się dalej, cokolwiek nam się przytrafi. Tego co dobre nie należy psuć. Wolę spróbować czegoś nowego. Także pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Funkykoval197 Jestem wielce zaskoczony i wdzięczny za wyróżnienie oraz przygotowanie i wręczenie nagrody.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Lexaa W pierwszej sprawie zgadzam się w całej pełni. Opowieść musi mieć swój koniec i nie należy ciągnąć jej ponad miarę. Co do samego zakończenia. Nie powinno zawierać prostego "happy endu" w amerykńskim stylu. Bohaterowie walczyli o szczęście, miłość, rodzinę, także o władzę, bogactwo, zemstę. Negatywni przegrali, a pozytywni... każdy zdobył coś na czym mu zależało, ale żaden wszytskiego. Tego nie mogą mieć nawet bogowie. I każdy zapłacił cenę. Jak to w życiu, które zawsze toczy się dalej, cokolwiek byśmy uczynili i cokolwiek by nas spotkało. A prędzej czy później wszystko i tak zagubi się w odmętach czasu. Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@POKUSER Ubierz się ciepło, tam potrafi chwycić siarczysty mróz. Piszę właśnie dla przyjemności. To chyba najlepszy powód, nie zmusza do robienia czegokolwiek na siłę.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@pf Wojny punickie i owszem, mam w planie, plus pomysł na fabułę, ale tymczasem zająłem się "Sługą" i muszą chwilę poczekać. Zobaczymy, na ile starczy mi weny.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Johny_englisch .Dzięki i pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@POKUSER Gdyby kiedykolwiek do tego doszło, będę pamiętał. Ja z kolei dziękuję za towarzystwo podczas tej długiej drogi oraz komentarze. To zawsze zachęca. Zapraszam też do nowego świata.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Funkykoval197 Ha. Pomyłka z mojej strony. Mają podobne imiona i bywa, że coś nie tak zaskoczy.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Piotr2 Tak wyszło. Cieszę się, że udało się zakończyć choćby teraz, po przerwie. Dzięki za tak pochlebną opinię. Mnie też szkoda Any, z wielu powodów. Miałem inne pomysły na zamknięcie opowieści ale powtórzę, tak jednak wyszło. Pamiętaj, że kontynuacje często zawodzą zarówno autora jak i czytelników. Wielotomowe sagi fantasy pełne są takich przykładów.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Lolek2 Klasyk historycznej powieści osadzonej w realiach Dalekiego Wschodu to J. Clavell. Najbardziej znana to "Shogun" (nakręcono też udany serial) - Japonia początek XVII w. Czyta się dobrze chociaż osobiście wolę inną powieść tego autora: "Tai pan" - Chiny XIX w. Polecam, z tym, że obydwie dość obszerne.